Biedny Tygrysek.... tak mi go szkoda! Walcz koteczku! Trzymam mocno kciuki!
U nas bez zmian, nic ciekawego. Dzwoniłam do weta w sprawie tych moich wniosków o Monie, że może warto byłoby poprawić wątrobę. Przyznał rację, nie zwrócił uwagi na stłuszczenie wątroby, które wyszło na usg.
(bo przecież robił usg podejrzewając problem z pęcherzem jako przyczynę tego lizania się po brzuchu przez Kicię, a co tam żeby spojrzeć na resztę

ŻENADA!!! Człowiek nie jest wetem, a czasami więcej widzi niż oni...ehhhh.... )
W przyszłym tyg jadę po jakiś suplement dla niej na wątrobę i oby to była ta przyczyna!!!!
Natomiast mój wybredny Panicz - Tofik, pogardził dzisiaj rano wołowinką, karmiony na fotelu, zjadł z ręki kilka kąsków... a niech tam, zrobił to dla mnie..... Po czym przyjechał mój bratanek z zestawem z Mc Donalda, bo był u fryzjera i dostał to jako nagrodę za dzielną postawę (bez komentarza!!!!!), ale do czego zmierzam..... Mój Panicz, przybiegł aż z pokoju zwabiony zapachem i nie dał mu jeść, ocierał się, wprost wchodził do talerza.... w końcu dostał kawałek frytki i zjadł bez zastanowienia!? ...... Jakbym pozwoliła to zjadłby całą miskę tego świństwa..... ehhh..... to mam kota FAST-FOODowego, chyba taki był jego poprzedni domek.... a ja go tu katuje jakimś wołowinkami?!!!!! chyba zacznę mieszać fastfooda marketowego z wołowiną, żeby nie zmieniać mu tak drastycznie przyzwyczajeń, bo jak widać kot jest uparty i woli głodować... (tak nawiasem to po godzinie puścił pawia z tą frytką..... ).
Grażynka, ja też uważam, że Magnolka ma jakieś traumy związane z mężczyznami. Jak wyjechałam na jeden dzień i mój mąż ją karmił, to na drugi dzień zachowywała się tak dziko, jakby ją bił, a przyniósł tylko miskę z jedzeniem i sprzątnął kuwetę....... Mam nadzieję, że wkrótce znów zaufa!!! Trzymam kciuki!!
Mam jeszcze pytanie, czy ktoś ma doświadczenie z zakrytymi kuwetami? mojej Monie zdarza się siknąć poza kuwetę i tak zastanawiam się nad zmianą.
Życzę zdrowia i duuuuużo Słoneczka dla wszystkich z forum!!!
