mimo tego, że boli(na to pomaga nie myślenie, życie wraca do normy. może niekoniecznie do normy, ale idzie do przodu, nieubłaganie:)
z normą u nas ciężko, bo właśnie rozpoczynamy drugą noc w nowym mieszkaniu.
Miźka generalnie mieszkanie zaakceptowała i od razu znalazła miejsce dla siebie

zbliżenie

i jeszcze tak się wygina

wygląda na zadowoloną, ale drze japę (dziś prawie pół nocy), z tym, że u niej to norma ostatnio
