Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? To, ja Balbiska. Szukam domu.
Wreszcie krzesło przy komputerze jest wolne to skrobnę by się przypomnieć
Popatrz w moje oczy i powiedz, że mnie nie pokochasz...
Niby to lokum i wygodne...
i kuwetka i drapaczek...
ale chcę miec własny dom i własnego dwunoga, a nie dzielić mieszkanie z tymi mutantami popromiennymi, niemal dwa razy większymi ode mnie. Wiecie, że ta ruda wyżera mi z miski? Ta czarna też. Dwunoga postawiła moja miseczke z suchym (nie lubię, ale czasem skubnę) w budce drapaka, tam te długie i wielkie futrzate nie wlezą).
Za to wyżeranie ja im sikam do ich kuwety, kupę też tam robię. (ich kuweta jest większa i wygodniejsza zresztą). I gonię tą rudą z sypialni... dwunoga się tym martwi, ale ja nie!
Naprawde nie jestem już taka paskudna jak na początku w tym domu. mam swoje humory, ale krzywdy nie zrobię. Lubię spokój i ład, choc jak dwunogom zalewało mieszkanie i było duże zamieszanie to wcale mnie to nie wystraszyło. Te duże włochate się pochowały, a ja chciałam pozwiedzać klatkę. Tylko ten dwunogi mnie wziął i zaaresztował w sypialni.
Od tej pory zawsze próbuję sie wymknąc za drzwi. Trochę jestem za wolna i zawsze mnie zablokują w progu. Ale ćwiczę szybkość, kiedyś mi się uda.
No to jak będzie z tym domem dla mnie?
