Franek :) u Anioła z Krakowa :))

[Oliwka]

Franuś dużo dużo zdrówka:) przytyj wreszcie chłopie i walcz dzielnie:)

elawiska - duzo wytrwalosci cierpliwosci i radosci z miziastych futer:)

[Kaska]

Jeżeli jesteś niemiecko- czy też anglojęzyczna polecam również stronkę:
http://www.felinecrf.info/.
Znajdziesz tam bardzo dużo informacji na temat niewydolności nerek u kotów, metod leczenia, diet, powiązanych z CRF (przewlekła niewydolność nerek) innych chorób ( nadczynność przytarczyc, anemia itd.), przykłady kotów chorych na nerki, linki odwołujące do innych pokrewnych stron.
Naprawdę warto tam zajrzeć...

Emilia - dzieki za tego linka - mam sylwestrowa noc z glowy

[Emilia1]

Miłej lektury - sama traktuję tę stronę jako kompendium wiedzy o CRF u kotów...

[elawiska]

Obserwuję Franusia prawie przez mikroskop.
Nie wiem jak u Was było, ale na te kilka dni u mnie to mikroskopijna poprawa. Wczoraj wieczorem nawet zaczą sobie już pomalutku sam myć mordeczkę.

Przygotowałam kruszynce następme posłanie. Może nie zawsze ma ochotę grzać sie nad kaloryferem

Wczoraj kroiłam mięso, Franuś sie zainteresował
No ale wyrodna matka oczywiście nie dała.......

Potem z jedzeniem było cieżko
Dobrze ze chociaż NAPRAWDĘ sporo pije.
Kaska mnie naprowadziła na mądrą rzecz - w domu robić podskórne wlewy...
Jutro pogadam z vetem

Rano znowu znalazł się śpiący w obsiuranej kuwecie. Kastorek stał nad nim i nie wiedział co ma robić bo też chciał wejść.
A co poza tym u nas w Nowym Roku to zajrzyjcie na ostatnią stronkę naszego rodzinnego topika na dogo

[elawiska]

Rano Franeczek zrobił MIĘKKĄ qpke BEZ krwi.
Potem ZJADŁ całkiem, całkiem porcyjkę indyka Gerberka z Ipakitine
Karmiony, ale zjadł i nie wypluwał
Po południu będziemy wtykać pasztecik od Kaski.
Kasiu jeśli czytasz... Mogę to troszkę rozrzedzać? Franio nie bardzo chce jeść gęste papu.....
Znowu poszedł spać do kuwety ale czystej
Ładnie pije i to niemało...
Moze wraca pomaleńku zo życia........

[Kaska]

pewnie ze mozesz - u nerkowcow najwazniejsze jest by jadly
stosuje sie tez manewr z zmiksowanymi chrupkami

[Formica]

u nie wogóle sie nie mył wiec postepy są.
A co do wleów to tzreba uważac zeby za dużo nie podawać , bo może nie zechceić jesc wogóle .
Tylko jak nie bedzie jadł mu dawaj a tak lepiej zeby zaczął sam jesc niz na wlewach jechał.

[elawiska]

Sąsiadka przyniosła psom troche rosołu z makaronem........
Franuś wsadził mordeczkę do michy i pojadł. Uczucia mam mieszane, ale cieszę się że WOGÓLE zainteresował sie zawartością miski - nawet psiej

[Emilia1]

Franek ty duży kot jesteś i trzeba cia karmić jak malucha? Kocie ty masz jeść, a nie delektować się..., wierzę w Twoje możliwości

[Emilia1]

Może Franek woli pokarm płynny? Nie wiem, ale jak wygląda pyszczek Franka - oczywiście od środka tzn. uzębienie, dziąsła, może tam jest jakiś "problem"?

[elawiska]

Własnie przed chwilą Franuś sam zeskoczył z półki, poszedł do kuwetki i zrobił siooooo. Mamunia weszła w pore bo natychmiast sie na tym zaczął układać
Franuś jest karmiony malutką plastikową łyżeczką, taką od słodzika....
Nie mogę zrozumieć - albo KOT FRANCISZEK zaczął wybrzydzać albo zrobił się leniwy...
Jak karmię to nawet sie specjalnie nie broni i nie wypluwa, a jak postawie przed nim miseczkę to obwągha każdy milimetr sześcienny zawarości miski i odchodzi.......

[elawiska]

Vecik oglądał dość dokładnie paszczę....
NIe da się ze wszystkiego zrobić wody..... Ja i tak rozrzedzam....

[Kaska]

Formoca - wlewy nie zamiast jedzenia - tylko jako wspomozenie nerek - u kotow z niewydolnoscia stsowane i poskornie i dozylnie
rosol jest jak najbardziej dobry - ale trzeba uwazac by nie byl z cebula czy czosnkiem
najlepiej czysty wywar z kurczaka
jesli ma nadzerki w pyszczku - to nie ma ochoty jesc - wspomaganie lyzeczka jest OK - jak dojdzie do siebie to na pewno sam zacznie wsuwac

[elawiska]

Napewno wygląda troszkę lepiej. Już urządza sobie spacerki po mieszkaniu Chodzi trochę chwiejnie, ale czemu sie dziwić. Jest słabiutki jeszcze Ale spacruje coraz więcej. Nie spuszczam z niego oka.

Jak śpi to już tak jakby "bezpieczniej", tak normalnie - jak kot, a nie taki przykurczony.
Śpi czujne. Co jakiś czas sie budzi , podnosi łepek i rozgląda się dookoła. W pierwszych dniach nie podnosił główki.
Jak podchodzę go pogłaskać to już nie podskakuje ze strachu...

Z półki zeskakuje bez problemów - na kanapę i na podłogę. Jak ma dość zwiedzania kątów to wskakuje na kanapę, Przymierza się i spogląda na mnie żeby go podsadzić do góry

Po południu wcisnełam mu troche pasztetu od Kaski. Nie zjadł wszystkiego, wyrywał sie , ale teraz wiem że chciał do kuwetki
Dokończymy za chwile.

[Emilia1]

Małe kroczki-postępy a tak bardzo cieszą