Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 01, 2021 20:42 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Przykro bardzo. Kitek[*][*][*]

aga66

 
Posty: 6731
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto cze 01, 2021 22:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Kitku... (**)(**)(**)..
Po prostu placzę..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 02, 2021 6:07 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję Wam z całego serca. Popłakałam się czytając Wasze wpisy. Jesteście kochane. W takiej chwili wsparcie jest bardzo ważne. Naprawdę dziękuję.
Mam nadzieję, że wybrałam właściwy moment. Gdybym miała pewność, że wet będzie dostępny na żądanie, to pewnie jeszcze bym czekała... Ale jak zadzwoniłam i usłyszałam, że jutro (czyli dziś) dopiero po 14.00, przeraziłam się. Co będzie, jeśli Kitek będzie cierpiał, a ja nie będę w stanie mu pomóc? Może odszedłby spokojnie, często kotki tak odchodzą. Ale co, jeśli nie?
Smutno mi...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69056
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 02, 2021 6:17 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:Dziękuję Wam z całego serca. Popłakałam się czytając Wasze wpisy. Jesteście kochane. W takiej chwili wsparcie jest bardzo ważne. Naprawdę dziękuję.
Mam nadzieję, że wybrałam właściwy moment. Gdybym miała pewność, że wet będzie dostępny na żądanie, to pewnie jeszcze bym czekała... Ale jak zadzwoniłam i usłyszałam, że jutro (czyli dziś) dopiero po 14.00, przeraziłam się. Co będzie, jeśli Kitek będzie cierpiał, a ja nie będę w stanie mu pomóc? Może odszedłby spokojnie, często kotki tak odchodzą. Ale co, jeśli nie?
Smutno mi...


Jolu kochana, wiesz że " gdybać" można bez końca....
Cóż może być gorszego od nie możności zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb - jedzenia, picia..... Kiedy kocie tak bardzo chce, a nie może...
Ufam Tobie, że to był TEN moment....
Sercem z Tobą :1luvu:
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Śro cze 02, 2021 6:21 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Rzadko wiemy to na pewno... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69056
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 02, 2021 6:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:Rzadko wiemy to na pewno... :(


Zaufałas sobie, osobie która Kitka kochała, która dla niego nie chciała by źle..
Nawet jeśli nie był to ten dzień... To napewno był to ten czas.....
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Śro cze 02, 2021 6:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Talka pisze:
jolabuk5 pisze:Rzadko wiemy to na pewno... :(


Zaufałas sobie, osobie która Kitka kochała, która dla niego nie chciała by źle..
Nawet jeśli nie był to ten dzień... To napewno był to ten czas.....

To na pewno. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69056
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 02, 2021 6:30 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:
Talka pisze:
jolabuk5 pisze:Rzadko wiemy to na pewno... :(


Zaufałas sobie, osobie która Kitka kochała, która dla niego nie chciała by źle..
Nawet jeśli nie był to ten dzień... To napewno był to ten czas.....

To na pewno. :(


Ściskam Cie mocno
Żadne słowa nie pomogą....
Pamiętaj, że my tu jesteśmy teraz dla Ciebie...
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Śro cze 02, 2021 6:32 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Wiem. I bardzo Wam dziękuję.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69056
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 02, 2021 7:32 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Obrazek
Jolu zawsze mamy wątpliwości czy wszystko dobrze zrobiłyśmy żeby uratować życie naszego kotka i zdecydować kiedy to ten czas na skrócenie jego cierpień.
Przytulam Cię mocno .

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26766
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 02, 2021 8:40 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Kitek zasnął w swoim domu, wśród znanych mu zapachów i miejsc. Był bezpieczny. Był bardzo poważnie chory. A jutro wolne-święto, lecznice zamknięte, a te które otwarte pewnie w zredukowanym składzie, nie byłoby komu przyjechać. Podobnie trochę w cały ten weekend, w otwartych lecznicach mogą być weci na dyżurach, kolejki pacjentów itp - niedobry czas na chorowanie. Nie poprawia to humoru bo wiadomo, walczy się o każdą minutę, godzinę czy dzień. Z punktu widzenia człowieka. A z puktu widzenia kota?
Ściskam bardzo mocno Jolu kochana, wyściskaj Twoje futerka - one NA PEWNO czują, że coś się stało.
Kochany cudny Kitku, Twoja Duża kocha Cię bardzo, tak bardzo że miała odwagę pomóc Ci łagodnie przejść za Tęczowy Most. Dla Ciebie, abyś nie cierpiał. Ona nadal Cię kocha i tęskni. Pomachaj Jej łapką we śnie i miauknij, że już teraz jest wszystko dobrze <3

Anna2016

 
Posty: 11467
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro cze 02, 2021 14:49 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Pieknie napisane ciociu Aniu.
Kochana Jolu, trzymaj sie jakos. Ciesze sie, ze napisalas. Sciskam Cie mocno.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4921
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro cze 02, 2021 14:51 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

A ja dopiero teraz przeczytałam...
Ogromnie przykro, Jolu...
Kitek biedny był chory i dobrze, że już nie cierpi, dałaś mu tyle miłości i ten ostatni dowód miłości też...
Przytulam...
Kitku, kochanie, czekaj tam na nas...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12298
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 02, 2021 15:04 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Nul pisze:A ja dopiero teraz przeczytałam...
Ogromnie przykro, Jolu...
Kitek biedny był chory i dobrze, że już nie cierpi, dałaś mu tyle miłości i ten ostatni dowód miłości też...
Przytulam...
Kitku, kochanie, czekaj tam na nas...


nie moglam wczesniej sie zalogowac ale to samo chcialam napisac co Nul
Bardzo współczuję Jolu ,ale swiadomosc ,że nasze koty nie cierpią już ,musi nam pomagać przezywac żałobę.
Serdecznie Cię przytulam :placz:

gisha

 
Posty: 6077
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro cze 02, 2021 21:27 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję dziewczyny... Tak pięknie piszecie. Wiem, że mnie rozumiecie.
Też myślę, że to ważne, że nie musiał nigdzie jechać na ten ostatni zastrzyk...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69056
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości