Przepraszam ze dopiero teraz pisze ale nie wyrabiem czasowo
A więc :
Przyszli do nie wczoraj bardzo mili mlodzi ludzie którzy kupili sobie mieszkanie w Tychach bardzo blizko mnie

:):) , sa teraz w trakcie remontu ....
Wywarli na mnie bardzo dobre wrarzenie , pytali czym karmić , jak zabezpieczyć okna , balkon ( i tu nie wiem co doradzić ) bo okno zabezpiecza moskitera ale z balkonem będzie problem ...
Bez problemu podpisza umowe adopcyjna i zgadzaja sie na wizyte przed i po adopcyjna , wygladają na ludzi bardzo rozsadnych , jest tylko jeden maleńki problem , Marley musi jeszcze troszke poczekac na zakończenie remontu aby sie nie zestresował , ale obiecali ze beda do niego przychodzić i sie z nim zapoznawać , Marley bardzo ładnie ich przyjol alejak wzieli na kolana innego kota to sie ostętacyjnie obraził
