MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 05, 2007 17:05

Nordstjerna pisze:
Femka pisze:Wszystkie moje koty (Zosia, Femcia, Koralik) są szczepione na panleikopenię, wirusowe zapalenie nosa i tchawicy i kalciwirozę. Femka i Koraliś również na białaczkę. Czy coś jeszcze powinnam zrobić?


Jeśli chodzi o katar koci, to masz koty zabezpieczone szczepieniem. wydaje mi się, że nawet gdyby "złapały" chorobę, to będą go przechodzić znacznie łagodniej, niż nieszczepione, z wieloma chorobami tak jest.
Jeśli koty mają prawidłową odporność, to możesz najwyżej podawać beta glukan profilaktycznie.
A z wirusem Milusi już się i tak na pewno zetknęły.



Oczywiście, że się zetknęły. Właśnie dziś Femka była na kontroli po terapii antybiotykowej, bo złapała wirusa od Milusi. Już wszystko dobrze. Wcześniej, jak wzięłam Zosię, było to samo: i Koraliś i Femcia wylądowały u wetki. I potem był spokój. Teraz też będzie. Tylko nastąpił nawrót i katar się przyplątał, więc Milusia znowu do aresztu klatkowego :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 17:08

Femka pisze:
Mała1 pisze::dance: :dance: :dance: :balony: :balony: :balony:
femka, no, normalnie się poryczałam :1luvu:



że będę rozpruwać??? :ryk: :smiech3:

no, ja wrazliwa kobita jestem :P

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 05, 2007 17:10

To znaczy ze Milusia zostaje u Femki ;)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob maja 05, 2007 17:14

Widziałam Milusię tylko raz w schronisku..
Cały czas czytałam jej pierwotny wątek i śledziłam jej pokręcone losy..
Ten wątek też od samego początku czytam z zapartym tchem, chociaż się nie odzywałam..

Bardzo bardzo się cieszę,że Milusia nareszcie znalazła Swój Prawdziwy Kochający Dom..
Nawet nie wiem jak to słowami wyrazić.. Niesamowicie się cieszę.. :D
I się wzruszyłam :oops:

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Sob maja 05, 2007 17:19

Ja tak samo bo przez chwilke jachalysmy razem z Milusią jak wybierała sie do Femki ;)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob maja 05, 2007 17:27

dedi pisze:To znaczy ze Milusia zostaje u Femki ;)



przecież napisałam wyraźnie :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 17:30

Almacita pisze:Widziałam Milusię tylko raz w schronisku..
Cały czas czytałam jej pierwotny wątek i śledziłam jej pokręcone losy..
Ten wątek też od samego początku czytam z zapartym tchem, chociaż się nie odzywałam..

Bardzo bardzo się cieszę,że Milusia nareszcie znalazła Swój Prawdziwy Kochający Dom..Nawet nie wiem jak to słowami wyrazić.. Niesamowicie się cieszę.. :D
I się wzruszyłam :oops:



to się dopiero okaże, bo Milusia jakby coś wyczuła w powietrzu i nagle diabeł z niej wylazł :twisted: Coś mi dziewczyny kitu nawciskały, że to taka grzeczna kotka :twisted:
Teraz muszę zjeść kotleta (po tych emocjach wreszcie poczułam głód) i potem opiszę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 17:35

Albo opiszę odrazu, kotlet może poczekać :twisted:

Otóż Milusia dzisiaj rano była w stanie strasznym (ale nie groźnym) przez katar. Wetka nakazała m.in. kropelki do oczu, więc zostawiłam Femkę i Milusię w domku i poleciełam do apteki. Natychmiast dałam tych kropelek i nie uwierzycie: zaraz potem była poprawa. Jeszcze oddycha ciężko, ale już znacznie lepiej.
I co? I Milusia podniosła bunt, że nie chce siedzieć w klatce. Jak wychodzę z pokoju, to się na mnie wydziera (co przecież nie jest ani grzeczne, ani kulturalne :twisted: ), żebym do niej wróciła. Otwieram klatkę a ona co wyprawia??? NATYCHMIAST PAKUJE SIĘ NA RĘCE :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Jakby usłyszała moje myśli i jakby przeczytała to, co tu pisałam: że jest już u siebie.

