Punto [*] ...zasnął... ;( ;( ;(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 09, 2006 21:30

Biedne Malenstwo <placz>
Agnieszka a moze zmiana weta pomoze?
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2006 23:25

Jutro łapię mocz obu i lecę do labu, poźniej konsultacja u innego weta, a w piątek jeszcze u innego, ktos w końcu musi zabrać się za ten stan zapalny!
Od 20.20 Mały nie odwiedził kuwety, sioo po no-spie nie było - nie wiem czy to mozliwe, że tymi kropelkami wydusił wszysto co miał w pęcherzu? Jak on musiał mocno dusić, że aż kupę zrobił - straszne :cry: :cry: Tż masowal mu brzuszek, ale i to nie pomglo w sioo. Dałam mu teraz kolejną dawkę no-spy, nie mialam się kogo poradzić, bo forum znowu padło. Malusi zachowuje się normalnie, łapie niewidzialne robaczki, zaczyna się w Colcika i wymusił całą tackę struwitowej animondy - nadprogramowej :wink: Czekam na sioo... i oby do rana, bo teraz jestem bez weta.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro sie 09, 2006 23:25

Dzioby - może rzeczywiście weta zmień? Bo rzeczywiście, jesli stan zapalny nie zostanie wyleczony, to ten mocz możesz zakwaszać wieki całe, a i tak pH będzie skakało w górę i kryształy będą się robić. No i oczywiście oprócz kryształów, stan zapalny jest rzeczą w organizmie złą bardzo...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 10, 2006 5:11

Jak minela nocka?
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 10, 2006 5:52

Biedasiek...kciuki za niego !

I tylko coś z mojego doświadczenia - mój Pędzelek boryka się z podobnym problemem. I okazuje się, że przez wieczny stan zapalny, tym, co go zatyka, nie są wcale kryształy których ma malutko, tylko złuszczające się nabłonki. Moze trzeba by rzeczywiście u Maleństwa iść w tym kierunku i ostro się wziac za leczenie stanu zapalnego ? Tak tylko sobie porównuję ..... Powodzenia !

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw sie 10, 2006 7:51

Ciocia, dopiero przeczytałam o Twoich nowych podopiecznych. Podziwiam Was :ok:

A za Małego trzymam kciuki, wszystko na pewno będzie dobrze. Mam nadzieję, że pierwsz nowy wet zrobi porządek :twisted:
Obrazek

lisboa

 
Posty: 706
Od: Czw lis 10, 2005 10:15
Lokalizacja: Poznań/czasem Gdynia

Post » Czw sie 10, 2006 9:27

Noc minęła nerwowo, ale pomyślnie, Mały zrobił sioo ok. 3, nie było takie wielkie jak zawsze, ale bez krwi i wyduszań. Widział, że nie śpię i całą noc lizał mnie po buzi i mruczał :D Colcik zrobił sioo tak ok. 6, przysnęłam wtedy, więc pojemniczki mam puste. Czekam na drugą turę, ale wszystko teraz posnęło. Jak się nie uda to węzmę do nowej wetki te wyniki, które mam, a ostatnie są z początku lipca. Moja wina, że Maly tak cierpial, bo powinnam zawalczyć o ten stan zapalny prędzej, już od miesiąca miałam wątpliwości, ostatnio się nasilily, a ja czekałam do planowanego na wrzesień badania moczu.


Punktualnie o 12.00 działkowe chlopaki mają kastrację, prosimy o kciuki na teraz i na potem. marinella mi pisala, że wrzód zaczyna się zmniejszać, ale Brytek tak się wykańcza nerwowo, że przy czyszczeniu i podawaniu antybiotyku robi pod siebie :( Kotki odbieramy dopiero ok 17 jak tż wróci z pracy. Denerwuję się...

Dziękuję, że jesteście :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw sie 10, 2006 9:35

Dzielna kobieta jesteś - dasz sobie radę.
Mocne kciuki za całe towarzystwo i za Ciebie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 10, 2006 17:27

Mały sika, ale z problemami. Ma dostawać 1,5 no-spy dziennie, preparat moczopędny i mamy zrobic posiew w celu dobrania antybiotyku.


Działkowe kotki, są już w naszej łazience, teraz śpią przytulone do siebie. Bardzo ładnie zniosły kastrację, a wetka powiedziala, że milutkie z nich kotki :D Z Brytkiem jest nieciekawie, ma dren we wrzodzie, mamy w niego wlewać 2 razy dziennie nadmanganian potasu, żeby przepłukiwać tą ranę,a do pycha antybiotyk też 2 razy dziennie. Boję się takie rzeczy robić, bo zaraz mnie wszystko boli, więc tż wziął to na siebie, a ja będę go trzymać tzn. kota. W środę wizyta kontrolna.
Ostatnio edytowano Pon gru 09, 2013 12:40 przez dzioby125, łącznie edytowano 1 raz
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt sie 11, 2006 17:34

