Dziękuję serdecznie Kochani
Dla Was też wszystkiego, wszystkiego najpomyślniejszego i najwspanialszego !!!
Niestety, nie pojechałam na żaden koncert.
Nie umiem przed nią uciec.
A ona potrafi w jednej chwili obedrzeć cię ze wszystkiego, zabrać wszystko.Zaczyna się jakimś rozczarowaniem, smutkiem, bezradnością, płączem... A kończy się na schowaniu się razem z głową pod kocem i na drgawkach, które długo nie pozwalają nawet zasnąć
Położyłam się w nocy chyba koło drugiej, trwałam w letargu do dzisiaj do prawie 20.00.Dziękuję za wszystkie sms-y i telefony, przepraszam, że znowu nie byłam w stanie rozmawiać
Boję się, że będzie już tylko coraz gorzej. Boję się, bo aż za dobrze już ją znam. Boję się, bo czuję, że to jest kolejna zapaść.
Obawiam się, że ten nasz wątek, który od jakiegoś czasu znowu był - tak jak powinien być - kroniką życia codziennego moich ukochanych wylenialców, ponownie stanie się nudnym, smętnym dziennikiem mojej choroby.
Ale najbardziej boję się rzecz jasna tego, że znowu będzie gorzej niż źle. Na tyle gorzej, że nie będę w stanie się nimi opiekować

Co wtedy...???
Już teraz brakuje mi siły
i kasy, żeby zanieść na pobranie krwi przynajmniej chociaż tę piątkę Drani, którą bezwzględnie powinnam. K**wa, nie umiem być odpowiedzialna nawet za swoje własne koty

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]