Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 29, 2013 13:40 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

casica pisze:
varia pisze:Za mną Madagaskar chodzi. :roll: Jakby co, podam numer konta. Obrazek

No tyż piknie :)
Propozycja jest taka - uskładajmy na Zanzibar, następną razą ogłosi się zbiórkę na Madagaskar :ok:

Chwila, zaraz, 'uskładajmy' znaczy, że fiftyfifty podział, czy, że natenczas razem na Zanzibar? :twisted:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob cze 29, 2013 19:38 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

casica pisze:Chciałam też poinformować iż posiadam na stanie tzw kotkę ogniotrwałą :twisted: W swoim jedynie mniemaniu, ale jednak.

Zawieszka mnie osłabia, nie dość, że z lubością usiłuje przytulać się do garnków, w których akurat coś się gotuje, to jeszcze uważa, że gdy bardzo szybko przebiegnie obok palącego się gazu to nic się nie stanie :x O, gdyby szła wolno, to co innego, ale szybko, to nic. W związku z szybkością i tym "nic" znowu wczoraj w trakcie krojenia mięsa przypaliła sobie futerko, wariatka :evil: Trzeba się będzie znowu barykadować w kuchni, bo zwykłe zamknięcie drzwi nie stanowi, ona je sobie otwiera


O, to ona też tak ma?
U mnie Missy się do garnków klei. Inne, jak wetkną ogon w palnik, to głównie dlatego, że nie uważają, gdzie nim machają, a obok się coś ciekawego dzieje. Ale ona uwielbia kuchnię...
No i trzeba wietrzyć co jakiś czas, bo spalona sierść śmierdzi koszmarnie.

Poparzeń, odpukać, do tej pory nie było.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2013 20:02 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

anulka111 pisze:Przykro mi sie przyznac,ale z Zanzibarem wygraly u mnie kociaki w nalocie na jaaane :roll: tloczno sie u niej zrobilo jak na moj gust :wink:

Zauważyłam Twoją aspołeczną postawę :twisted: Nie chcesz, żebym sobie odpoczęła na Zanzibarze, nieeeee wcale mi się to nie podoba
do popularności -10
varia pisze:
casica pisze:
varia pisze:Za mną Madagaskar chodzi. :roll: Jakby co, podam numer konta. Obrazek

No tyż piknie :)
Propozycja jest taka - uskładajmy na Zanzibar, następną razą ogłosi się zbiórkę na Madagaskar :ok:

Chwila, zaraz, 'uskładajmy' znaczy, że fiftyfifty podział, czy, że natenczas razem na Zanzibar? :twisted:

Najpierw pilotażowy Zanzibar, później inne potrzeby, nr 2 - Madagaskar. Na społeczną listę można się wpisywać z potrzebami. Już widzę społeczny komitet i nawet kluje się obraz komitetu założycielskiego, składki, itp., to wszystko się ustali 8) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 20:03 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Siean pisze:
casica pisze:Chciałam też poinformować iż posiadam na stanie tzw kotkę ogniotrwałą :twisted: W swoim jedynie mniemaniu, ale jednak.

Zawieszka mnie osłabia, nie dość, że z lubością usiłuje przytulać się do garnków, w których akurat coś się gotuje, to jeszcze uważa, że gdy bardzo szybko przebiegnie obok palącego się gazu to nic się nie stanie :x O, gdyby szła wolno, to co innego, ale szybko, to nic. W związku z szybkością i tym "nic" znowu wczoraj w trakcie krojenia mięsa przypaliła sobie futerko, wariatka :evil: Trzeba się będzie znowu barykadować w kuchni, bo zwykłe zamknięcie drzwi nie stanowi, ona je sobie otwiera


O, to ona też tak ma?
U mnie Missy się do garnków klei. Inne, jak wetkną ogon w palnik, to głównie dlatego, że nie uważają, gdzie nim machają, a obok się coś ciekawego dzieje. Ale ona uwielbia kuchnię...
No i trzeba wietrzyć co jakiś czas, bo spalona sierść śmierdzi koszmarnie.

