Blusik pisze:U moich muszę dawać osobno. Osobno przynajmniej jeden zje, bo jak dodam do mieszanki, to żadne nie rusza. podobnie jak po dodaniu oleju z łososia, który wlewam strzykawą do mordek, no w przypadku Aramisa, to większość pokonuje drogę pośrednio, czyli z futra do pyszczka, a ja podaję mu półnaga, bo pluje dalej niż widzi. Oczywiście należy podawać w miejscach, gdzie łatwo można zmyć plamy, podobnie jak nie należy "pośredniego" kota wpuszczać do pomieszczeń o dużym stopniu trudności usuwania plam
i codziennie dostaja taka dawke do pysia?
cos ten olej z łososia musi byc bardzo niesmakowity, bo OKI kotki tez go nie lubią...