Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 16, 2013 17:19 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Trzymajcie się ! Wiem jakie to trudne.
Podczytywałam cały czas.

Trzymamy wszystkie kciki i pazurki. Musi być dobrze!
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 16, 2013 18:58 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Oby Wasze dobre myśli pomogły, bo jestem już załamana. Waś od środy nie pije, prawie nie je (co drugi dzień kilka ziarenek saszetki i co zje, to zwróci), sika mało co (dzisiaj w ogóle), kupi nie zrobił ani jednej. Śpi... i śpi.

Nasz wet rozkłada ręce, zasugerował już najgorsze i być może podjęcie TEJ decyzji.
Nie zgadzam się na to.
Wydzwaniam do niego od wczoraj, dzisiaj gadałam z nim dwa razy, chcę Wasię nawodnić - dostał tylko 150 ml pod skórę w piątek i od środy to było wszystko. Sam nie pije nic, a do tego czasem wymiotuje. Wet nie chce go nawodnić, bo wyniki są dobre - nie widać odwodnienia, poza tym nie chce mu rozrzedzać krwi.
Ale na zdrowy rozsądek: ludzie! Od środy nie pije! I wymiotuje! Nie je! Nie kupka! Prawie nie sika!
Nasz wet jest zupełnie anty-nawodnieniowy, znajome kociary potwierdzają. Nie wiem dlaczego tak...
Dodzwoniłam się do wetki, u której robiliśmy biochemię, ma nas jeszcze dzisiaj przyjąć i sprawdzić, czy Waś nadaje się do kroplówki.
Agn napisała mi kilka mądrych słów, w środę jesteśmy w Łodzi. A ja modlę się, żeby tylko do tej środy przeżył :cry:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie cze 16, 2013 19:10 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Kurde, nie wiem, co napisać mądrego, więc ograniczę się tylko - będzie i musi być dobrze!

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Nie cze 16, 2013 19:30 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Wasiu, walcz jak lew :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie cze 16, 2013 20:30 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Bardzo mi przykro Zosik :( :( Może w Łodzi coś wymyślą mądrego...i tak znacie choć diagnozę, a lepiej znać niż nic nie wiedzieć. Trzymajcie się Zosik z Wasią i Kropką :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 16, 2013 20:54 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Trzeba powtórzyć w poniedziałek elektrolity- to się może sypnąć w kilka godzin...żeby nie przegapić momentu.
Ja troszkę rozumiem wet: jak kota rozrzedzi to się sypn elektrolity.
A próbowałaś podawać cova?
Strzykawką choćby?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 16, 2013 21:03 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Ale jak kot nie je od kilku to zaraz posypie mu się wątroba .... :( ... Nie chodzi o nawodnienie, ale o odżywienie .... a podskórna kroplówka tego nie załatwi ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 16, 2013 21:07 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

A nie dają mu nic na wymioty?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 16, 2013 21:20 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

kotkins pisze:A nie dają mu nic na wymioty?


Właśnie .... powinien coś dostawać ...jest przecież cerenia, metoclopramid, atropina ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 16, 2013 21:24 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Zosik, udało się odbyć wizytę?

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 16, 2013 22:23 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

O Jezu... Wasiku, prosze, walcz... :oops:
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Pon cze 17, 2013 6:55 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Trzymam mocno :ok: :ok: :ok: za Wasia

inosolan

 
Posty: 147
Od: Wto paź 12, 2010 11:59
Lokalizacja: MTK

Post » Pon cze 17, 2013 7:34 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

:?: :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 17, 2013 7:36 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Wasiu?

A on nie dostaje Duphalaku w kroplówce dożylnej? Bo jak prawie nie je to raczej powinien :? .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 17, 2013 8:14 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Wróciliśmy wczoraj po 23, zanim ogarnęłam Wasia i położył się lulać, było już tak późno, że padłam. Niewyspana jestem jak sto diabłów... :(
Generalnie sprawa wygląda tak, że musiałam pojechać do innej wetki.
Z niewiadomych powodów nasz wet jest bardzo bierny, nie daje Wasiowi dużych szans, nie chciał go ani nawodnić, ani dożylnie "nakarmić", wzmocnić, no nic nie chciał za bardzo :( (tak samo było z testami Fiv/Felv - też jakiś był niechętny, chociaż męczyłam o to od pierwszej wizyty w lutym)
Rozmawiałam tutaj z kilkoma osobami i dały mi numer do wetki, która specjalnie do nas przyjechała wczoraj wieczorem (ta, u której robiliśmy biochemię).
Tak, jak pisze katarzyna1207 - wetka załamała ręce, że Waś od wtorku jest bez jedzenia (środowe jedzenie zwymiotował) i powiedziała, że zaraz dojdzie do uszkodzenia wątroby.
Wasio był w stanie tragicznym jak przyjechaliśmy do wetki.
Dostał kroplówkę NaCl (chyba - jadę z pamięci), glukozę, witaminy. Dodatkowo w zastrzyku coś na odporność - jestem w pracy, nie widzę wypisu, nie pamiętam nazwy. Coś na powstrzymanie wymiotów i no-spe na rozluźnienie gazów (brzuszek miał jak balonik). W gabinecie rzucił się na saszetkę RC dla gastryków, ale zaraz zwymiotował.
Dzisiaj rano dałam mu trochę i do mojego wyjścia nie zwrócił. Jeżeli przez godzinę nie wymiotował, to chyba nie jest źle.
Dłuugo byliśmy wczoraj w przychodni, gadałyśmy z wetką, sensownie mówiła, ma kilka dobrych teorii (pokrywają mi się z teorią Agn), jestem dobrej myśli.
Nie mam teraz czasu, ani siły wszystkiego pisać, ale z czasem napiszę i wkleję wypis.
Chciałam tylko dać znać, że żyjemy i walczymy.
Dzisiaj jedziemy znowu podwitaminować się i wzmocnić.

Wetka była Wasią absolutnie zachwycona, mówi, że to anioł :) A ja przecież wiem, toż nie trzeba mi tego mówić :)

Nie godzę się z podejściem naszego weta. Wasia bardzo chce żyć. I bardzo się stara!

Kocham go jak własne dziecko, nie odpuszczę.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 39 gości