Koć&Pluszon 10. Przerwa w przerwach

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 05, 2009 21:33

Aleba pisze:
redaf pisze:Jestem mądrą kobietą! :mrgreen:

Ktoś Cię wkręca 8)

Etam.
Umówiłam się z Sibią, że mi pomoże Fiordziaka od Nualli przewieźć.
Ale się działo... 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2009 21:34

No to opowiadaj a nie szczuj :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto maja 05, 2009 21:37

moś pisze:No to opowiadaj a nie szczuj :roll:

W temacie szczuj to akurat sibiokoty się na pewno wypowiedzą. :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2009 21:39

redaf pisze:
moś pisze:No to opowiadaj a nie szczuj :roll:

W temacie szczuj to akurat sibiokoty się na pewno wypowiedzą. :roll:
oraz Fridłu 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto maja 05, 2009 22:27

No się działo :evil:

Ja tylko pochwalę się, ze Koć mi dała brzuszek do głaskania.
I mruczała, ugniatając ciasteczka.
I wtedy jeszcze fccale nie byłam piijana.
Ale wypić trzeba było, redaf świadkiem.

Idę spać, samoloty mi tu latają... :oops:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro maja 06, 2009 7:44

sibia pisze:No się działo :evil:

Nasz słodki Fiordalusz wykonał swój stały numer transportowy.
A nawet nieco go uatrakcyjnił.
Chociaż tuż przed wpakowaniem w transporterek był uprzejmy się wysikać - podczas jazdy naszczył, tudzież walnął ogromne, malownicze i okrutnie cuchnące kupsko.
W tymże kupsku nie tylko wytytłał całą swoją kłaczatą wielkość, ale i ubabrał nim cały taras.
Ja uciekłam, a ciocia Sib została zamknięta na tarasie z obsrańcem i miską ciepłej wody żeby doprowadzić do porządku więźnia i cały gułag. :twisted:

Tytułowy lazaret jest podwójny bo mam teraz z jednej strony szyby hodowlę włosogłówek, a z drugiej ognisko kociej grypy.
Chyba nie muszę wam nawet mówić, że przez całą wizytę cioci Sib żaden mój kotek ani razu nie kichnął? :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 9:07

pluszak pisze:
redaf pisze:
moś pisze:No to opowiadaj a nie szczuj :roll:

W temacie szczuj to akurat sibiokoty się na pewno wypowiedzą. :roll:
oraz Fridłu 8)


mój zacny Fridłu??? 8O asz skont!
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro maja 06, 2009 10:05

sibia pisze:Idę spać, samoloty mi tu latają... :oops:

Bombowce? 8)

redaf pisze:Chyba nie muszę wam nawet mówić, że przez całą wizytę cioci Sib żaden mój kotek ani razu nie kichnął? :roll:

Sib, czym tak zestresowałaś kotki, że nawet kichnąć się bały? :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 10:10

Aleba pisze:Sib, czym tak zestresowałaś kotki, że nawet kichnąć się bały? :twisted:

To nie był stress tylko złośliwość.
Specjalnie nie wydały z siebie nawet pół kichu.
To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 10:14

redaf pisze:To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:

No to przecież jest jasne od początku :P
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 14:59

Aleba pisze:
redaf pisze:To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:

No to przecież jest jasne od początku :P

Też słyszałam/widziałam.
O ile jestem bardziej wiarygodna. ;)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Śro maja 06, 2009 15:04

varia pisze:
Aleba pisze:
redaf pisze:To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:

No to przecież jest jasne od początku :P

Też słyszałam/widziałam.
O ile jestem bardziej wiarygodna. ;)


kocią grype czy delirum u Redafa? :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 06, 2009 15:05

varia pisze:
Aleba pisze:
redaf pisze:To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:

No to przecież jest jasne od początku :P

Też słyszałam/widziałam.
O ile jestem bardziej wiarygodna. ;)

Jakby Ci tu powiedzieć...
8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2009 15:25

redaf pisze:
Aleba pisze:Sib, czym tak zestresowałaś kotki, że nawet kichnąć się bały? :twisted:

To nie był stress tylko złośliwość.
Specjalnie nie wydały z siebie nawet pół kichu.
To była sugestia, że moje opisy kociej grypy wywołało delirium, w którym widuje się kichające koty :roll:

A nie jest brana pod uwagę możliwość nadmiaru pyłków roślinnych w powietrzu? Lata tego topolowego badziewia całe mnóstwo, wszystko inne też pyli. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39462
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 06, 2009 15:32

Mario, myślisz, że drzewa na mój widok w panice zamierają i przestają pylić?
:twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Meteorolog1 i 6 gości