Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Dzięki za wszystkie podpowiedzi, teraz muszę znikać do popołudnia, potem, potem.
Dwa koty nerkowe miałam, trochę doświadczeń też, ale trzeba być na bieżąco. U Pasia jest dodatkowo cukrzyca i to sporo nam komplikuje.
Jest podobno polski odpowiednik Azodylu- Renibus Active. Mamy jakieś doświadczenia?
Głaszczę wszystkie nerkowe kotki i pieski, trzymajmy się! Będę popołudniem, spokojnego dnia.

maczkowa pisze:
A jeśli chodzi o pronefrę, to chyba renalvet, który Pasio dostaje ma te same substancje w składzie i ten sam mechanizm działania.

Działanie mają podobne, ale różnią się składem.
Rozmawiałam na ten temat z lekarką i powiedziała, że Pronefra jest nowocześniejsza i bardziej skuteczna.
Po mniej więcej miesięcznym podawaniu Syriuszowi kreatynina wróciła do normy, mocznik był lekko w górę, ale jego trudno zbić.

RenalVet cyt. ,,SKŁAD
Węglan wapnia
Chitosan

DODATKI
Witamina D3

DAWKOWANIE
Koty i psy do 10 kg m.c. – 1 kapsułka.
Psy powyżej 10 kg m.c. – jedna kapsułka na każde 10 kg masy ciała

MECHANIZM DZIAŁANIA
Węglan wapnia jest jedna z najczęściej stosowanych wapniowych substancji wiążących fosfor. U pacjentów z przewlekła niewydolnością nerek fosfor jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do pogłębiania się przewlekłej niewydolności nerek. Dlatego jednym z celów terapii tej choroby jest ograniczenie podaży fosforu w diecie poprzez podawanie pokarmów o niskiej zawartości fosforu lub substancji wiążących fosfor w świetle przewodu pokarmowego. Węglan wapnia w przewodzie pokarmowym ulega rozkładowi, a uwolniony z niego jon wapnia wiąże się ze znajdującym się w pokarmie fosforanem, tworząc nierozpuszczalny i niewchłanialny fosforan wapnia. Dzięki temu dochodzi do obniżenia ilości fosforu wchłanianego z pokarmu. Badania przeprowadzone na ludziach i psach wskazują, że obniżenie zawartości fosforu w diecie jest jednym z czynników przyczyniających się do zwiększenia przeżywalności pacjentów z przewlekła choroba nerek.
Chitosan jest częściowo deacylowanym polimerem acytylo-glukozaminy powstającym w procesie deacetylacji chityny. Zastosowany w połączeniu z węglanem wapnia jako preparat wspomagający wiązanie wapnia w przewodzie pokarmowym powoduje spadek stężenia fosforu w surowicy, spadek poziomu parathormonu oraz zmniejszenie wydalania fosforu z moczem. Stosowanie takiej mieszaniny może być traktowane jako alternatywa dla diet weterynaryjnych przeznaczonych dla psów i kotów z niewydolnością nerek.
Witamina D zawarta w preparacie ma przede wszystkim być traktowana jako uzupełnienie potencjalnych niedoborów tej substancji spowodowanych niewydolnością nerek. Nerki są bowiem odpowiedzialne za przekształcanie nieaktywnej postaci witaminy D do aktywnej postaci dihydroksycholekalciferolu. W przypadku niewydolności nerek upośledzeniu ulega także zdolność syntezy aktywnej postaci witaminy D, dlatego jej suplementacja moze byc uzasadniona klinicznie.

Pronefra cyt. ,,PRONEFRA jest zalecana dla kotów i psów w celu wspomagania funkcji nerek w przypadku ich przewlekłej niewydolności

PRONEFRA jest bardzo smaczna, oparta na skojarzonym działaniu 5 składników:

Węglan wapnia i węglan magnezu obniżają dostępność fosforu z diety poprzez jego wiązanie w jelitach.
Chitozan wiąże toksyny mocznicowe w jelitach.
Polisacharydy z rośliny Astragalus przyczyniają się do utrzymania prawidłowej budowy nerek.
Oligopeptydy otrzymywane z ryb morskich przyczyniają się do utrzymania właściwego ciśnienia krwi.

Tak jak mowili - kamry nerkowe dla cukrzykow nie sa dobre, bo eliminuja bialko kosztem weglowodanow, co podbija cukier.
Z drugiej strony warto sie zastanowic co dla Pasia jest grozniejsze - wyzsze cukry czy niewydolne nerki i obstawiam to drugie.
Z trzeciej strony - wysokie cukry szkodza nerkom. (Mopikowi w dwa lata cukrzycy z bardzo ladnych zrobily sie "bardzo niefajne" ale on stale mial dosc wysokie cukry, no i nie wiem czy po prostu juz same z siebie wysiadaly, bo niestety nie byl to kot o silnym organizmie).
I badz tu madry.
Dawalbym Pasiowi to co lubi ograniczajac mieso w miare mozliwosci. Chodzi w koncu o to, zeby kot byl szczesliwy.

Czy pronefrę można dawać kotu z niewydolnością trzustki i ibd w pakiecie z pnn? Pytam o Milenkę moją... ma podobne do Pasiowych wyniki nerkowe. a nie mogę znaleźć przeciwwskazań do jej stosowania.

Marzenia11 pisze:Czy pronefrę można dawać kotu z niewydolnością trzustki i ibd w pakiecie z pnn? Pytam o Milenkę moją... ma podobne do Pasiowych wyniki nerkowe. a nie mogę znaleźć przeciwwskazań do jej stosowania.

Sprawdziłam ulotkę i nie ma tam nic więcej odnośnie przeciwskazań ponad to co jest napisane tutaj https://zooart.com.pl/product-pol-14087 ... 180ml.html
Myślę, że najlepiej skonsultować to z wetem.

czitka, a propos nerek pogadaj z Dyktaturą. Jakby nie patrzeć jej Lilo żyje z chorymi nerkami już chyba z 10 lat albo niewiele mniej. I prowadzony jest głównie dietą.

Powolutku. Ale konkretnie i z jakimś planem. Plan musi uwzględnić wszystko. I nerki i cukrzycę i ostatnie wyniki. Ja mam złe doświadczenia z leczeniem pnn dwóch kotów, pomimo kroplówek, szpitali, nerkowego doktora guru we Wrocławiu, leków, kroplówek, diet, itd. Nigdy Pasiowi takiej jazdy nie zrobię. Ale każdy kot jest inny, tu mamy dodatkowo cukrzycę. Są też ograniczenia finansowe niestety. Zbieram Wasze wszystkie sugestie, ostatecznie jednak kota musi prowadzić wet, jeden wet. Na szczęście nasza pani doktor jest rozsądna i otwarta na wszelkie pomysły spoza gabinetu. Myśli, sprawdza, odsyła na konsultacje do innych specjalistów jeżeli uzna za słuszne. Tym sposobem mamy bardzo rozsądną panią wet od cukrzycy, jesteśmy w kontakcie mailowym, niestety jest poza Wrocławiem.
Pasio czuje się dobrze, ale choroba z większą mocą może uderzyć w każdej chwili. I to nie wiadomo która. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby było jak najlepiej dla Pasia, w tym dla Pasia psychiki również.
Zbliża się czas insuliny, więc znikamy na razie.

Annaa pisze:
maczkowa pisze:
A jeśli chodzi o pronefrę, to chyba renalvet, który Pasio dostaje ma te same substancje w składzie i ten sam mechanizm działania.

Działanie mają podobne, ale różnią się składem.
Rozmawiałam na ten temat z lekarką i powiedziała, że Pronefra jest nowocześniejsza i bardziej skuteczna.
Po mniej więcej miesięcznym podawaniu Syriuszowi kreatynina wróciła do normy, mocznik był lekko w górę, ale jego trudno zbić..

O! Dziękuję bardzo. Wybierałam sama, trochę na szybko i kierując się opisem i ceną uznałam, ze pronefra lepsza. Ale miałam plan na przyszłość sprawdzać inne. A w tych okolicznościach przyrody, chyba zostanę przy niej, jeszcze zobaczę, jak wyniki wypadną

Oby i dla Pasia coś najlepszego wypadło

czitka pisze:Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby było jak najlepiej dla Pasia, w tym dla Pasia psychiki również.

i to jest najważniejsze :ok:

Bo jednak chyba nie ma nic gorszego niż leczenie na siłę - które i tak wtedy przynosi mniejsze od oczekiwanych efekty - zwłaszcza w chorobach przewlekłych. Poza tym - jak mówią dobrzy weci - leczy się kota, a nie wyniki.I tego się trzymajmy !

Właśnie przed chwilą umówiłam Pasia na kroplówki podskórne od środy do niedzieli, codziennie. Może w międzyczasie przyjdą wyniki posiewu moczu.
A, tak z lepszych wieści- Zobaline działa! :ok:

Po tygodniu podawania mamy wyraźną poprawę, Pasio ładnie chodzi, nie męczy się co pięć kroków. Polecamy! I rozważymy Pronefrę.
I ponawiam pytanie o Renibus Active. Wiemy coś? Ktoś stosował?

Na poprzedniej stronie wkleiłam linka do tego Renibusa z porównaniem do Azodylu, ale niestety tylko to mam, nic więcej nie wiem, a chętnie się dowiem.
Ale to może lepiej na kotach nerkowych zapytać? Ja nie bedę pisać tam posta, bo nerkowego mam psa, nie kota, więc trochę nie w temacie.

Wskakuję z prywatą, pilnie potrzebna pomoc: viewtopic.php?f=8&t=215040&p=12662562#wrap

MaryLux pisze:Wskakuję z prywatą, pilnie potrzebna pomoc: viewtopic.php?f=8&t=215040&p=12662562#wrap

Bardzo proszę, pomóżmy Marysi. Znam Marysię osobiście, wiem, jak trudną ma sytuację i jak ciężko sama pracuje dorabiając do niewielkiej emerytury. I przy tym wszystkim zachowuje jeszcze resztki optymizmu bywając między nami i wstawiając forumowe uśmieszki. Zawsze gotowa do pomocy, niezależnie od czasu, sił i możliwości. Różnie u mnie bywało na włościach, Marysia jest zawsze czujna, wielokrotnie dzwoniła i pytała : przyjść? coś ci kupić? zanieść kota do weta? co mogę zrobić?
Teraz sama potrzebuje pomocy. Bo jest ciężko. Bo nie daje rady. Proszę, jeżeli macie jakieś doświadczenia, pomysły, namiary - zajrzyjcie na podlinkowany przez Marysię wątek na KŁ.

Tylko to bardzo trudny temat, szczególnie, że "oddanie rodziców" jest u nas bardzo źle postrzegana, a z drugiej strony - pomocy państwa choćby częściowo odpłatnej praktycznie nie ma

Tak, to bardzo trudne!

Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Kto przegląda forum