» Śro sie 29, 2012 11:03
Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki
Wątroba jest trochę powiększona i ma taki kształt - nieregularny brzeg, który może sugerować guzy. A może to od tego niejedzenia, od dłuższego czasu nie miał apetytu, teraz wdrożyłam karmienie strzykawką. Jeśli to guzy, to nie ma widocznych na rtg przerzutów na inne organy.
Lekarz sam powiedział, że nie powinno się podawać sterydu, ale tu nie było wyjścia. Antybiotyki nie skutkują, a tylko niepotrzebnie osłabiają. Ponadto stan zapalny spojówek, zatok, górnych dróg oddechowych, apatia.
Śrut nie siedzi głęboko, bo bardzo się go wyczuwa palcami pod skórą. Nie ma obrazu zapalenia wokół, więc na razie go zostawimy. Chyba, że miałby narkozę, to przy okazji można wyjąć.
Nie wiem co to za debilizm strzelania śrutem do kotów. On ma jedną kulkę i niezbyt głęboko, ale przecież to się różnie mogło skończyć. Skoro ktoś strzelał do Czesia, który żył w stadzie kotów wolnożyjących, to pewnie inne też mogły ucierpieć. Słów brak, a cisną się tylko niecenzuralne.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop