Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 18, 2008 22:50

genowefa pisze:
joshua_ada pisze:Od rana nie mogę nic spokojnie zrobić, bo albo je dopadła jakaś destrukcyjna inwencja, albo miały zwarcie w swych krówkowych móżdżkach 8O
- najpierw podczas mojej kąpieli Koci wsunął 1/3 listków dracen, które ma ZABRONIONE;
- po kilku minutach Koci artystycznie zżygał zjedzone listki dracen po całym przedpokoju;
- Taśka otworzyla SAMA szafę i wytarmosiła z niej cały śpiwor, który był tam schowany i rozwlekła na podłogę (zdążyłam sprzątnąć zmemłaną dracenę, więc nie muszę prać śpiwora chociaż...);
- otworzyłam drzwi balkonu (w końcu ciepło) - Taśka notorycznie wspinała się po siatce by wskoczyć na skrzynki z kwiatami - bo jak powszechnie wiadomo: kwiatki wymagają ugniatania do pełniejszego kwitnięcia! (zamknęłam balkon!);- Taśka sie nudzi i nie mam pojęcia co robi z kuwetką, bo jak wchodzę do kuchni to ściemnia, ale mam wrażenie, że gryzie plastik 8O


A ja myślałam, że tam, gdzie są koty, to normalne... Obrazek


Przeszło na moje - telepatycznie! Obrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 18, 2008 22:53

joshua_ada pisze:Przeszło na moje - telepatycznie! Obrazek


Wyzłośliwiłam się nie? jestem z tego dumna :lol:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 19, 2008 9:22

genowefa pisze:
joshua_ada pisze:Przeszło na moje - telepatycznie! Obrazek


Wyzłośliwiłam się nie? jestem z tego dumna :lol:


I za to Cię lubię, Moja Droga! :wink: Obrazek


A dzisiaj ktoś mi w nocy koty podmienił! :roll:
Są takie słodkie plastelinki - wsyskie cy obkleiły mnie rano w łóziu mrucząc jak porządny Ursus z lat 80-tych na eksport do ZSRR!
Teraz siódme niebo: zjadły ładnie śniadanko (!), pospacerowały grzecznie po balkonie i poszły w drzemkę! To nie są moje koty!!! :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt cze 20, 2008 9:22

Moje słodkie najmłodsze dziecię krówkowe przyszło dziś do mnie do łazienki i tak się dało wymiziać i ukochać i wycałować, że jeszcze trochę to byśmy się obie zelektryzowały :D
Kochana Tasiunia - wiedziała jak mamutowi rozchmurzyć dzień od samego rana. Starszaczki dzisiaj też 'miodzio', głasku-głasku, zero żebrania o michę...!
Ja nie wiem, może dziś w kocim kalendarzu jest Dzień Miziania? :roll:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 23, 2008 10:11

Tia... i sielanka się skończyła wczoraj wieczorem.
Już nie miałam ochoty robić kotletów, gulaszu i kisielu, o nie.
Miałam ochotę wyjść i nie wrócić. Taśka usłyszała ode mnie "Zejdź!" 124 razy (77 - kiedy wchodziła po siatce balkonowej, 47 razy, gdy wspinała się do gryzienia bluszcza na kredensie). Cały czas z tym samym skutkiem, czyli... żadnym! Chwilowo zadziałało rzucenie gazetą w kredens...
Potem Koci chciał mnie zabić podchodząc pod nogi, gdy mamut z górą prania na ręku szła rozwieszać na suszarce.
Wczoraj autentycznie chciało mi się wyć... I z takim prawie wyciem poszłam spać.
Dziś - na razie przynajmniej - znów jesteśmy kochaną rodziną :wink:


(ps: a Ciotki to już zupełnie do Krów nie zaglądają...)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 23, 2008 10:23

Krowy to chyba jakieś uparte są :roll:
ja też muszę ileś tam razy Zorkowi powtarzać "nie właź na szafę" gdy ten stoi na monitorze i tęsknie zerka na górę albo, że ma nie gryźć Pulpiego jak my już śpimy, ale co też...nie pomaga, gryzie bardziej...dopiero rzucenie w niego amunicją *, którą trzymam przy łóżku czasami powoduje, że się uspokaja.

* amunicja - pluszowa zabawka, którą w razie potrzeby ( czyt. nad ranem gdy szaleją nad głowami albo tuż przed snem ) rzuca się nieopadal kocich doopek. Czasami skutkuje :lol: :lol:

Cioteczki zaglądają, tylko Mamut nie chce pisać ani zdjęć, no po prostu tak nie można :roll: :lol: :lol:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 23, 2008 11:21

joshua_ada pisze:Dziś - na razie przynajmniej - znów jesteśmy kochaną rodziną :wink:

Ciekawe jak rozwinie sie dzień :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 23, 2008 11:51

Uschi pisze:
joshua_ada pisze:Dziś - na razie przynajmniej - znów jesteśmy kochaną rodziną :wink:

Ciekawe jak rozwinie sie dzień :twisted:


W trzy kotlety na obiad ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 23, 2008 12:46

jakby co ja już oferowałam grzeczniejsze zastępstwo :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 23, 2008 13:22

Mysza pisze:jakby co ja już oferowałam grzeczniejsze zastępstwo :twisted:


Ja też mam krówkowy zamiennik - cały dzień siedzi w szafie :roll: nic nie broi, tylko sobie tak siedzi cichutko :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto cze 24, 2008 7:46

Tia, akurat! Każda krowa prędzej czy później nauczy się wspinać, gryźć kwiatki, śpiewać, udawać głuchego, wybrzydzać przy michach... :twisted: :twisted: :twisted:
Wtedy ciche siedzenie w szafie pozostaje w sferze marzeń :lol:


ps: wczoraj stwierdziliśmy, że Tasiun prawdopodobnie traktuje wspinanie się i zdanie "Zejdź" jako zabawę :roll: Takie kocie perpetum mobile (coś jak chomik w karuzeli tylko w większej skali: drapak, kredens, bluszcz, "zejdź", podłoga, drapak, kredens, bluszcz...)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw cze 26, 2008 11:29

A to jest ta najgrzeczniejsza dziewczynka czyli Noreczka: :twisted:

Obrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw cze 26, 2008 11:32

joshua_ada pisze:A to jest ta najgrzeczniejsza dziewczynka czyli Noreczka: :twisted:

Obrazek


:1luvu: :1luvu:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 26, 2008 11:33

Jaka słodka :love: :love: :love: :love:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 26, 2008 11:50

Nie zauważyłyście Kochane, że jej tygrysi ogon urósł! :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 103 gości