Jestem!!!
Dzięki, że mnie wspierałyście!
Umówiona byłam na 13-tą.
Oczywiście rżnął i był czasowy obsów.
Niedawno wróciłam, no tyle że zdałam telefoniczne relacje: córce, Mamie, cioci.
Z tego Zgierza to się troszkę do mnie jedzie.
Jest ok!!!!
Pan doktor obejrzał, posłuchał

i stwierdził, że w tej protezie jest wkładka z poli? coś tam

, że ona przemieszcza się przy ruchach kolana i czasem może chrzęścić.
Taka moja już uroda.
Już chciałam w euforii frunąć z leżanki, kiedy mi dowalił z innej beczki.
Otóż, tu cytuję: " Trudno stwierdzić jak długo ten rodzaj endoprotezy będzie dobrze się sprawował, ale zawsze inną możemy wstawić."
Dobrze, że leżałam!
Pomijając ten tekst robię wielkie UFFFFF!

i zamierzam traktować to jako żart

, a może ostrzeżenie.
No jeszcze nie zdecydowałam.
