Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 14:42

Myszeńk@ , każda data jest ok., byle to życie wreszcie nabrało sensu.
Byle koteczek miał dla kogo mruczeć, barankować,do kogo się łasić, komu leżeć na kolanach, a przede wszystkim dla kogo jeść i tym samym dla kogo ŻYĆ...... Wierzę, że nasz bohater jest tego świadomy.....i wykona to zadanie w 100%.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 14, 2007 14:47

A nowe wieści to gdzie??
Ja zaraz "na język" idę... Dopiero przed 18-tą będę mogła tu zajrzeć.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 14, 2007 14:51

a ja ,niestety, dopiero po 20 ej :( .

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 14, 2007 14:54

mam komunikat

Meo dotarł szczęśliwie do warszawy
w tej chwili panoszy sie u Marcelibu w pracy :D
posiłek był
przegląd wstępny u weta był
okaz zdrowia to to nie jest
ale będzie dobrze
resztę napiszą najbardziej zorientowane
teraz Dorota konsumuje z apetytem obiad
następnie lecą do Domku
a potem Dorota w pociąg i do Olsztyna
a nam nie pozostaje nic innego jak wgapiać się dalej w monitor i czekać na wieści z Domku.

Wiem, że casica zadeklarowała sponsoring utrzymania Meo. Ja od razu deklaruję dorzucenie się do kosztów leczenia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 14, 2007 14:58

Kocio juz jest po wizycie u weta.Za 10 minut wsiada w taxi i jedzie na Mokotów gdzie czeka na niego towarzystwo psich mordek.Trzymajcie kciuki aby sie nie przestraszył i zaprzyjaźnił sie z nimi szybciutko.
Mam równiez nadzieje ze moje psiaki zachowaja sie bardzo kulturalnie i przyjma Meo tak jak kultura tego wymaga bez żadnych zgrzytów i powarkiwania :wink:
kto wie jak tu sie wstawia zdjecia .Ja nowa jestem i nie mam zielonego pojecia.
Beata

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Śro lis 14, 2007 14:58

Dzięki za wieści i czekamy na następne. Zwłaszcza na informacje o tym co znaczy, że "okaz zdrowia to to nie jest". Kciuki za Nowe Życie Meo :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 14, 2007 14:58

Hmm, ja też przyznaję się bez bicia, że co chwilę tutaj zerkam jak postepuje akcja - zamiast robić jakieś durne sprawozdania dla Ministerstwa. :D

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 14, 2007 14:59

:) Tak, czekam, aż odezwie się do mnie domek z namiarami. Już się pogubiłam docelowy czy tymczasowy. Dzień jutrzejszy będę miała wyrwany z życiorysu, dopiero wieczorem dopadnę wieści o Meo :)
Tak bardzo się cieszę, że kić dostał swoją szansę. Szczerze mówiąc bardzo mnie wzruszają stare koty i psy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 15:01

no, ja jestem już z powrotem. I co, jakieś wieści??

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 15:05

Mnie też najbardziej wzruszają staruszki i biedaki ze schronów ,dlatego tego nabytku u mnie jest 6 sztuk.Mój psiak gamoń tylko na mnie patrzył w schronie błagalnym wzrokiem ,nawet nie podszedł do kraty ,nie merdał ogonkiem ,nie szczekał tylko patrzył i strasznie sie trzasł.Obiecałam mu juz niedługo Cie zabiore.Miał miec 6 lat okazało sie ze ma 11 i chore serce -niedomykalnosc zastawki.jest leczony i jest z nami juz od ponad 3 lat.Bardzo go kocham ,mimo ze daje pipic i popalic :wink:
Starsze zwierzaki ,chore i kalekie nie maja zsans wiec sa w najwiekszej potrzebie

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Śro lis 14, 2007 15:06

Kocio juz jest po wizycie u weta.Za 10 minut wsiada w taxi i jedzie na Mokotów gdzie czeka na niego towarzystwo psich mordek.Trzymajcie kciuki aby sie nie przestraszył i zaprzyjaźnił sie z nimi szybciutko.
Mam równiez nadzieje ze moje psiaki zachowaja sie bardzo kulturalnie i przyjma Meo tak jak kultura tego wymaga bez żadnych zgrzytów i powarkiwania :wink:
kto wie jak tu sie wstawia zdjecia .Ja nowa jestem i nie mam zielonego pojecia.
Beata

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Śro lis 14, 2007 15:09

tu się wstawia zdjęcia: http://upload.miau.pl


Teraz się przyznam.. czytałam od początku i po cichutku.. i dopiero teraz oddycham z ulgą..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 14, 2007 15:15

Dzwoniła Dorota. Wiem, że ma ropne zapalenie uszków albo coś takiego, obnizona temperaturę, kamień na zębach. Trzeba mu zrobić badanie krwi
Ostatnio edytowano Śro lis 14, 2007 15:19 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 15:17

Tu nadaje Dorota z biura Marcelibu.
Zaraz kota odwozimy do Agnieszki.

Szczegoly wkrotce.
Marcelibu
 

Post » Śro lis 14, 2007 15:19

Tweety pisze:Dorota zadzwoniła, że Meo jest ....niekastrowany 8O Chociaż ma na piśmie, że jest ciachnięty i tak jej powiedziano tez w schronie :( Wiem, że ma ropne zapalenie uszków albo coś takiego, obnizona temperaturę, kamień na zębach. Trzeba mu zrobić badanie krwi i mam nadzieję, że da się go ciachnąć bez problemu



właśnie dlatego zaproponowałam dołożenie się do kosztów leczenia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 15 gości