Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 31, 2010 18:25 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

...Pola to w ogóle jest jedna wielka podusia... nadgoniła wagę, przyznam ze wstydem. "Ręce, Które Tuczą" - to może być odtąd nie tylko Basiny przydomek :-/...
KotkaWodna
 

Post » Wto wrz 07, 2010 14:40 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

(fanfary)
(dzieci z kwiatami)
(ogólny aplauz)
(telewizja)
(łzy wzruszenia)

nolmarnie wzruszyłam się jak stary siennik wojskowy.
Zrobiło się nagle koło mnie bezkotnie, więc poszłam zobaczyć, co robią, i krzyknąć, że nie wolno ;)
W drugim pokoju - nie ma.
Wyłażę na werandę i.....

ta-daaaam!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

wyglądają na zadowolone z sytuacji, czyż nie? : )))
strasznie mnie to rozczuliło, a pomyślałam sobie, że Pola zdobyła wreszcie serce Piksy swoim zachowaniem - Polcia jest bardzo "comme il faux" wobec Piksuni: wie, że nie można jej zaczepiać do wariackich zabaw, nie skacze jej na grzbiet i nie goni z paszczą pełną niespodzianek, jak to Nocnik robi; ustępuje jej miejsca jak przystało wobec dominującej Kotki, i za każdym razem jak się mijają, gada do niej cichutko i ociera się o nią - i to zaprocentowało: myślę też, że Piksa się wreszcie "złamała" tęsknotą za Mamoniem, z którym sypiała, wtulona w Niego.. Bardzo się cieszę. Może wreszcie moja Najstarsza przestanie mieć takie rozpaczliwie smutne oczy....
A tu jeszcze dziewczyny w charakterze pomocy florystycznych ;)
Obrazek
..dowody zbrodni w postaci oberwanych płatków leżą smętnie na stole ;)
I jeszcze Piksik jako gustowne wykończenie bukietu ;)
Obrazek
A na koniec, jako wisienka na torcie - Mr. Nocuś Zrelaxowany :)
Obrazek
KotkaWodna
 

Post » Śro wrz 08, 2010 21:32 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

No proszę, gdzie nie spojrzeć, to kot. :P
Bardzo lubię tak urozmaicony krajobraz.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Czw wrz 09, 2010 17:40 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

też tak lubię
gdzie nie spojrzę wszędzie kot :lol:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 16, 2010 23:02 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

..donoszę uprzejmie, że się dziś przeprowadziliśmy........
akcja "pod arsenałem" ;) trwała niecałe 3 godziny! w tym czasie zostało załadowane duże auto, reszta mniejszych gratów poszła do 3 osobówek, rozładowaliśmy to wszystko w nowym mieszkaniu - spora kawalerka na 8 piętrze bloku (jutro zaiwaniam do castoramy po siatkę do zabezpieczenia balkonu) z widokiem na park, las, ogród botaniczny - drugi kurs i wszystko przewiezione. Moi koledzy z ZKF AD Astra są wielcy jak nosorożec stojący na słoniu i będę ich sławić w pieśni i wierszu do końca życia...
graty w domu - w kartony, pudła, wory - pakowałam sama i obecnie nie czuję siebie (również dlatego, że wzięłam kąpiel z pianką ;P)
A co Koty?
pojechały na końcu samym, Nocek się obraził, bo transporter był zamknięty tak szczelnie, że nie mógł wyjść, więc nawet się nie odezwał (Nocuś, nie transporter...). Piksa i Pola wyły w duecie całą drogę, a w windzie przeszły w koloraturowy zaśpiew ;). Po rozpuszczeniu towarzystwa na nowym miejscu - Nocny i Piksa zabrali się za zwiedzanie i włażenie WSZĘDZIE, a Pola... schowała się za kuchenką gazową :ryk:
I nie wyszła zza niej nawet do jedzenia, tylko jak zaczęłam ją głaskać i miziać (Polę, nie kuchenkę...)
Teraz Ogony nakarmione, Duża też - przed nami pierwsza noc na nowym miejscu.
I... tęskno mi za tamtym domem, za trzaskiem ognia w piecu, za ciszą za oknami, za tym, że rano wychodziłam zaspana, w piżamie, na zroszoną trawę i słuchałam, jak się w lesie za strumykiem kłócą sikorki....
Sentymentalni ludzie są nieprzystosowani do rzeczywistości, nie inaczej....

