Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 08, 2010 20:35 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

U nas front kałużowy jest stabilny :twisted: :lol: Do tego doszła nam kolejna atrakcja w postaci biegunki. Na razie zdybałam Noska i Małpeczkę, w kuwecie są też normalne kupy, więc nie wszystkie koty siekło. Smecta rozrobiona, Nosek pozwala sobie ją podać, z Małpeczką idzie mi dużo gorzej :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 08, 2010 21:21 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus

Jana pisze:TŻ odkrył nasze wątki :roll: Właśnie czyta poprzedni, już się dowiedział, że w pokoju gościnnym był kot (Lola), który miał pchły, a ja to ukryłam przed TŻem... Te pchły znaczy.

Ja się dziwię, że dopiero teraz odkrył ;)

Żeby ta biegunka nie była przez jakieś życie wewnętrzne... Bo chyba żarcia im nie zmieniałaś. Kciuki za qupale :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 08, 2010 21:23 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

Żarcia nie zmieniałam, chyba, że same sobie zmieniły :twisted: A życie wewnętrzne mają bujne, to akurat wiadomo :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 08, 2010 21:28 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

Jana pisze:Żarcia nie zmieniałam, chyba, że same sobie zmieniły :twisted: A życie wewnętrzne mają bujne, to akurat wiadomo :?

No ale do tej pory miały zwykłe glisty i biegunki nie miały. Żeby nie coś gorszego, kokcydia jakieś.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 08, 2010 21:29 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

genowefa pisze:
Jana pisze:Żarcia nie zmieniałam, chyba, że same sobie zmieniły :twisted: A życie wewnętrzne mają bujne, to akurat wiadomo :?

No ale do tej pory miały zwykłe glisty i biegunki nie miały. Żeby nie coś gorszego, kokcydia jakieś.

Tfu tfu przez lewe ramię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 09, 2010 8:59 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

juz myslalam ze odkryl watki z jakimis tymczasami ktorymi sie trzeba zajac :roll: :wink:

za dlugie kupale :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt kwi 09, 2010 21:55 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

TŻ nadal czyta. Są następstwa.
Właśnie oświadczył, że zarejestruje się na forum żeby prowadzić alternatywy wątek :roll: :lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 09, 2010 23:00 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

Jana pisze:TŻ nadal czyta. Są następstwa.
Właśnie oświadczył, że zarejestruje się na forum żeby prowadzić alternatywy wątek :roll: :lol: :lol: :lol:

Czekamy 8) Może i mój TŻ by się dołączył :wink:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob kwi 10, 2010 8:58 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

Jana pisze:TŻ nadal czyta. Są następstwa.
Właśnie oświadczył, że zarejestruje się na forum żeby prowadzić alternatywy wątek :roll: :lol: :lol: :lol:


no to go powitamy :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw kwi 15, 2010 12:50 Re: Szczęśliwa ósemka. Sikus-dyngus. TŻ odkrył wątki...

Wczoraj miałam lecznicowy dzień - pojechałam ze Żwirkiem i Niespodzianką, po wizycie zawiozłam je i obróciłam ze Szczurkiem. Pół dnia.

Szczurusiowe wyniki się pogarszają. Nie ma stanu zapalnego, ale mocznik i kreatynina poszły w górę :( Ciśnienie jest ok. Chyba czeka nas płukanie.

Żwirek często wylizuje się pod ogonem, sika z wysiłkiem, małymi porcjami, a na końcu każdej jest kropelka krwi :roll: Poza tym nie wygląda, żeby coś mu dolegało. Wczoraj została pobrana krew i miał usg, wyszły pogrubione ściany pęcherza i zapalenie. Niestety, za mało było moczu na wyciśnięcie czy pobranie, więc poluję z pojemniczkiem od wczoraj, na razie bez skutku :evil: Wyniki krwi w porzo, wszystko w normie, co jest zadziwiające biorąc pod uwagę obraz usg :roll: Bez zbadania moczu nie ma jak leczyć Żwirka tak naprawdę :(

Niunia ma zapalenie dziąseł, zęby w porządku. Też została zwampirzona, a wyniki ma ok oprócz nadmiaru czerwonych krwinek 8O Przy okazji do badania poszedł też mocz (który złapałam jak Niunia lała na poduszkę na parapecie :twisted: ), też w nim znaleziono erytrocyty 8O 8O 8O Nie wiem co to znaczy, muszę wetki dopytać.



Żwiruś, nasz honorowy krwiodawca, podał łapę, pięknie trysnął krwią i spokojnie poczekał aż skończymy pobieranie :mrgreen: Za to Niespodzianka była trzymana przez 3 osoby, spacyfikowana ręcznikiem na szyi, a i tak prawie uszkodziła wetkę. W ten sposób równowaga została zachowana :lol:


Jak sobie przypomnę, że tej złośnicy Niuni podawaliśmy z TŻem w domu zastrzyki z wit. B, na dwie strzykawki (pierwsza ze znieczulaczem) to nie mogę uwierzyć normalnie. Ależ byliśmy odważni i sprawni! 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 15, 2010 14:46 Re: Szczęśliwa ósemka. Choróbska...

A tak w ogóle, to po wczorajszym horrorze w lecznicy, Niunia się wyluzowała w domu, poleguje jak dawniej brzuchem do góry w różnych miejscach, pogoniła rano jakieś koty nawet.

Może po prostu jej trzeba było krwi upuścić? 8O :twisted: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 15, 2010 14:50 Re: Szczęśliwa ósemka. Choróbska...

Jana pisze:A tak w ogóle, to po wczorajszym horrorze w lecznicy, Niunia się wyluzowała w domu, poleguje jak dawniej brzuchem do góry w różnych miejscach, pogoniła rano jakieś koty nawet.

Może po prostu jej trzeba było krwi upuścić? 8O :twisted: :lol:


to analogia do "wietrzenia jelit" :mrgreen:


sorry ale tak mi sie przypomnialo :mrgreen:

Kciuki za wszystkie futra:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 15, 2010 15:27 Re: Szczęśliwa ósemka. Choróbska... Leczenie puszczaniem krwi?

Niunia właśnie siknęła. W kuwecie :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 15, 2010 20:34 Re: Szczęśliwa ósemka. Choróbska... Leczenie puszczaniem krwi?

Za to Żwirek kryje się z sikaniem :roll: Wszędzie chodzę z pojemniczkiem, ale nie udało mi się zdybać tego kota w kuwecie :evil: A muszę te siki złapać do jutra rana, noooo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 15, 2010 21:22 Re: Szczęśliwa ósemka. Choróbska... Leczenie puszczaniem krwi?

Kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan i 56 gości