Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 07, 2017 13:16 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś .Staś bryka u Gutek!

MalgWroclaw pisze:
czitka pisze:I zgadzam się ze wszystkim, co napisał Wojtek.

Co mam napisać. Dobrze, że Twoje koty poddałaś zabiegom. Jeśli Ty, Wojtek i inni ludzie z miau będą mieć takie podejście, to los kotek nigdy się nie zmieni. I rozjechanych kocurów też. Warto o tym pamiętać.

Nie musisz śledzić szczegółowo tego wątku, więc masz prawo nie wiedzieć, że to akurat ja łapałem i kastrowałem Obisia.
Ale miałem absolutną pewność, że jest to kot bezdomny.
Jak również mam absolutną pewność, że gdyby to był kot czyjś, to choćby miał jaja jak słoń, to nie łapałbym go i nie kastrował. Ograniczyłbym się jedynie do rozmowy z sąsiadami.

Wojtek

 
Posty: 27810
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro cze 07, 2017 13:40 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś .Staś bryka u Gutek!

czitka pisze:To proszę mnie wyrzucić z Miau. Będzie czystsza atmosfera.


Protestuję, nie zgadzam się i mówię stanowczo NIE !
Dzięki Tobie czitko jest tu przyjemna atmosfera i dzięki Tobie lubię tu zaglądać :D :ok:


Ortodoksi niech się spełniają w swoim życiu i na swoim podwórku :evil:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro cze 07, 2017 14:00 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś .Staś bryka u Gutek!

czitka pisze:To proszę mnie wyrzucić z Miau. Będzie czystsza atmosfera.


Protestuję, nie zgadzam się i mówię stanowczo NIE !
Dzięki Tobie czitko jest tu przyjemna atmosfera i dzięki Tobie lubię tu zaglądać :D :ok:
Też protestuje jako cichy podczytywacz
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro cze 07, 2017 15:49 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Jakem gorąca orędowniczka kastracji, tak lekko się zagotowałam :evil:
A to z powodu pewnego czarnego kota, którego dokarmiałam pod blokiem i zamierzałam capnąć na kastrację.
Ale zanim to uczyniłam, kot przywlókł się pół żywy, wychudzony - słowem dramat.
Zawiozłam do weta. Okazało się, że nerki ma w tragicznym stanie - a poza tym jest wykastrowany i ma właściciela, który najpierw zrobił śledztwo, kto śmiał wygolić łapki jego kotu, potem - awanturę w gabinecie, aż wreszcie zmądrzał i zaczął Czarusia leczyć.
Przeżył jeszcze tylko rok. Ale gdyby nie był kastrowany i gdybym złapała go miesiąc wcześniej - narkoza by go zabiła od razu.

Ortodoksyjne podejście do kastracji kotów może skutkowa właśnie takimi efektami. Bo wątpię, czy łapacze i fundacje miały środki na kompleksowe badania każdego złapanego kota. Ja też nie mam i dlatego teraz nie łapię wszystkiego co łazi i na drzewo nie ucieka - z wyjątkiem ciężarnych kotek. I to takich, co do których mam pewność że nie są czyjeś.
A gwoli wyjaśnienia dodam, że Czitka, zanim - przy pomocy Wojtka - wycięła Obisia, najpierw upewniła się, że jest bezdomny, a następnie dokładnie przebadała i wyleczyła. To, moim zdaniem, jest super odpowiedzialne podejście do problemu. I pisze to nie dlatego, że z Ola się przyjaźnię, bo w mnóstwie spraw się nie zgadzamy i mówimy to sobie w oczy, a raczej w słuchawkę :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 07, 2017 16:38 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Bungo pisze:Jakem gorąca orędowniczka kastracji, tak lekko się zagotowałam :evil:
A to z powodu pewnego czarnego kota, którego dokarmiałam pod blokiem i zamierzałam capnąć na kastrację.
Ale zanim to uczyniłam, kot przywlókł się pół żywy, wychudzony - słowem dramat.
Zawiozłam do weta. Okazało się, że nerki ma w tragicznym stanie - a poza tym jest wykastrowany i ma właściciela, który najpierw zrobił śledztwo, kto śmiał wygolić łapki jego kotu, potem - awanturę w gabinecie, aż wreszcie zmądrzał i zaczął Czarusia leczyć.
Przeżył jeszcze tylko rok. Ale gdyby nie był kastrowany i gdybym złapała go miesiąc wcześniej - narkoza by go zabiła od razu.

Ortodoksyjne podejście do kastracji kotów może skutkowa właśnie takimi efektami. Bo wątpię, czy łapacze i fundacje miały środki na kompleksowe badania każdego złapanego kota. Ja też nie mam i dlatego teraz nie łapię wszystkiego co łazi i na drzewo nie ucieka - z wyjątkiem ciężarnych kotek. I to takich, co do których mam pewność że nie są czyjeś.
A gwoli wyjaśnienia dodam, że Czitka, zanim - przy pomocy Wojtka - wycięła Obisia, najpierw upewniła się, że jest bezdomny, a następnie dokładnie przebadała i wyleczyła. To, moim zdaniem, jest super odpowiedzialne podejście do problemu. I pisze to nie dlatego, że z Ola się przyjaźnię, bo w mnóstwie spraw się nie zgadzamy i mówimy to sobie w oczy, a raczej w słuchawkę :wink:


nic dodać, nic ująć :ok:

czitka, musisz być bardzo zmęczona,
trzymaj się, to co robisz jest właściwe

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 07, 2017 17:20 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

przykro, że w tak przyjaznym wątku są takie zgrzyty.
I - choć jestem gorąca orędowniczką cięcia, to jednak zgadze się z czitką i Wojtkiem. Mieszkam - podobnie jak czitka - na osiedlu willowym, ale nie takim wypasionym, nowobogackim. Tu mieszkają w większości starsi ludzie. Koty mają niemal wszyscy. Jest dużo kastrowanych, ale równie dużo - nie. Wychodzi co najmniej 90%. O chipach - zapomnij. Obróżki....gdyby nie obróżka, nie szukałąbym tak uporczywie właścicieli Kolorowej Mendy, tylko cięłabym od razu, bo kotka - mimo, że znałam ją od kilku lat, zachowywałą się jak bezdomna. I zdążyłabym....
MałgWroc - w takich okolicach wszystko jest mniej czarno-białe niż na osiedlach -blokowiskach.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16564
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 07, 2017 17:43 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

O, to my mieliśmy w Koszałkowie ostatnio akcję odwołaną nim się zaczęła. Karena namierzyła na jednej posesji kota, chudego, łaszącego się - no bieda z nędzą. Podsunęła pod pysk karmę jaką miała, a dla ewentualnego opiekuna napisała kartkę na płocie, żeby zabrał kota do weta bo wygląda na chorego. Dała mi znać, ja już rozpatrywałam scenariusze co z tym kocim fantem począć, bo jakikolwiek tymczas to u nas cud i na wagę złota, a tu telefon, że akcja odwołana, jest opiekun, odpisał na kartce że kot wygląda jak wygląda bo to 15-letnia kotka nerkowa, ale jest pod opieką weta i krzywda jej się nie dzieje. Tak więc dobrze że nie łapała kota od razu.
Z drugiej strony jak kot nie zaobrożowany i nie czipowany, to można się pomylić. Zdarza się przecież że kot zacznie znaczyć - lub kotka arie wyśpiewywać - i ląduje za drzwiami.
A więc - racja jest po obu stronach po trochu.

Jak rozumiem, dzisiaj dalszy ciąg łapanki?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35104
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 07, 2017 18:49 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Czitka ty sobie jaj nie rób i nigdzie nie znikaj.

Prawda jest taka, że jakbyśmy pokastrowali i wysterylizowali wszystkie koty dookoła to mielibyśmy mniej roboty z maluszkami ale za to więcej ze szczurami czy myszami.

Tak było w Niemczech, bo się zawzięli na kastrację/sterylizację a później z Polski adoptowali bo im się od gryzoni zaroiło.


