velvet pisze:i razem na zdjęciach blisko
one już się akceptują tak w pełni??
Nie to żeby spały wtulone w siebie czy wylizywały sobie sierść na zmianę, ale poza tym zachowują się jak dwie damy na włościach. Obie biegną na jedzonko - w miarę w tym samym czasie. Kreseczka coraz częściej wita nas w drzwiach tak jak to robi Panama. Znają swoje ulubione miejsca i tereny i nie próbują ich przywłaszczać (tj. koszyk i poduszka na łóżku Panamy, ale za to kuchenny parapet Kreski). Bawią się bardzo ładnie - ganiają, polują na siebie i zaczepiają na wzajem jak mają ochotę na zabawy. Nieraz kończy się sykiem i "wrzaskiem" Kreski - ale skoro w tym samym czasie obie machają ogonami to raczej jest to kwestia tylko i wyłączenie pokazania przez Kreseczkę, że coś jej się nie podobało, po czym wracają do gonitw. Kreska uwielbia polować na ogon Panamy - szczególnie jak ta siedzi na krześle albo leży na moim biurku. Za to nieraz widziałem, jak Panama podlatuje do Kreski, packa ją po tyłku łapą i spyla oczekując, że ta będzie ją gonić
A propo jeszcze zabawy i Kreski - ta to się potrafi bawić wszystkim, łącznie z metalową nogą krzesła - zachowuje się nieraz tak, jak by uważała, że noga jej zaraz ucieknie, więc trzeba ją trzymać kurczowo łapkami i próbować pogryźć
