alma_uk pisze:chcem, naumiej mnie:))
Ser musisz mieć trzy razy mielony, w tym roku kupiłam eksperymentalnie Jana , ale jak wyjdzie powiem juto , kiedy odwinę z gazy.
Sera kilogram
6 żółtek i 200 ml śmietany kremówki.
10 dkg cukru
Esencja wanilii albo cukier waniliowy z prawdziwą wanilią (esencja wanilii taka w buteleczce a nie sztuczna -do ciast!), ja daję dwie łyżeczki.
Cukier z żółtkami utrzeć mikserem na krem, dodać śmietanę i znowu zmiksować.
Wlać do garnka i cały czas mieszając (ważne!) doprowadzić prawie do wrzenia.
Do ciepłego płynu dodać kostkę masła i rozpuścić.
Ja miksuję.
Kiedy nieco przestygnie wmiksować w to cały ser.
A następnie dodać bakalie, jakie przyjdą do głowy.
Uwaga z orzechami są gorzkawe, zwłaszcza włoskie.
Dobre są kandyzowane owoce, żurawina, suszone morele itp.
Ja dodaję też pekany i migdały ale nie za wiele.
Na sitku umieścić kupioną w aptece gazę, ja daję dwie warstwy- wyściełać gazą sitko . Trzeba zrobić to tak ,żeby po umieszczeniu na sitku masy z serem dało się je w całości zawinąć w gazę ,od góry. Sitko ustawiam na garnku , w ten garnek będzie odciekał płyn z sitek.
Od góry zawijamy, na sitku kładziemy talerzyk taki ,żeby przykryło i uciskało masę w sitku.
Po godzinie- dwóch na talerzyku stawiamy obciążenie- na dużym sicie stawiam np.. słoik z wodą a na małych - kubki wypełnione woodą itp.
Musi postać z 12 godzin żeby odciekło, ale najlepszy efekt jest po 24 godzinach.
Raczej się trudno oparzyć robiąc paschę:)
Wszystkim Miłym Czytelniczkom oraz ich Rodzinom oraz Kociastym miłych, rodzinnych i POGODNYCH świąt Wielkanocnych
życzą Kotkinsy
I tuńmczyka i łasusia
Ameczka, Leoś oraz Fio
I dużej wielkamnocnej dziury do rycia
Mel