Marusia,piękna,mądra kotka.W domu! Filmy str 59 i 60 !!!

Oto i ona

Marusia je bardzo wolno, dostaje więc jedzenie na blacie, wtedy nikt jej do miski nie zagląda.Mądra kotka już "załapała" o co chodzi i tam czeka na miseczkę.Ale zdjecia teraz mogą być tylko "balkonowe"

Marusia była u wetki, ma paskudne dziąsła.Być może to jednak białaczka, trzeba powtórzyć test.Załamać się przyjdzie.

Ewar, nie wiem nawet, jak cię pocieszyć

Dziękuję.Odwleka się wszystko w czasie.Kiedy będzie już wiadomo, co z kotką, będę jej szukała określonego domu.Wszystko mi fajnie szło, kiedyś widocznie musiało się skończyć.Takie jest życie.

ewar pisze:Dziękuję.Odwleka się wszystko w czasie.Kiedy będzie już wiadomo, co z kotką, będę jej szukała określonego domu.Wszystko mi fajnie szło, kiedyś widocznie musiało się skończyć.Takie jest życie.

Nie, tak nie jest wcale, że się kończy. To tylko chwilowe. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki.

Ewa, nie załamuj się. Rzeczywiście, trudno nam pocieszać, szczególnie "wirtualnie". Zresztą takie pocieszanie jest do ... - no właśnie :oops:

Piękne masz swoje koty, piękne tymczasy. Na Bolusia nie mogę się napatrzeć, podobnie mam z Twoją ex-Tymczaską - Manią :wink:

Mojej siostrze podoba się Czaruś. Zazdroszczę Ci, że są takie kochane, nie tłuką się, nie rozrabiają. Oby jak najszybciej coś znowu drgnęło, niech powróci Twoja dobra passa, żadna z nas nie chce, żebyś się zadręczała.

Dziękuję

Wprawdzie nie rwę włosów z głowy, ale martwię się, to silniejsze ode mnie.Na Marusię za dużo spadło nieszczęść.Wyrzucana dwukrotnie, teraz prawdopodobnie chora.Wolę myśleć,że jest chora, najwyżej się mile rozczaruję.Daję jej też srebro koloidalne, nie zaszkodzi, chociaż nie jestem pewna, czy pomoże.Leki u mnie wyłącznie kocie.Najgorzej,że nie wiadomo, co z dziąsłami.Wetka wzrusza ramionami.
Tak, Kasiu, koty mam rewelacyjne, jakby czuły,że chociaż tak mogą mnie pocieszyć.Dzisiaj Tola przeszła samą siebie :lol:

Proszę zobaczyć, jaka Marusia jest ładna

Ona na balkonie siedziałby dzień i noc.

Cudeńko

Śliczna Marusia!!! :1luvu:

Nie załamuj się Ewo - wszystko na pewno się poukłada. Czasami trudniej nam po prostu dostrzec światełko w tunelu - ale to nie znaczy, że zaraz za zakrętem się pojawi!!! :ok:

ewar pisze:Marusia była u wetki, ma paskudne dziąsła.Być może to jednak białaczka, trzeba powtórzyć test.Załamać się przyjdzie.

Ojej...

Może to tylko zbieg okoliczności?
:ok:

Może, nie wiem.Muszę czekać, nie mam wyjścia.

Nie każda choroba dziąseł jest związana z białaczką. Nasza lekarka - która, jak pisałam, jest ze Stalówki - miała ostatnio koteńkę z para coś tam, niestety, nie zapamiętałam nazwy. Inny lekarz mówił o białaczce (właśnie z powodu chorych bardzo widocznie dziąseł), a kicia jej nie ma. I tak ma być w wypadku Marusi.

Chyba chodzi o plazmocytalne zapalenie dziąseł.Też jest taka opcja, wtedy kasacja ząbków.To nieodwracalny zabieg, trzeba więc wykluczyć inne przyczyny, zanim się to zrobi.Robię, co mogę, aby kotka była zdrowa.L`lizyna, srebro koloidalne, dobre jedzenie, świeże powietrze, słońce, jak najmniej stresu.Reszta nie w moich już rękach.

Marusia,piękna,mądra kotka.W domu! Filmy str 59 i 60 !!!

Kto przegląda forum