GAJA I PRZYJACIELE

[MalgWroclaw]

Acha

[vailet]

Normalnie myślałam, że łapiesz sowy ptaki i przyrządzasz je jak schabowe, prawie spadłam z krzesła z przerażenia.

Gosiu ja takie sowy łapię

Zdrówka Ala Wkleję Ci fotkę na PW
Ta sowa na wielką patelnię chyba ledwo wejdzie

[vailet]

Na życzenie Ali Bejbi w pelerynce

[johaśka]

Normalnie myślałam, że łapiesz sowy ptaki i przyrządzasz je jak schabowe, prawie spadłam z krzesła z przerażenia.

Gosiu ja takie sowy łapię

Alu gdzie takie grzybki rosną???
sama bym takiego przygarnęła bo lubię takie a'la schabowe

Na życzenie Ali Bejbi w pelerynce

ranyyyy.... piękna

[vailet]

Dzięki johaśka Też jestem cały czas nią zauroczona choć jest prawie dwa lata u mnie.Ma swój urok osobisty i specyficzny charakter Wczoraj zjadła sporo sparzonego kurczaka z piersi a ona przecież nie lubi.Zmienna jest jak widać

[EVA2406]

Jakie oczy wielkie i śliczne. No i ten płaszczyk w szkocką kratkę.......elegancka dziewczynka

Aśku, ja też takiego kotlecika bym zjadła

[vailet]

Jakie oczy wielkie i śliczne. No i ten płaszczyk w szkocką kratkę.......elegancka dziewczynka

Aśku, ja też takiego kotlecika bym zjadła

Ja też bym całeeego wrąbała Nie znam się na sowach bo są podobne do trujących i nie zbieram grzybów.Boję się też kupować od ludzi bo pewna nie jestem czy sprzedający pod sklepem zna się i przez to nie jadam Kiedyś yyyyy 20 lat temu? ostatnio kupowałam na rynku Nie lubię boczniaków bo są twarde,gumowe,a sowy zupełnie inne,pyszne

EVA2406 dziękuję za komplementy dla kici Oczy ma ogromne i wypukłe takie,a płaszczyk chyba jej dodaje uroku.Policzyłam 20 stycznia będzie równe 2 lata u mnie Co my przeszłyśmy na początku...Dlatego tu jesteśmy,ale teraz już nie ma aż takich problemów i oby tak zostało

[alab108]

Jakie oczy wielkie i śliczne. No i ten płaszczyk w szkocką kratkę.......elegancka dziewczynka

Aśku, ja też takiego kotlecika bym zjadła

Ja też bym całeeego wrąbała Nie znam się na sowach bo są podobne do trujących i nie zbieram grzybów.Boję się też kupować od ludzi bo pewna nie jestem czy sprzedający pod sklepem zna się i przez to nie jadam Kiedyś yyyyy 20 lat temu? ostatnio kupowałam na rynku Nie lubię boczniaków bo są twarde,gumowe,a sowy zupełnie inne,pyszne

EVA2406 dziękuję za komplementy dla kici Oczy ma ogromne i wypukłe takie,a płaszczyk chyba jej dodaje uroku.Policzyłam 20 stycznia będzie równe 2 lata u mnie Co my przeszłyśmy na początku...Dlatego tu jesteśmy,ale teraz już nie ma aż takich problemów i oby tak zostało

Violu jak będą sowy to dostaniesz, tej dużej wcale nie zjedliśmy, znajomy przyjechał i sobie wziął, żyje
Moja znajoma kiedyś uszyła ubranko mojemu jamnikowi.Też w szkocką kratę, ale nie wyglądał na zadowolonego w tym

[alab108]

Aśku, te grzybki rosną u mnie za płotem

[vailet]

Ala trzymam Cię za słowo jeśli obrodzi w sowy to mam cichą nadzieję że nie zapomnisz To ubranko opowiem jak i skąd je mam Na Tablicy było ogłoszenie z Bydgoszczy i wymiary podane.Nosił to psiak kundelek dużego yorka.Pieska już nie ma (nie wiem co się stało,może ciąża jak zwykle i oddawanie zwierząt?).Poszłam pod adres podany przez tel. i gapię się,mam obawy czy to będzie dobre.Młoda Pani mówi "idziemy do mojej sąsiadki bo ona ma dwa koty,pożyczymy" i tak zrobiłyśmy Przymierzyłam na jej kocie,taki syjamowaty grubas.Było na niego za małe.Kotka nie chciała współpracować.W domu wyprałam i za dwa dni przymierzyłam Bejbi.Mam to za 10zł. więcej bym nie dała bo nie widać, lecz przy pasku jest mała dziurka.Ubranka były dwa lecz to drugie za wielkie i inny krój,kolor,trochę za sztywne.

[johaśka]

Aśku, te grzybki rosną u mnie za płotem

Alus zazdroszczę.....

[vailet]

Aśku, te grzybki rosną u mnie za płotem

Alus zazdroszczę.....

Oj ja też i mieszkać przy lesie...super poprostu.Cisza,nie ma takich hałasów jak w mieście.Łono natury...się rozmarzyłam

[vip]

Hmmm...jedno łono kompletnie zasypało śniegiem .
Cześc, Alusiu .

[johaśka]

oj tam Gosia u mnie na wsi też zasypalo

witam niedzielnie Alutkowo

[alab108]

Kochane moje, nas też zasypało, mąż z Anią odśnieżali już, poszli nawet za bramę, aż do asfaltu bo wyjazd z drogi leśnej jest pod górkę i można mieć problem z podjechaniem
Z tymi grzybami to jest tak, ja ze względu na wątrobę nie jem grzybów, czasem z jajecznicą, czy w bigosie. Parę razy zrobiłam sowy-kanie jak dzieciaki były to od razu zjedły, a normalnie nie zbieram ich tylko oglądam. Ten okaz by piękny i sfociłam dl potomnych, a grzyba wydałam. W tym roku było tez dużo maślaków przy lesie, na łące, syn z synową całe wiadro uzbierali. Tak w ogóle to przyjechali i mówią, że niby jest tyle grzybów , oni pojechali i znaleźli dwa.
Zjedliśmy obiad i poszłam z nimi do lasu za płotem, oni nie widzieli grzybów Podeptaliby, przewrócili się , a nie widzieli. Raz, drugi pokazałam i poszłam sobie do domu, za jakieś 15 min. wrócili z połową wiaderka. Syn nie lubił z nami jeździć do lasu, na grzyby, panicznie bał się pająków, do tej pory mu zostało.