Przewaznie jednak to Sasza jest bardziej plochliwy, a Pimpek odwazniejszy-przyglada sie wszystkiemu uwaznie, a jak mu cos
nie pasi, to wali na odlew lapka. Choc juz jest delikatniejszy, w zabawie piorkiem, lub jak mu podaje smakolyk, to traca mnie delikatnie w reke lapka ze schowanymi pazurkami, co przyznam, iz wzrusza mnie niepomiernie (bo wczesniej po kazdym zetknieciu z jego lapka mialam krwawe sznyty

).
Pimpek podchodzi calkiem blisko, siada na drukarce 50 cm ode mnie i uwaznie sie przyglada (podczytuje mi przez ramie?

), zachowujac jednakze czujnosc


