DOM KOCIEJ SPOKOJNEJ STAROŚCI u kotydwa12 Gapa odeszła :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 09, 2013 21:39 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

:( To macie ciężki okres, Blekuś, Femidło... Oby wszystko wróciło do wątłej - bo - wątłej, ale równowagi :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 11, 2013 18:53 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Femek jest po wszystkich badaniach i zarówno wyniki morfologii jak i biochemii (no poza fruktozaminą i glukozą) ma prawidłowe, to w sobotę na pewno a jak dobrze pójdzie to w czwartek (jesteśmy na liście rezerwowej do doktor Jodkowskiej) będzie porządkowanie paszczęki i jeszcze bardziej szczerbaty kotek - taka menelowa uroda się mu robi.
I miałam wielkie osiągnięcie - udało się Misia dostarczyć do kliniki na badania i też wyniki badań poza kreatynią i mocznikiem (trochę przekroczonymi) w normie. Misio od niedzielnego powrotu od weterynarza wykazuje tzw. czujność rewolucyjną i jak tylko widzi, że szykuję transportowe torby udaje się na z góry upatrzoną pozycję pod łóżko bo może być znów niebezpiecznie, ba wystarczy szykowanie się do wyjścia i kot już staje się bardzo ostrożnym bo opiekunka może znów jakiś zamach szykować.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 12, 2013 20:16 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Femcio Wampircio już jutro będzie (i ja też) musiał przemyśleć ewentualność sztucznej szczęki.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 20:17 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

I jak Femcio po zamachu stomatologicznym? Mam nadzieję że dochodzicie do siebie :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 14, 2013 14:50 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Odmłodniał, biega jak gepard (zwlaszcza jak glukometr biorę do rąk swych szlachetnych lub podejrzwa, że w transporterze zamierzam go umieścić) i nie je ale źre.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 14, 2013 19:14 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Brawo Femcio, tak trzymać :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 29, 2013 17:00 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

U nas znów dobre dni (uporaliśmy się z niewielką pomocą weterynarzy ) z problemami zdrowotnymi.
Gapa "wychodzi" z zapalenia krtani; tak długo był spokój bo od listopada.
Femek "wraca" do prawidłowej wagi i już nie głaszczę ząbków grzebienia tylko szczupłego kota.
Frida przeżywa drugą młodość; za ukochane legowiska służy jej lodówka (wtedy gdy nie leży obok/na opiekunce)
i na tą lodówkę wykonuje skok z szafek (a dystans to prawie metr), a jakie porządki przy tym są...........
Z Cwaną opanowały bycie kotami wychodzącymi - korytarzowcami; nie udaje mi się wejść do domu tak, aby panienki nie zwiały, a jakie radosne i dumne są wtedy obie i bardzo im się podoba zabawa w łapanie.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 19:58 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Towarzystwo miewa się prawie dobrze. Tylko Frida i Femek znów chorują. Opiekunce trochę się tak w czwartek wieczorem widziało się, że państwo jakieś zglęsłe i w piątek nie było lepiej to w sobotę zatargałam na badania i złe przeczucia potwierdziły się. Femek ma podwyższony mocznik, ale nieznacznie i jest nadzieja, że po tygodniu kroplówek wróci do normy bo kreatynina na poziomie 1,1 (norma 1,8 <). Frida jest leczona i diagnozowana intensywnie bo kreatynina i mocznik poszybowały "w kosmos" : kreatynina 3,5 - mocznik 273; na szczęście wszystkie pozostałe parametry w normie (ciśnienie też) i najważniejsze apetyt ma; po powrocie z kliniki pierwsze kroki kieruje do miski i jak pusto to słyszę DAJ JEŚĆ. Co pozwala patrzeć w przyszłośc z ostrożnym optymizmem.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 21:02 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Tiaaaaaaaa , ulubione powiedzonko kota : " daj jeść". Reszta to ..... pikuś :ok: :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon lip 29, 2013 12:44 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Femek już dobrze (jak na Femka).
Frida tak sobie: mocznik maleje, ale kreatynina wzrosła do 4,3. Ilość leków panienki zwiększyła się o Ipaktine, bo badanie pierwiastków wykazało nadmiar fosforu. Na szczęście apetyt dopisuje i dziś po powrocie od weta nie tylko swoje śniadanko zjadła, ale dojadła ze wszystkich misek pozostałych kotecków (no bo po co odchodzili od misek - znaczy już najedzeni i na przyszłość niech wiedzą, że albo się zjada śniadanko od razu albo ogląda puste dno miseczki). I tak się jakoś wszystko powolutku toczy.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 02, 2013 15:22 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

I była to cisza przed burzą.
Femek bardzo chory (jak dobrze mieć klinikę całodobową za oknem),w środę kocio pogardził kolacją i jakiś taki osowiały coraz bardziej był, temperaturę tracił; to potelepaliśmy się do kliniki i w czwartek wracając świt witaliśmy.
Po południu następna wizyta i dziś była i jutro też ............ i może uda się jeszcze koteczka podleczyć. Żeby tylko nieboszontko zaczęło jeść. Z braku lepszego pomysłu pychotki Whiskas, KittyKat, Felix zakupujemy może posmakują, bo inaczej to będzie kiepsko.
Kciuków potrzebujemy.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 02, 2013 22:13 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Femka, Femidełka, Femidła już nie ma.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 02, 2013 23:47 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

kotydwa12 pisze:Femka, Femidełka, Femidła już nie ma.


Bardzo smutno Femidełku [*]
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro sie 07, 2013 8:31 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Femku [*] :cry: Tak smutno...
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 21, 2013 16:32 Re: Nasza Pani zachorowała...URATOWANE NOWA z P str. 16

Smutno.

Koteczki zadbały żebym się nie nudziła.
Kichać zaczęła Cwana (antybiotyk był niedawno) to próbujemy kuracji zylexisem.
Po paru dniach Polcia też próbujemy kuracji zylexisem.
W piątek do klubu "kichaczek" dołączyła Frida także samo próbujemy poprawić odporność zylexisem.
I tak: dzień bez weterynarza jest dniem straconym.


Na szczęście Romuś, Miruś i Misio jakoś się trzymają, bo inaczej musiałabym jakiś wózek zakupić, choć znajomi radzą od złomiarzy cóś wyleasigować.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości