Hugo i Meo (H&M)- sytuacja wraca do normy :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 06, 2008 17:34

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:Buty mamy, tylko, że jak przyjechałyśmy to znalazłam pawia Meo :( . To już 3-ci raz w ciągu tygodnia... Mieszam już zaraz karmę z L/d i z i/d. I zmniejszam proporcje tej zwykłej.


Monika, a moze on za szybko się najada, a potem pawika strzeli, co? :roll:

On w ogóle je powoli. Nie widziałam, żeby jakos szczególnie łapczywie...
Wetka wczoraj mówiła, że jemy źle robią wymioty, bo wtedy obkurcza się dwunastnica i nastepuje wyrzut żółci czy coś takiego.
Licze dni do czwartku, do wizyty u prof. Lechowskiego. Zmieszałam mu żarcie L/d z Sanabelle 1/2 do 1/2 i trzustkowe i/d 1/2 do 1/2. Do tego i/d podszedł i pochrupał. Przed chwilą zaglądał do tego watrobowego, ale odszedł, gdy powąchał. No nie pasi... Ale poczekamy.

Teraz był na zwiedzaniu mieszkania - Hugcio na razie zamknięty w pokoju u matki. Może Meo z nerwów wymiotował, po spotkaniach z syczącym Hugo? Ale on był taki spokojny i olewający...

Myslę o tym, co napisała Anja - ale boje się sama zmieniać... :roll:
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 07, 2008 8:13

Witam...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 8:24

Dzień dobry Wszytkim :D !
Meo się przeprosił z jedzeniem trzustkowym i/d wymieszanym z Sanabelle. Było chrupane. Ufff...
Rano była bombowa sytuacja: Hugo był na balkonie, a Mao łaził po pokoju i spotkali się "face to face" przez szybę w drzwiach balkonowych. Zaskoczenie Hugcia było całkowite, oczy o tak: 8O 8O 8O . Tego sie biedny nie spodziewał :lol: Wczoraj go wygłaskałam - tyle, ile się dał.
Meo pokichiwał mi w nocy i oddychał, jakby z utrudnieniem. Ale rano było OK, uszka chłodne.
Meo jest bardzo spokojny, tak bardzo patrzy mi w oczy. Gdy idzie przede mną, to zawsze pół kroku przed, patrząc na mnie, że mało co go nie rozdepczę. Zadziera łepetynę i idzie patrząc mi w twarz i nie zawsze się wyrobi i rozbija się o ściany. Kochane stworzenie!
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 07, 2008 8:26

I jak tam dzisiaj?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 8:33

Tak sobie myślę na temat brzuszka Meo. Czy tu przypadkiem nie chodzi bardziej o trzustkę?... Watroba też - ale to mogło być wynikiem ogryzienia kwiatków i sprawa na "tu i teraz". Jak widać po kuracji wyniki wątrobowe ładnie spadają, ale leukocyty zostały... :roll:

Wczoraj poczytałam sobie trochę o zapaleniu trzustki (u ludzi, co prawda, ale to chyba niewielka różnica) i to, ci mi pasuje: wymioty i za niska glukoza (70, norma od 100). Przy stanie zapalnym trzustki ulega zaburzeniu wydzielanie enzymów trzustkowych (nazwany jako: sok trzustkowy) i prowadzi to do cukrzycy (nie tylko, niestety), a Meo ma glukozę, badaną dwa razy, zawsze poniżej normy. W badaniu USG też wyszedł stan zapalny pomiędzy trzuską a wątrobą. A ja doopa :evil: :evil: :evil: ani razu nie zbadałam mu poziomu albumin :evil: :evil: :evil: . A do prof. Lechowskiego idziemy już w czwartek. Co, znów go kłuć? :roll: :? . Co tym myślicie? :roll:
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 07, 2008 8:56

Marcelibu w jakiej dokładnie fazie był Meo jak miał badany cukier? Tzn. pytam się o to kiedy jadł?

70 nie koniecznie jest poniżej normy. Bardziej określiłabym to jako dolne granice ale ja np. mając cukrzycę na takich cukrach (przed jedzeniem) żyję, bo tylko na takich dobrze się czuję. Poziom glukozy we krwi to bardzo ekhm płynna sprawa. Jeśli po posiłku to faktycznie nienajlepiej ale nie panikowałabym tylko zastanowiła się dlaczego jedzenie nie dostarcza mu energii. Dużo gorzej by było jakby miał ponad normą wyniki.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 07, 2008 9:04

Malati pisze:Marcelibu w jakiej dokładnie fazie był Meo jak miał badany cukier? Tzn. pytam się o to kiedy jadł?


Dobre pytanie - nie wiem, bo nie ja robiłam mu te badania.

Malati pisze:70 nie koniecznie jest poniżej normy. Bardziej określiłabym to jako dolne granice ale ja np. mając cukrzycę na takich cukrach (przed jedzeniem) żyję, bo tylko na takich dobrze się czuję. Poziom glukozy we krwi to bardzo ekhm płynna sprawa. Jeśli po posiłku to faktycznie nienajlepiej ale nie panikowałabym tylko zastanowiła się dlaczego jedzenie nie dostarcza mu energii. Dużo gorzej by było jakby miał ponad normą wyniki.

Czyli niski poziom glukozy niekoniecznie źle świadczy o stanie trzustki?
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 07, 2008 9:09

Witam Marcelibu,Meo i Hugonka
Doczytam wieczorkiem
za zdrówko Meo trzymamy cały czas :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon kwi 07, 2008 9:11

Marcelibu pisze:Dobre pytanie - nie wiem, bo nie ja robiłam mu te badania.


Może udałoby Ci się dowiedzieć jakoś? Albo masz godzinę badań wpisaną? Ale jak Meo miał wtedy problemy i mało jadł to taki poziom jest zrozumiały.

Marcelibu pisze:Czyli niski poziom glukozy niekoniecznie źle świadczy o stanie trzustki?


Niski poziom świadczy o bardzo dobrym stanie trzustki tzn. insulina jest wydzielana. Wysokie poziomy są niedobre i świadczą o złym stanie, długotrwałe objawiają się właśnie za wysokimi poziomami, bo nie jest wydzielana insulina, która mogłaby zbijać poziom glukozy we krwi.
A 70 to jest naprawdę świetny wynik. Jak były takie czynniki jak wyżej, albo np. Meo był na czczo to jest to absolutnie zrozumiałe i ja osobiście bardzo cieszyłabym się z takiego.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 07, 2008 9:23

Malati pisze:
Marcelibu pisze:Czyli niski poziom glukozy niekoniecznie źle świadczy o stanie trzustki?


Niski poziom świadczy o bardzo dobrym stanie trzustki tzn. insulina jest wydzielana. Wysokie poziomy są niedobre i świadczą o złym stanie, długotrwałe objawiają się właśnie za wysokimi poziomami, bo nie jest wydzielana insulina, która mogłaby zbijać poziom glukozy we krwi.
A 70 to jest naprawdę świetny wynik. Jak były takie czynniki jak wyżej, albo np. Meo był na czczo to jest to absolutnie zrozumiałe i ja osobiście bardzo cieszyłabym się z takiego.

Bardzo dziekuję!!! Ucieszło mnie to, co napisałaś. Bo z trzustką nie ma żartów.
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 07, 2008 9:32

Dzień doberek :wink:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 07, 2008 9:33

CoToMa pisze:Spokojnej nocy życzę... ;)
Obrazek

Co ten Meo taki łysy na tym obrazku??
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon kwi 07, 2008 9:38

Anuk pisze:
CoToMa pisze:Spokojnej nocy życzę... ;)
Obrazek

Co ten Meo taki łysy na tym obrazku??

Był u kosmetyczki :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 9:40

Marcelibu :lol:
ja Cie prosze, Ty nie szukaj prektekstow do ponownego klucia Meo, bo niedlugo zostanie honorowym dawca krwi
i z tego co pamietam kot mial na chwile od tego odpoczac 8)
Meo musi Cie ogromnie kochac, skoro porusza sie z oczami utkwionymi w Ciebie, zamiast obserwowac teren przed lapami :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon kwi 07, 2008 9:52

Meo musi Cię BARDZO kochać, skoro mimo tego targania po wetach jeszcze pozwala Ci cieszyć się życiem :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości