Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 20, 2010 11:22 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Właśnie się dogrzebałam do jakiegoś kluchona na boku koty, ale to i tak nie to co było. Wygląda że faktycznie pomogło. :piwa:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 11:24 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Bry :) melduje sie u pieciokotow i macham radosnie

SUPER ze pomoglo :piwa: :ok: :ryk: Przeszlo juz pannie?


Mnie cos znowu lapie, tym razem kaszel jak ta lala :| ale nie dam sie, nie dam sie!!!
Nie dam...

Musze bazarki zaczac wystawiac, nie mam kiedy. Wczoraj walczylam z tym pudlem cholernym i udalo mi sie wyslac zdjecia i opisy kotow do adopcji. Stracilam prawie 4 godziny na sam przesyl zalacznikow, co chwila siadalo cos i sie wylaczalo. Masakra :evil: Czeka mnie reinstall i naprawa nagrywarki DVD. Same koszty jak to w zyciu bywa.

Ale wielka radosc bo dziczka Pippi pozwolila sie wczoraj glaskac i wziac na kolana i mruczala MRUCZALA jak traktorek :) :) :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro sty 20, 2010 11:27 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Jest frajda jak się kot otwiera. Kurcze, lubię to uczucie - Hino tak "podchodzę" od prawie roku, walcząc o akceptację dotyku.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 15:30 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Kinga ,do naszego Maniusia takie podchodzenie prawie cztery lata trwało :( , maleńkimi kroczkami, ale warto było czekać na takie chwile ,aż koteczek sam zaczyna sie mizianek domagac. jakiż on był zawsze niedostępny. Wogóle bał sie człowieka, jedyne co akceptował to tylko poglaskanie go jako zachęta do jedzenia. Długo nie wiedzielismy dlaczego siedzi pzred miska i nie chce jesć :( . Ile mu róznych jedzonek podsuwalam 8O i nic. Dopiero zaczęlismy go glaskać , oczywiscie w innych okolicznosciach głaskanie odpadalo :(
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 15:35 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ja tak od wczoraj się glapie w twój nick Kinia i tak robię sobie burze mózgu,skąd ja go znam
Przeca ja byłam u Ciebie w wątku już,chyba w 12 części,jak koć Ci chorował,tylko już nie pamiętam dokładnie co to było
Mam nadzieję,że z kociem oki już.
Niedawno mój tż uaktualniał firefoxa i wszystkie zakładki jakie miałam pajdut w p..... i kilka wątków co miałam zapisanych też poszło min.i twój,ale już jest więc oki

No i dziń dybry :wink: tak w ogóle
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sty 20, 2010 15:45 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Trawko, Hino od początku prawie kombinuje tylko głupio. Potrafiła drzeć pysk żebym siedząc na fotelu położyła nogi na łózko bo ona chciała się wtulić w stopy, ale bała się ręki. Teraz boi się mniej ale nadal to nie jest to, za to czasem biorę ją na ręce i przez chwilę jest ok, albo ostatnio wchodzi mi do łóżka i nie dość że pozwala się głaskać to jeszcze mruczy. To ostatnie to się zdarzyło parę razy tylko, ale przynajmniej wiem że umie mruczeć.

Kociczka! Pewnie że bywałaś, jak Kłaczek chorował jesienią - miał zapalenie pęcherza, dwie operacje i było dramatycznie jak cholera bo jeździliśmy do Warszawy łatać to co sp... wet tutaj. No, dość długo potem jeszcze kombinował manifestując nadmierne przywiązanie do własnego moczu (albo gromadząc na zaś), ale od dawna już jest ok. Sika sam, kontroluje to w pełni, humor draniowi wrócił, pierze Tyśka, poluje na @@, gania za laserkiem i w ogóle to jest ten sam łachudra co zawsze.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 17:17 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Cześć :1luvu: Pokaż @po kąpieli,pokaż piękność i wymiziaj Kłaczka ślicznego ode mnie,a reszcie też miziaków nie żałuj :1luvu: :1luvu:
Dzięki za wspieranie mnie w bólu po utracie pulowerka,nie wchodzę prawie do łazienki ,żeby nie patrzeć na suszący się niby pulower(mam nerwa :evil: na siebie za ten pulower),cholera taki fajny był :roll: :(
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 20, 2010 17:39 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Proszę bardzo, @ Biała!

Obrazek

Na telewizorze oczywiście. Najpierw zamordowała zegar który zwykle tam stał połamawszy mu wskazówki, teraz się tam wyleguje. To po co była bitwa o chlebak, sie pytam?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 17:47 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Slicznści puchate :1luvu: :1luvu:
Bitwa o chlebak była po to coby Dużej się nie nudziło i żeby pokazać kto rządzi :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 20, 2010 17:48 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Chyba tylko i wyłącznie - teraz ona siaduje na chlebaku najrzadziej. Częściej inne gady.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 17:52 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Bo to bojowniczka jest i basta :mrgreen:
Wywalczyła miejsce dla innych kotecków :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 20, 2010 17:53 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

To zołza jest. Bezczelna i złośliwa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 17:57 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ajtam zaraz złośliwa :roll:
Ona wie co dla kotecka najlepsze :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 20, 2010 17:59 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Popatrz w oczy i masz jasność - zaraza to jest.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 20, 2010 18:11 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Nie jest{TUP}jest słodka i puchata i piękna :1luvu:
I nie kłoć się ze mną :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, włóczka i 194 gości