Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

I tego sie będziemy trzymać :ok:

JoasiaS pisze:

Jakbyś już nie mogła, to chętnie ci pomogę:

Jak powiedział, tak zrobił :

Przez żołądek do serca :wink:

Za przyszłe dobre układy całej ekipy :ok:

Nie jestem na biezaco :oops:

Interesuje mnie, czy Frodo ma wajgele.

I ten plik o ptactwie w miastach.

Scie sa wspaniali...

JoasiaS pisze:

boszzz jaką On ma linie piękną :1luvu:

musi być Twój i za to trzymam :ok:

Joasiu, nie przejmuj sie! Jakos to bedzie, Toska z Fryckiem zaczynaja sie docierac, a reszta tez sie uspokoi i kazdy znajdzie swoje miejsce. Juz mowilam, ze u mnie po dwoch latach nadal dochodzi do lapoczynow, na szczescie krew sie nie leje. Ale co mam zrobic? Ktorego z nich sie pozbyc? :roll:

Dorota pisze:Nie jestem na biezaco

Nie szkodzi, nic specjalnego się nie dzieje :lol:

Dorota pisze:Interesuje mnie, czy Frodo ma wajgele.

Owszem ma, ale adoruje ja tylko w okresie wiosennym, kiedy ta obsypana jest kwieciem.
Jesienią Frodo woli siedzieć w polu i całymi kwadransami gapić się w ściernisko :wink:

.
A nuż jakaś mysz wpadnie mu w łapy

Dorota pisze:I ten plik o ptactwie w miastach.

Michał pisze wieczorami, ja wklepuję następnego dnia. Jak tylko ukończy dzieło, dostaniesz plik

Album o Włoszczowie rozszedł się jak świeże bułeczki. Trzeba będzie chyba zrobić dodruk, bo nadal jest zainteresowanie :ok:

Dorota pisze:Scie sa wspaniali...

Iiii tam...

Chat pisze:Joasiu, nie przejmuj sie! Jakos to bedzie, Toska z Fryckiem zaczynaja sie docierac, a reszta tez sie uspokoi i kazdy znajdzie swoje miejsce. Juz mowilam, ze u mnie po dwoch latach nadal dochodzi do lapoczynow, na szczescie krew sie nie leje. Ale co mam zrobic? Ktorego z nich sie pozbyc?

No właśnie, Chatku. Ja wiem, że najrozsądniej byłoby zostać przy swojej trójce, a Tośce i Frycowi znaleźć dobre domy. I to jest przecież do zrobienia, ale jakoś trudno sobie wyobrazić, że nagle ich nie ma...

. No zobaczymy jak to będzie... :roll:

alus1 pisze:boszzz jaką On ma linie piękną

Jak nadal będzie tak żebrał o żarcie, jak to zrobi teraz, to nic z tej pięknej linii nie zostanie, bo zrobi się całkiem obły :roll:

Już mu się dupsko nieźle zaokrągliło:
Obrazek

ale nadal ma skrzydełka i to się liczy, się chłopak na zimę w Dąbrowach szykuje wiec nie ma co się dziwić

Ach ten Frodo :1luvu:

A cudny jest :1luvu:

- nawet tyłem :mrgreen:

A ja dopiero jednym tchem Twoją książkę przeczytałam. Bo TŻ jak ją odebrał to tak położył, że nie mogłam znaleźc, a on oczywiści nie pamiętał gdzie :twisted:

. Bo u nas remont nie skończony i dopiero jak odgruzowałam salon to się znalazła, bo wcześniej to tylko wiedziałam, że przyszła :roll:

No i teraz jestem następną, która siem spyta: A kiedy następna część będzie? :twisted:

AgaPap pisze:A ja dopiero jednym tchem Twoją książkę przeczytałam. Bo TŻ jak ją odebrał to tak położył, że nie mogłam znaleźc, a on oczywiści nie pamiętał gdzie . Bo u nas remont nie skończony i dopiero jak odgruzowałam salon to się znalazła, bo wcześniej to tylko wiedziałam, że przyszła
No i teraz jestem następną, która siem spyta: A kiedy następna część będzie?

Bardzo mi miło, że się podobało

.
Drugą część czytacie sobie na bieżąco w wątku, bo szkoda na nią papieru i farby drukarskiej :mrgreen:

BLUŹNISZ KOBIETO :evil:

Na pewno te Ciotki, które pomogły Ci wówczas redakcyjnie nie odmówiły by i tym razem.
Można zrozumiec argumenty, że uważasz, ża jest za mało materiału albo cóś - chociaż to tez nie jest prawda - ale nikt kto czyta Wasze przygody nigdy nie powie, ze NIE SĄ WARTE KSIĄŻKI - RZEKŁAM :evil:

AYO pisze:BLUŹNISZ KOBIETO

Na pewno te Ciotki, które pomogły Ci wówczas redakcyjnie nie odmówiły by i tym razem.
Można zrozumiec argumenty, że uważasz, ża jest za mało materiału albo cóś - chociaż to tez nie jest prawda - ale nikt kto czyta Wasze przygody nigdy nie powie, ze NIE SĄ WARTE KSIĄŻKI - RZEKŁAM

No i dostałam ochrzan :lol:

AYO, przy pierwszej części miałam zwarty, fajny materiał, bo akurat tak spójnie się wątek ułożył. Selekcja materiału do książki poszła mi szybko, łatwo i przyjemnie :wink:

. Teraz kompletnie nie mam pomysłu jakbym się miała za to zabrać :roll:

. Myślę, że nie ma sensu wracać do historyjek, które zdarzyły się jeszcze za życia Sznycka. Zresztą sama nie chcę ich odgrzebywać, bo wiem, że skończy się to płaczem (niestety tak ciągle reaguję na wspomnienia z nim związane...).

Myślę, że druga część książki mogłaby opisywać nowy etap życia moich kotów, który zaczął się przeprowadzką na wieś. Jesteśmy tam na razie niespełna trzy miesiące, a więc za krótko, by było o czym pisać

. Obiecuję, że jeżeli tylko uznam, że koty spisały się na medal i dostarczyły mi materiału do książki, która nie będzie niczym ustępowała pierwszej części, to pomyślę :wink:

Mniut na moje dusze ponure lejesz :1luvu:

Tak to sobie właśnie po cichu wyobrażałam, że druga część SAGI mogłaby być wiejska :wink:

I zapewne nie tylko ja :wink:

Tylko nie pisz proszę więcej, że te historie nie są warte farby drukarskiej bo to nieprawda i dobrze o tym wiesz

Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

Kto przegląda forum