Tota jest tak płochliwa, że tylko się ruszę a ona zwiewa jak łasica jakaś. Ale jak się nie ruszam to potrafi nawet zaczepiać moje palce łapką Byle bym się nie ruszała
No i oczywiście, że koty jedzą na stole. Jeśli ktoś myślał, że jest inaczej to był w błędzie
Bo gdzie indziej jakoś nie chcą
No cóż, biorą przykład z innych
Czy koty mają czyste łapki?
No i nauczyła się
Do tej pory to Psotka była najmniejszym kotem w domu
Tota dalej jest małym płochliwkiem, ale dzisiaj na rękach była już 10 minut. I chyba jej się podobało bo nie wyrywała się i nie uciekała Wróciła do klatki. Nie może latać luzem bo dziczeje. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu znajdziemy czas na sterylizację. Już się boję Strasznie tego nie lubię.