Nie było mnie dzisiaj przez kilka godzin, a Brytek zdjął kołnierz i uporał się z drenem :( Dren zrobiony był z gumowej rękawiczki przyszytej nićmi do skory, żeby się nie ruszało. Jak wróciłam to nici były porozszarpywane, ale sterczaly ze skóry, tylko, że nie mogę nigdzie znaleźć tej rękawiczki, on ją chyba zjadł :strach: Nie wiem też czy wyciągnął cąłą tą rękawiczkę, czy trochę zostalo w środku rany, nic nie widać, a obie dziury dokładnie obejrzalam :cry: Przepłukiwanie i podawaie antybiotyku nawet mi jakoś idzie, Brytek bardzo ulatwia jest spokojny i nie robi już pod siebie, a tż Szaraczkowi jutro robi swój pierwszy zastrzyk podskórny. Szaraczek ma swoją ulubioną myszkę i szaleje z nią o calej łazience :D Szczególnie jego będzie mi ciężko wypuszczać :(
Ostatnio edytowano Pon gru 09, 2013 12:41 przez dzioby125, łącznie edytowano 1 raz
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob sie 12, 2006 1:36

Dzioby, a ten kołnież przymocowałaś obrożą? Nocka mi wyłaziła tak z kołnieża, jak był tylko na bandaż umocowany. Potem jej założyłam og na obroże i chodziła w nim 2 tygodnie pełne. Czytałam też gdzieś na forum, że na szelki można go przymocować (te kocie szelki co idą na szyję i za łapkami) - wtedy nie powinien zdjąć.
Co do ropnia, to Nocka przez kilka dni miała ropnia na policzku płukanego płynem Oliwkowa (bodajże) - to takie cudo jest, co wypłukuje cały syf, a zostawia to co dobre. Ładnie isę po tym ten ropiń goił, bo 3 czy 4 dniach nie trzeba było już płukania, bo się to wszystko ładnie zasklepiło i nie było w środku ropy. Tylko nie wiem, czy ten płyn stosuje się też przy głębokich ropniach, bo Nocka miała to dość płytko.

A jak Malutki?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 12, 2006 8:56

Malutki może dzisiaj pochwalić się dużym sioo i to bez pomocy no-spy, bo wieczorem zwiał na szafę i nie miałam mozliwości podania mu. Od dzisiaj zaczynamy kurację antybiotykiem, już pierwsza dawka połknięta :D

W ogóle nie ma to jak nowy dzień, wszystko od razu wygląda jakoś lepiej :D Martwiłam się wczoraj Brytkiem, bo tylko leżal albo spał, a dzisiaj wreszcie się ożywił, widzę go stojącego na 4 łapkach, a teraz przeciskał mi pycho przez drzwi żeby wyjść z łazienki :D Przy wrzodzie jeszcze dzisiaj nie robiłam, bo czekam aż śniadanko ułoży mu się w brzuszku, ale to co zerknęłam to chyba jest poprawa. galla, wetka kazała nam płukać rozcieńczonym do jasnego różu nadmanganianem potasu, a wieczorem jeszcze gentamycyną. Zobaczymy jak to wygląda, najwyżej będę dzwonić, dzięki za info o Oliwkowej. Kołnierza już nie zakładam, bo on nic sobie przy tym nie dotyka, no w końcu wyjął już co chciał :wink:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob sie 12, 2006 11:48

Nie wiem czy już pisałam, ale chłopaki bardzo boją się prysznica, więc na czas naszych kąpieli przenoszeni są do klatki i czekają na korytarzu. Potem zastawiamy klatką wejście do łazienki, otwieramy drzwiczki i jakieś pół godz. wietrzymy, żeby nie siedziały w wilgoci.

fotki z wczoraj :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob sie 12, 2006 12:22

Dzioby125, wreszcie forum sie ustabilizowało i narabiam zaległości :oops:

Czy juz jesteś po posiewie moczu?
Dobrany antybiotyk udusi stan zapalny.
Moze wreszcie uporasz sie z pecherzem, czgo zycze Małemu i Tobie.
Ja dodatkowo do leków wprowadziłam Urinal.
Fred nadala na Hillsie s/d, ale zdrowy.
Jak Ci pisałam, trzymam go 6 m-cy na tej karmie potem na Hills c/d 6 m-cy.

Ale masz ślicznych lokatorów :love:
Brytek identyczny jak mój działkowy Wungielek :lol:

Szkoda ich wypuszczac, tylko domy cięzko znaleźć.
A moze dla Szraczka coś sie znajdzie?
Za domek albo szzcęsliwy powtór na łono natury trzymam :ok:
Wygłaskaj chłopków łazienkowych i salooonowych :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob sie 12, 2006 12:50

Fredziolina pisze:
Czy juz jesteś po posiewie moczu?

Nie zdecydowałam się, bo nie mam 60 zl. :( Kupiłam antybiotyk za 40 zł. i zaciskam piąstki żeby zadziałał. Zawsze były wyleczane Synoluxem, więc liczę, że teraz będzie tak samo. Dzisiaj zaczęły go łykać, a w pierwszym tyg. września zrobię badania moczu i zobaczymy czy liczba leukocytów spadnie, oby :!:

Fredziolina pisze:Ale masz ślicznych lokatorów
Brytek identyczny jak mój działkowy Wungielek

Szkoda ich wypuszczac, tylko domy cięzko znaleźć.
A moze dla Szraczka coś sie znajdzie?

Szkoda, bo Szarak jest typowym kotem kanapowo-nakolankowym, będę działać w tej sprawie, najpierw u tż-a :wink: 8) Brytek chyba się nie nadaje, on ucieszy się z wolności, boi się cały czas, a dotyk nie sprawia mu żadnej przyjemności.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 4 gości