


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
I znowu "dodatkowe atrakcje".....
Max wczoraj zwymiotował, dostał pastę odkłaczającą, ale wczoraj nie było qpala (dziś też nie) i z apetytem kiepsko
Wczoraj rano zjadł trochę, od tego czasu nie chce jeść, w nocy znowu zwymiotował, a dzisiaj rano dałam mu odrobinę oliwy, może coś ruszy, jeśli nie, to po powrocie mamy z pracy wizyta u doc...
Brzuch ma dość twardy, wzdęty (stwierdzone na tyle, na ile da się obmacać walczącego, drapiacego i gryzącego kota, który nijak współpracować nie chce.... dobrze że mam czerwoną bluzkę, czerwone szramy na rękach się aż tak nie rzucają w oczy...)
Qpal wczoraj był przed wizytą u weta, ale nie rozwiązał całkowicie problemu...
Max zaczął jeść, ale ilości niewielkie... dzisiaj rano znowu brzuszek był twardy i wzdęty, i qpala nie było (nie licząc tego przedwizytowego) - zdaniem doc wygląda to dość podejrzanie (wątrobowo.....)
w każdym razie urobek trafił z kotem do badania, miał też pobraną krew... jutro mają być wyniki, wtedy będę znała szczegóły...
u doc był ponoć bardzo grzeczny, pozwolił sobie ogolić łapkę, i nie protestował za bardzo przy badaniu... jeśli chodzi o zabiegi, to ten kot jest na prawdę aniołem...
ni stąd ni zowąd atakuje ręce/nogi, itp, gryzie, drapie, ale np pazurki pozwolił sobie obciąć bez żadnego problemu, przy parafinie się buntował, ale jedna osoba + koc jest w stanie to zrobić...
Irma pisze:Jaką masz piekną ekipę w domuChłopaki bosskie.
Irma pisze:Tak myślę, że ta agresja Maxa może wynikac z choroby? Może go coś boli stąd te ataki ?
Mocno trzymam kciuki za wyniki. Dobrze byłoby usg zrobić czy coś tam nie jest nie w porządku w środku. Może ma coś pękniete?
AYO pisze:Pozwolę sobie zgodzić sie z Twoją Mamą. W tym sezonie z infekcją nie ma żartów. Osłabiony organizm jest bardziej podatny na wirusy - NIE przeginaj z kozaczeniem - to sie nie opłaca
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 12 gości