Poparzeń, odpukać, do tej pory nie było.


Niestety ona też tak ma i bardzo to jest dla mnie stresujące bo z przypaleń futerka nie wyciąga żadnych wniosków. Oparzyć się nie oparzyła - chwalmy Pana, ale w końcu może się tak zdarzyć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 21:44 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Oby nie było. Na razie gonię, ile się da, ale muszę tolerować, że sie potem przytula do garnków.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2013 22:46 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Gonię, ale to nie działa. No przecież ona czuje się bezkarna i jest bezkarna :) No i co ja mam je zrobić? Fukam na nią, a ona ma moje fukanie głęboko pod ogonkiem w paseczki :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 22:52 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Zawieszka :strach:

Ciesze sie jednak, ze moje nie maja wstepu do kuchni w trakcie gotowania.

Obejrzalam fotki Ryszardy myjacej Druida, no cudo! :1luvu:

Te ksiezycowe miny Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob cze 29, 2013 22:54 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Mam wrazenie,ze gonienie daje im tylko dodatkowa satysfakcje i przyjemnosc :twisted:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 29, 2013 22:58 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Birfanka pisze:Zawieszka :strach:

Ciesze sie jednak, ze moje nie maja wstepu do kuchni w trakcie gotowania.

Obejrzalam fotki Ryszardy myjacej Druida, no cudo! :1luvu:

Te ksiezycowe miny Obrazek

Gotowanie to najmniejszy pikuś :twisted: Oblężenie kuchni trwa głównie przy wieczornym krojeniu mięsa, a wtedy też gotuje się woda do sparzenia mięsa. Drapieżna zaś Zawieszka usiłuje wymusić datki. Ogień niestety jej nie straszny, za to mnie bardzo :strach:

Będą kolejne fotki, może jeszcze dzisiaj :)
anulka111 pisze:Mam wrazenie,ze gonienie daje im tylko dodatkowa satysfakcje i przyjemnosc :twisted:

Wrażenie owo nie jest mi niestety obce :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 23:10 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Hmmmmm... A moze spryskiwacz? :idea:

Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob cze 29, 2013 23:13 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Birfanka pisze:Hmmmmm... A moze spryskiwacz? :idea:

Obrazek

Cała chałupa w spryskiwaczach? :twisted:
Ale tak, racja, trzeba będzie tak robić :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 23:40 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

casica pisze:Gonię, ale to nie działa. No przecież ona czuje się bezkarna i jest bezkarna :) No i co ja mam je zrobić? Fukam na nią, a ona ma moje fukanie głęboko pod ogonkiem w paseczki :twisted:

Moje też mają, niestety. :twisted:
Z tego, co wiem, to znajomemu się udało wyuczyć kotkę, by nie wchodziła do kuchni. :twisted:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2013 23:46 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

Siean, generalnie w życiu jest tak, że sobie pofilozofuję po chłopsku - albo twarda dupa i miękkie serce, albo odwrotnie :twisted:
Niestety, nie mam serca, żeby pędzić koty. Rozbestwione te nieroby robią co chcą. Tyle mojego, co sobie ponarzekam :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 23:57 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

No właśnie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
I czyje to jest łóżko, się pytam retorycznie oczywiście :twisted:
Istotniejszym jednakowoż pytaniem, jest pytanie prozaiczne - jak mam wejść do tego łóżka i w jaki scyzoryk się zgiąć? A może pognać precz tałatajstwo? :idea:
Nie pognam, kombinuję jak się wygiąć :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2013 23:59 Re: Moje koty XII. I po imprezie :(((

:lol: A ja sie zastanawiam co czytasz w lozku ;)

Fajnie sie poukladaly i nawet masz sporo miejsca :twisted: :wink:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole i 38 gości