aha, jeszcze tytułem ciekawostki przyrodniczej:
zgadnijcie, ile wzięli zapłaty dwaj panowie, którzy przyjechali autem bagażowy, i przez cały czas nosili i targali moje graty.
Można zgadywać w mniej niż 20stu pytaniach.




















100 zł.
Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
************************************************
system error, all engines stop. code red: good_night. EOT.
KotkaWodna
 

Post » Czw wrz 16, 2010 23:56 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

felisaquatica pisze:...Pola to w ogóle jest jedna wielka podusia... nadgoniła wagę, przyznam ze wstydem. "Ręce, Które Tuczą" - to może być odtąd nie tylko Basiny przydomek :-/...


bujsieboga dziewczyno..
z drugiej jednak strony, w końcu założymy klub-pasiaka :oops:
moje 4 morloki też jakoś nie mogą wyglądać ...ehm, nazwijmy to smukło..
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob wrz 18, 2010 0:58 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

....nie ma to jak pomoc w rozpakowywaniu gratów z udziałem Kota...
podczas gdy ja pieczołowicie układałam w kuchni gary, naczynia, durnostoje teoretycznie ozdobne i insze parafernalia - Nocny równie pracowicie rozmontował mi na podłodze jakieś 800 metrów (sądząc po rozmiarach kłębu) szpagatu :evil:
teraz leży na tym i Jest Z Siebie Dumny.
nie ukrywam, że ja jakby mniej, bo do cholery - on tego z powrotem nie będzie nawijał, tylko JA!!

pe.es.
Nikt mi nie wmówi, że Koty nie mają w charakterze pewnej dozy złośliwości, przy której blednie słynna złośliwość przedmiotów martwych: Nocek leżący na zwojach szpagatu wyglądał (mimo wszystko..) tak pociesznie, że złapałam za aparat, by to uwiecznić. W momencie, gdy złożyłam się "do strzału" - Kot wstał i poszedł po won.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o zdjęcia.
KotkaWodna
 

Post » Sob wrz 18, 2010 7:16 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

felisaquatica pisze:....nie ma to jak pomoc w rozpakowywaniu gratów z udziałem Kota...
podczas gdy ja pieczołowicie układałam w kuchni gary, naczynia, durnostoje teoretycznie ozdobne i insze parafernalia - Nocny równie pracowicie rozmontował mi na podłodze jakieś 800 metrów (sądząc po rozmiarach kłębu) szpagatu :evil:
teraz leży na tym i Jest Z Siebie Dumny.
nie ukrywam, że ja jakby mniej, bo do cholery - on tego z powrotem nie będzie nawijał, tylko JA!!

pe.es.
Nikt mi nie wmówi, że Koty nie mają w charakterze pewnej dozy złośliwości, przy której blednie słynna złośliwość przedmiotów martwych: Nocek leżący na zwojach szpagatu wyglądał (mimo wszystko..) tak pociesznie, że złapałam za aparat, by to uwiecznić. W momencie, gdy złożyłam się "do strzału" - Kot wstał i poszedł po won.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o zdjęcia.