Oczywiście jak najbardziej jestem za ciachaniem ale nie od razu wszystkiego co się rusza i jest kotem.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 07, 2017 19:22 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Czasami coś istotnie zgrzytnie, przykre to i nie w moim stylu, ale trudno :(
Pożyczyłam od kotów neospasminę, łyknełam, łapiemy dalej.
Właśnie odjechała Ulv, niestety nic się nie udało dzisiaj znowu. Siedzą koło klatki i się opalają :evil: Nie wlezą, bo nie :evil:
Mama i Brat.
Jutro spróbujemy rano.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19073
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 07, 2017 19:33 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Za skuteczne kotolapanie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87972
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 08, 2017 6:42 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Też trzymam kciuki. I też się zgadzam z Wojtkiem i Czitką.
Mój Morfeusz nie był kastrowany ze względu na jego zdrowie. Taka była wspólna decyzja moja i wetki. Moja Gaja i Joachimek były wykastrowane, a Morfeuszek nie. Czasem tak bywa, po prostu.
A jeśli kot ma właściciela, to nie można go łapać i robić co się podoba. Można porozmawiać z właścicielem. I tyle.
Pozdrawiam serdecznie :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw cze 08, 2017 8:15 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś bryka u Gutek!

Czekam na Ulv, będziemy próbować. Jeżeli się uda złapać Brata albo Mamę, poproszę o zrobienie przed kastracją na mój koszt badań przed zabiegiem. Tych absolutnie podstawowych, które ewentualnie wykluczają narkozę. Obiś, kot niczyj, kumpel Brata i Paskudnika, przed kastracją był przebadany na wszystkie strony, z testami i fruktozaminą włącznie, z ewentualną chorobą odkleszczową.
Inaczej sobie nie wyobrażałam zabiegu.
I druga sprawa. Jeżeli ktokolwiek z Wrocławia może pomóc w akcji łapania Mamy i Brata, proszę o kontakt na pw. Łapanie polega na siedzeniu na leżaku u mnie w ogrodzie i patrzeniu, czy któryś kot się złapał, nic ponad. Mój czas jest ograniczony, ale elastyczny. Ulv też robi co może, ale przecież nie może u mnie mieszkać. Ja ze względów zdrowotnych (kręgosłup) nie mogę ani klatki ustawiać na daszku, ani zdejmować, ani przenosić. Niestety. Złapanego kota odwiozę autem gdzie trzeba, wszystko umówione. A, tam jeszcze trzeba na taką malutką drabinkę wchodzić. Najlepsze godziny to koło 9-10 rano i siódma-dziewiąta wieczorem. Wtedy się pojawiają na 100%.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19073
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 08, 2017 13:22 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Kurczę no. Nie pomogę w łapaniu... W szkole nawet urlop na żądanie odpada. Zresztą przy obecnym maratonie i tak mogłabym zapomnieć. Zapodam więc wieści od Syna, który był Stasiem :wink:
Otóż Syn pomieszkał w klatce bytowej prawie trzy doby, a potem drzwiczki otwarto i Syn ruszył w szeroki świat. Zanim nauczył się wskakiwać na moją kanapę, spał w koszyczku obok kanapy. A potem, tuż po mojej nocnej rodaków rozmowie z Czitką, Syn wdrapał się na kanapę. Od tego czasu sypia tylko i wyłącznie tam. W nocy przytula się słodko do mnie albo do Ibi :1luvu: Uwielbi bawić się na drapaku, Lucka - psa zaakceptował w 100% a psica - Szilusia dostanie przez niego nerwicy. Otóż jak sunia śpi, to mały bandyta skrada się i wącha jej ucho/nogę/oko. Oko się otwiera a Syn wtedy robi 8O 8O 8O i udaje, że ucieka (boczkiem, boczkiem, czyli grzbiecik w łuk, wiewiórczy ogon i skaczemy w bok, nie w przód na sztywnych kociłapciach) :ryk: No dobra, raz się przyznam publicznie i nigdy więcej: KOCHAM GO BARDZO.
Co do imienia to Syn Stasiem nie jest. Stanisławem też nie. Dopiero się okaże jak On ma na imię.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Czw cze 08, 2017 13:25 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Foty Strasznego Kota atakującego biedną psinę poprosimy bardzo :mrgreen:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 08, 2017 13:59 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Się tula mówisz? W nocy? I tak przesypia noc? Bo mój syn to mnie w nocy gryzie a tak w sumie to bardziej narzeczeńca gryzie bo ja śpie za mocno.
Dziecko-Niespodzianka: viewtopic.php?f=1&t=180110

Trivia

 
Posty: 110
Od: Pt maja 12, 2017 9:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 107 gości