Jesteśmy już po wizycie. Naprawdę z całego serca polecam doktora Grzegorego. Bardzo jest wnikliwy i wszystko, co robi i zleca, naprawdę ma sens.
Przede wszystkim pobraliśmy krew na badania (ogólna morfologia, trzustka - kwas foliowy, wit. b12 - jonogram, biochemia). Strasznie trudno było Maluchowi "ukraść" trochę krwi, bo była gęsta (odwodniony był po tych biegunkach). Kłuli go w każdą łapkę, bo nie chciało lecieć...

. Trzeba było powtarzać kłucie na morfologię, bo tak szybko krew skrzepła w małej ilości..

. W międzyczasie dostał nawadniającą kroplówkę i przykaz, by w domu do mokrej karmy za każdym razem dolewać wody (on głównie jest na mokrej karmie, ale - jak widać - nie jest w stanie uzupełnić utraty wody tylko jedzonkiem. Trzeba dopajać).
Z uwagi na przyspieszony pasaż jelitowy mam podawać lek o nazwie Debridat (już kupiłam). Pomaga złagodzić ból związany z zaburzeniami jelitowymi i skorygować zaburzenia motoryki jelit.
Mam też kupić specjalny prebiotyk FLORActiv (zamówiłam - będzie na poniedziałek) - jest to "połączenie substancji odżywczych i prebiotyków. Wspomaga właściwe odżywienia enterocytów (komórki jelita cienkiego), ich regenerację oraz odtworzenie lub utrzymanie właściwej mikroflory przewodu pokarmowego". Brzmi w sam raz dla naszego Malucha
No i czekamy na wyniki krwi i posiewu...
Gdy wróciliśmy, mały pożarł od razu śniadanko z dolewką wody. I pobiegł się bawić. Dobra wiadomość jest też taka, że wymiotów nie było od 2 dni. Kupka dalej "taka se", robiona za często, i śmierdoli bardzo..

.
Jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia

.