Zrób sam sznurek. Zanim tez sobie pójdzie :twisted:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42324
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob wrz 18, 2010 18:48 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

to ja też się przyznam - odchudzanie kotów nie leży w mojej naturze, nie umiem i już
co zresztą widać na wszystkich zdjęciach wszystkich kotów, za wyjątkiem tych świeżo przybyłych
potem wszystkie dążą do ideału czyli do kształtu kuli

kolegów przeprowadzkowych masz super
pozdrów ich serdecznie - zasługują
a Nocek jest kochany i bardzo, bardzo mądry
pomiziaj ode mnie wszystkie futra, te "spacerowe" też (oczywiście pod warunkiem, że pozwolą)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 19, 2010 16:24 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

felisaquatica pisze:no i mój faworyt: Murat : ))
Milion % Kota w Kocie: ciekawski, ale leniwy; przyjazny i łagodny, i do tego to umaszczenie : )). Największy z miotu - porównajcie wielkość z siostrzyczkami - i oczywiście zawsze pierwszy do cycka, najdłużej przy nim wiszący i z największą błogością :). Mam wrażenie, że Mija sobie go zafundowała z zupełnie innym kocurem niż pozostałą piątkę, Murat ma wyraźnie dłuższe futerko, o wiele bardziej puchate i miękkie. I będzie wielkim kocurem - łapska miau grubości mojego kciuka :)
Obrazek
Obrazek


jejku, ja nie wiem, czy byłabym na tyle silna, żeby wyjechać bez niego... chyba bym przedłużyła pobyt, nie wiem, ale on jest przecudowny! zresztą wszystkie te maleństwa, ale jak wiadomo, mam słabość do marchwiowych ;)

przepiękny!
i śliczne zdjęcia :)
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 21, 2010 23:07 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

..marchewkowe pozdrowienia ;)
nie mogłam przedłużyć pobytu, byłam tam w pracy, z kolonią młodzieżową, a poza tym, mimo, że strrrrasznie mnie serce ciągnęło do Murata, musiałam - MUSIAŁAM być rozsądna, w domu czekała mnie przeprowadzka, finanse wystarczają na 3 Koty, ale czasem nie wystarcza do końca... na mnie :-/, więc summa summarum - mój rudy Kot - bo wiem, że prędzej czy później będę miała takiego - jeszcze na mnie trochę poczeka... Na lepsze czasy.
mizianki dla Marchewkowych :)
KotkaWodna
 

Post » Czw wrz 23, 2010 17:18 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

no po prostu MUSZĘ : ))))))

Harmonia, pełnia szczęścia, kurdę, nie wiem - może to przez przeprowadzkę??
w każdym bądź razie....








(werble)


o ile ten duecik już jest znany...
Obrazek
to ten drugi wciąż budzi uzasadnione emocje :)
.....drodzy zwiedzający, po lewej stronie fabryka pasztecików Gourmet ;)
Obrazek

dziś się Kotom oczka baaardzo kleją...
Obrazek

..a to mnie po prostu zamieniło w mokrą kałużę : )))
Obrazek

Piksunia wymyła Polcię...
Obrazek

te łapki wyciągnięte nad głowami... : ))
Obrazek

Obrazek
..poddajemy się, daj już te chrupki.... ;)
KotkaWodna
 

Post » Czw wrz 23, 2010 18:35 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Jakie słodkie! :1luvu:
W domu nie mam szans na takie widoki, to się chociaz tu ponapawam...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42324
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw wrz 23, 2010 20:06 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

ooooooooooooooooo :dance:
ja je kocham
obie
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
widok Piksy wylizującej Polę - cudowne, wzruszające
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 06, 2010 20:25 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

wątek nam nieco zdechł, raz, że codziennie zdaję Basi relację z życia moich Futer, dwa, że mam ostatnio sporo pracy. Ale jakby kogoś ciekawiło, to napiszę, że Pola ma się świetnie, relacje z Piksunią są poprawne, z Nocusiem jak zwykle baaardzo serdeczne, a do tego dziś Panda wywaliła mi się na stopach brzuszkiem do góry, prosząc o jedzonko :)
Włazi mi na kolana, śpi ze mną, gada do mnie. Się kochamy się :)
KotkaWodna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości