Piekielna Trójca na dzikim Wschodzie ^^

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 31, 2013 15:36 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

O masz, solny kompocik :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt lut 01, 2013 8:16 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

psiama pisze:O masz, solny kompocik :mrgreen:


Tjaaaa, jak powiedziałam o tym matce, to ta mnie wyśmiała, że miłością żyję i nie myślę :lol:
Porozmawiałam w nocy poważnie z kotyma, że mają się normalnie zachowywać, a rano omal nie zabiłam się o suszarkę z praniem, wywleczoną na samiuśki środek pokoju :twisted: Dobrze, że schły na niej takie gorsze ciuchy, bo jak znam te gady, to ciągnięcie odbywało się właśnie za schnące odzienia :twisted:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 01, 2013 15:31 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

No to przegły ... :twisted:
Ja muszę ośmiornice ze skarpetami wieszać wysoko pod sufitem, bo na suszarce jakaś wredota wymysliła, że będzie ściągać :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt lut 01, 2013 16:40 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Oj Naiwna, naiwna... Wykombinują... :wink:
Jeśli chodzi o kota, nie mam złudzeń. To tylko kwestia czasu. Dać im możliwosci - to bąbę (nie mylić z bombami) wymyślą. I dętonator do niej też.
Ostatnio edytowano Sob lut 09, 2013 13:03 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt lut 01, 2013 22:10 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Villen, z autopsji wnosisz jak sadzę :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lut 09, 2013 11:25 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Ostatnio mam raczej marne życie towarzyskie i niewielu gości pęta mi się po mieszkaniu. Wczoraj jednak była siostra ze swoim TŻ i przyuważyłam coś dziwnego....otóż mój Bułkownik jest wyraźnie szczęśliwszy, kiedy przychodzą obcy ludzie, goście 8O
Oj tak, on wtedy zalega w pełnej krasie na środku pokoju i naprawdę sprawia wrażenie wyjątkowo zadowolonego z życia kota (tym bardziej gdy są spożywane gdzieś w okolicy oliwki...zalewa z oliwek to dlań najlepszy narkotyk, lepszy niż wszystkie kocimiętki świata).
Kostuśka z kolei wyłazi przy obcych pod warunkiem, że jestem też ja. Tak to zalega gdzieś w kanapie i nosa nie wytyka (co jest dziwne, bo siostra ich pilnuje podczas mojej nieobecności, więc ją zna). Taka przylepa - kocina pańci z niej.
Wniosek: muszę częściej przyjmować gości :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2013 13:26 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Coś mają z tymi oliwkami. Pacz tu:
viewtopic.php?f=1&t=146511&p=9298475#p9298475
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lut 09, 2013 13:32 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Villentretenmerth pisze:Coś mają z tymi oliwkami. Pacz tu:
viewtopic.php?f=1&t=146511&p=9298475#p9298475


Hehe, ale on zjada oliwki, prawda?
A Bułkownik właśnie nie je, dostaje na nakrętkę od słoika trochę zalewy i tarza się w niej, łbem wyciera, ślini się, oczy wytrzeszcza z kociej szczęśliwości...no cyrk panie, cyrk :lol:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2013 13:46 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

U nas Rudowłosy Roderyk pała namiętnością do wszystkiego co oliwkowe :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 09, 2013 13:51 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Boo pisze:U nas Rudowłosy Roderyk pała namiętnością do wszystkiego co oliwkowe :)


Czyli to jakaś częsta przypadłość :lol: Najgorzej jak taki delikwent wytarza się w zalewie, a później cały śmierdzi tymi oliwkami :strach:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2013 13:54 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

AniHili pisze:
Boo pisze:U nas Rudowłosy Roderyk pała namiętnością do wszystkiego co oliwkowe :)


Czyli to jakaś częsta przypadłość :lol: Najgorzej jak taki delikwent wytarza się w zalewie, a później cały śmierdzi tymi oliwkami :strach:


Na to wygląda.
O smrodku nawet nie wspominam. Ja nie cierpię oliwek!!!!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 09, 2013 13:57 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Boo pisze:
AniHili pisze:
Boo pisze:U nas Rudowłosy Roderyk pała namiętnością do wszystkiego co oliwkowe :)


Czyli to jakaś częsta przypadłość :lol: Najgorzej jak taki delikwent wytarza się w zalewie, a później cały śmierdzi tymi oliwkami :strach:


Na to wygląda.
O smrodku nawet nie wspominam. Ja nie cierpię oliwek!!!!


Muahahaha ja też :twisted: A od wczoraj rezyduje w lodówce słój litrowy tego paskudztwa, fuj. Czego nie robi się dla gości :roll: :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2013 13:59 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

U mnie TŻet i JEGO Rudy Sierść właśnie.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 09, 2013 14:26 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

...Najgorzej jak taki delikwent wytarza się w zalewie, a później cały śmierdzi tymi oliwkami...

A potem przyłazi do łóżka... Taki niedomyty... Fu. :wink: :D

Lubię oliwki. Albertos też. Nie tarza się, zjada. Niestety zwykle z mojej porcji. :)

Kociaste są cudownie nieprzewidywalne. Wczoraj dwa były obojętne, ale trzeci... Okazał niespotykaną namiętność do zażywanych przeze mnie kropli żołądkowych. Rozgruchał się na całą okolicę. Zażądał działki, nie dostał - zatem wylizał mnie, wylizał szklankę, kawalek stołu i wszystko czego dotykałem. Kompletny odlot. :D
I to akurat ten najspokojniejszy, najbardziej zrównoważony, stoicki kot - Odik.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lut 09, 2013 18:27 Re: Bułkownik i Trunia - część II na Dzikim Wschodzie

Villentretenmerth pisze:Okazał niespotykaną namiętność do zażywanych przeze mnie kropli żołądkowych.

Co się dziwisz - waleriana w końcu :lol:
Kurcze, ciekawe, czy moja Mru lubiłaby oliwki. To mi przypomniało, że odkąd mieszkam z Mru nie jadłam oliwek? Szok, bo uwielbiam 8O Jutro kupuję największy słoik, jaki znajdę.
Moja Mru, jak są goście, to najpierw się tajniaczy, potem zagląda a jak za długo siedzą to woła mnie do łazienki, miaukiem opierdziela i każe ich wyganiać... Taka gościnna...
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33318
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Meteorolog1, Sylwia_mewka i 13 gości