I powiem Wam jedno: ja też się wzruszyłam :placz:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 17:40

Femka pisze:Albo opiszę odrazu, kotlet może poczekać :twisted:

Otóż Milusia dzisiaj rano była w stanie strasznym (ale nie groźnym) przez katar. Wetka nakazała m.in. kropelki do oczu, więc zostawiłam Femkę i Milusię w domku i poleciełam do apteki. Natychmiast dałam tych kropelek i nie uwierzycie: zaraz potem była poprawa. Jeszcze oddycha ciężko, ale już znacznie lepiej.
I co? I Milusia podniosła bunt, że nie chce siedzieć w klatce. Jak wychodzę z pokoju, to się na mnie wydziera (co przecież nie jest ani grzeczne, ani kulturalne :twisted: ), żebym do niej wróciła. Otwieram klatkę a ona co wyprawia??? NATYCHMIAST PAKUJE SIĘ NA RĘCE :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Jakby usłyszała moje myśli i jakby przeczytała to, co tu pisałam: że jest już u siebie.

I powiem Wam jedno: ja też się wzruszyłam :placz:


To rzeczywiscie musisz się zastanowić... taki diabelski kot to aż strach :twisted:

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Sob maja 05, 2007 17:46

Femka..ty chcesz mnie do grobu doprowadzić...prawda :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :D :D :D


Femka ...jestes najukochańsza osobą jaką nie widziałam na oczy,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :oops: :oops: :oops: :oops:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob maja 05, 2007 17:50

Wiecie co?
Za każdym razem, gdy trafiał do mnie kot (pierwszy i kolejne), bardzo się wahałam, czy mam go zatrzymać, czy chcę, żeby u mnie był. Za każdym razem w podjęciu decyzji zupełnie nieświadomie pomagali mi inni ludzie.

Fuks był pierwszy i przez kilka lat jedyny. Przez pierwsza dwa tygodnie woziłam go ze sobą do pracy, ale nie byłam pewna, czy chcę, żeby u mnie został (nigdy wcześniej nie miałam kota). Pewnego dnia w pracy weszła klientka i błagała, żebym jej dała Fuksia do jej domu z ogródkiem, że się w nim zakochała i takie tam. Decyzja zapadła: Fuks zostaje :twisted:

Potem znaleziona na ulicy Femcia. Nawet szukałam jej domu. Do pierwszego telefonu w sprawie zwięcia kotki; to samo: kotka już nie jest do oddania :twisted:

Potem Zośka, której w ogle nie chciałam (bo kto to słyszał trzy koty w mieszkaniu). No to mi Koraliś wyciął numer i się zakochał. Decyzja: Zosia zostaje :twisted:

Teraz Milusia. Zastanwiałam się, biłam z myślami, aż przyszło nieporozumienie, że nie mogę jej zatrzymać. Decyzja: Milusia zostaje :twisted:

A żebyście wiedziały, jak się wetka ucieszyła, że Milusia zostaje :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 17:52

iwona_35 pisze:Femka..ty chcesz mnie do grobu doprowadzić...prawda :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :D :D :D


Femka ...jestes najukochańsza osobą jaką nie widziałam na oczy,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :oops: :oops: :oops: :oops:


jak tylko nadarzy się okazja trzeba to nadrobić (ja też bardzo bym chciała)

a tak nawiasem mówiąc, to może się wytłumaczysz z opowieści, że Milusia to taki aniołek :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 18:51

Femka dopiero teraz doczytałam ze
MILUSIA DOBIŁA DO SZCZĘŚLIWEJ PRZYSTANI :dance2: :dance: :dance2:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 05, 2007 19:17

bettysolo pisze:Femka dopiero teraz doczytałam ze
MILUSIA DOBIŁA DO SZCZĘŚLIWEJ PRZYSTANI :dance2: :dance: :dance2:



No :dance: :dance2: :dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 20:43

Femka!!!!! :love: :dance: :dance2:
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Barbasia, Blue, pibon i 253 gości