Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2012 20:59 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Martwię się, bo nie wygląda to dobrze. Nosek jakby suchszy po tym drugim antybiotyku, ale wciąż nie chce jeść i walczy gdy karmię go na siłę. Nie są to duże porcje, tak po 20 ml musu. Walczył też gdy robiłam mu dziś zastrzyk, a zawsze pozwalał robić sobie bez problemu. I tak czasem trochę miauczy jakby się skarżył. Śpi teraz na balkonie, ale na noc chyba wezmę go do środka i zamknę balkon, bo jednak noce zimne. Najgorzej, że tak bardzo schudł.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 26, 2012 21:07 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Na noc koniecznie do domku. Bo jeszcze by się zaziębił, dość nieprzyjemnie się teraz robi.
Żeby tylko zaczął jeść, to wszystko będzie łatwiejsze.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto sie 28, 2012 13:09 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Już po wizycie u weta?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56242
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 28, 2012 13:35 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Czekamy do jutra. Ten, do którego będę jechała ma gabinet 40 km ode mnie, a dziś wypadły mu same operacje. Jutro też operuje od 10- tej, ale specjalnie dla mnie i Czesia przyjdzie do gabinetu pół godziny wcześniej do pracy, żeby go zdiagnozować zanim zacznie operacje. Powiedział tylko, żeby dziś już nie podawać antybiotyku, bo skoro i ten nie skutkuje, to tylko niepotrzebnie się kota osłabia. Moi miejscowi weci te antybiotyki zalecili, ale oni nie są w stanie porobić badań, bo nie mają sprzętu i leczą w ciemno.
Muszę Czesia nakarmić, ale nie wiem gdzie jest. Przeszukałam wszystkie kąty. Rano go widziałam, ale jak przygotowałam mu jedzenie to już się gdzie przez ten czas schował. A ja mu muszę paszteciki przecierać przez sitko, żeby się strzykawka nie zatykała, trochę się przy tym schodzi i zdążył się schować. Zaraz jeszcze raz posprawdzam wszelkie możliwe kryjówki. Dobrze, że w nocy udało mi się dużo mu dać jedzenia.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto sie 28, 2012 13:39 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Czesiu wychodź to dla twojego dobra. :)
Trzymam kciuki za jutrzejszą diagnostykę.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 29, 2012 10:07 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Niestety Czesio dostał dziś łagodny steryd. Nie jest to wskazana przy białaczce, ale nie było innego wyjścia, skoro antybiotyki nie podziałały. Rtg wykazał zmiany na wątrobie. Płuca czyste, inne organy też. No i jeszcze przykra ciekawostka. Czesio od zawsze miał pod skórą guzka. Bardzo wyczuwalny. Myślałam, że jakiś tłuszczak czy inne coś, co jest twarde. No i okazało się, że to . . . śrut.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 29, 2012 10:16 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Śrut? O rany, co ten biedaczek przeszedł. :cry:
Faktycznie steryd to dość radykalne leczenie, ale skoro nie było wyjścia, to musi być tak.
Jak bardzo poważne są te zmiany na wątrobie i co można dla niego zrobić, by było lepiej?
Konieczna będzie specjalna dieta?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 29, 2012 10:23 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Co to za zmiany na wątrobie? A ten śrut będzie usuwany?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56242
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 29, 2012 10:29 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Biedny Cześ...
Tyle szczęścia w nieszczęściu, że na ciebie trafił.
Czekamy na wieści, martwimy się i zaciskamy łapska :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro sie 29, 2012 11:03 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Wątroba jest trochę powiększona i ma taki kształt - nieregularny brzeg, który może sugerować guzy. A może to od tego niejedzenia, od dłuższego czasu nie miał apetytu, teraz wdrożyłam karmienie strzykawką. Jeśli to guzy, to nie ma widocznych na rtg przerzutów na inne organy.
Lekarz sam powiedział, że nie powinno się podawać sterydu, ale tu nie było wyjścia. Antybiotyki nie skutkują, a tylko niepotrzebnie osłabiają. Ponadto stan zapalny spojówek, zatok, górnych dróg oddechowych, apatia.
Śrut nie siedzi głęboko, bo bardzo się go wyczuwa palcami pod skórą. Nie ma obrazu zapalenia wokół, więc na razie go zostawimy. Chyba, że miałby narkozę, to przy okazji można wyjąć.

Nie wiem co to za debilizm strzelania śrutem do kotów. On ma jedną kulkę i niezbyt głęboko, ale przecież to się różnie mogło skończyć. Skoro ktoś strzelał do Czesia, który żył w stadzie kotów wolnożyjących, to pewnie inne też mogły ucierpieć. Słów brak, a cisną się tylko niecenzuralne.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 29, 2012 11:08 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Trzymam kciuki za zdrówko Czesia i reszty :ok:

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro sie 29, 2012 23:11 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Już dawno nic mnie tak nie ucieszyło, jak widok Czesia przy misce z jedzeniem. I to z jakim apetytem jadł.
Tak, steryd - złudna poprawa - ale i tak widok był rozczulający.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 29, 2012 23:15 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Steryd, nie stery, ważne, że je. Trzymaj się Czesiu. :1luvu:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw sie 30, 2012 5:02 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Bohun też na sterydach, apetyt ma ogromny.Nie wiedziałam, że to aż tak działa.
Dobrze, że Czesio je, karmienie na siłę to stres dla kota, też szkodzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56242
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 02, 2012 6:59 Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki

Jak Czesio? O pozostałe też zapytam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56242
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości