Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2009 21:58

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Nie miałam internetu a teraz ma ograniczony dostęp i bardzi się spieszę aby cos napisać.

Izuś dzisiaj posłaliśmy paczuszkę kurierem powinna jutro albo pojutrze dotrzeć, sorry że tak późno w ramach rekompensaty w torebce jest mały gratisik :wink:

Aby kotki juz nie chorowaly trzymam kciuki.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon sty 05, 2009 23:57

Sonia już naprawiona, jeszcze jeden zastrzyk i po bólu. Otis zwymiotował dziś dwa odgryzione palce od gumowej rękawiczki 8O mam kota z popapranym mózgiem :roll:

Co do wybiegów na mrozie - prawdę mówiąc - wydają mi sie irracjonalne, ale trzej Piotrowie jakich znam, i z którymi biegam, uważają, że trzeba być twardym a nie miętkim...swoją drogą - biegałam już przy minus 6 i nic, nawet bólu gardła nie było, ale minus 17 to już trochę czuć, nawet, gluty w nosie zamarzają, biega się wtedy w chustce na twarzy - pouczono mnie dziś :roll: W ramach przygotowań dostanę karnet na siłownię, a tam bieżnia stacjonarna, jakby co, ale to dopiero w przyszłym tygodniu :? Sama nie wiem, a może się jutro ociepli?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 9:34

U nas -19.5 w takich warunkach to chyba nawet chustka na twarz nie pomaga, można sobie twarz odmrozić. To już lepiej poćwiczyć na bieżni. W siłowni do której ja chodzę bieżnie maja funkcje podnoszenia i różne programy np. bieg przez las, górach itp. Mozna sobie ustawić max szybkość, max wzniesienie i wiele innych parametrów.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 06, 2009 9:41

Dziś u nas rano było minus 23 st. Ja dziś nie biegam, nie chcę potem chorować, zaraz zejdę na orbitreka i spróbuję poćwiczyć na nim, albo na stacjonarnym rowerku. Zamarzła mi para wodna na oknach, mam lód :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 10:14

Nie zaglądałam przez weekend, a tu tyle się działo.
Ja, gdybym mogła, to wcale nie ruszałabym się z domu, jak jest zimno, bo ja stworzenie ciepłolubne jestem. W taki mróz jak dziś zazdroszczę moim własnym kotom ;)

Dobrze, że Soni już lepiej i ma apetyt. To w ogóle chyba jakiś sezon na przeziębienia i podobne dolegliwości :? . Z kolei Asia musiała pewnie zniszczyć jakąś bluzę, bo mały marzł i tak jej poradziłam :P

Otisowi proszę pogratulować zwrotu palców od rękawiczek :twisted:
Apetyt tego kota wciąż mnie zadziwia :roll:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 06, 2009 10:17

Przypomnę tylko, że Otis zeżarł 4 palce, a w kupie znalazłam jedno coś, dwa zwrócił...gumy nie trawi, albo wykupkał resztę w kawałkach, albo czeka mnie jeszcze niespodzianka.

Kiedy byłam u Bravika, to nie kichał, ale ja mam cieplutkie kolanka :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 10:21

Cieplusi jest, taki termoforek, ale lepszy, bo żywy :lol:

Otis niech odda, co nie jego, i niech już więcej nie zjada tego, czego nie potrzeba :twisted: :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 06, 2009 10:22

Przekażę mu :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 22:27

izaA pisze:Otis zwymiotował dziś dwa odgryzione palce od gumowej rękawiczki 8O mam kota z popapranym mózgiem :roll: pli?

:lol:
Dobrze, że zrwrócił, tylko gdzie ta czwarta?
U nas było - 19 na termometrze. Mi nawet mózg zamarza przy takiej temperaturze.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 22:49

Bry, Otis lubi gume 8O
U nas 12 stopni zimna, brr
i dobrej nocki bo ja w biegu :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto sty 06, 2009 22:59

Moś, to u Was tropiki :lol: Dziś rano było - 23 st...wiecie jak długo rtęci szukałam 8)

Ja skorzystałam z orbitreka, Piotrek pobiegł, podobno rzęsy mu się zamroziły 8) Piszę podobno, bo nie widziałam, jak wrócił.

Powoli szykujemy sie do balu...już wychodzę na prostą, bo oczywiście jak zwykle są jakieś "wpadki" :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 23:05

To czekam na jakies zdjecia z balu obowiazkowo
23 stopnie?, matko 8O
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto sty 06, 2009 23:10

Lód na oknach i gile w nosie zamrazają :lol: Fotki będą obowiązkowo, tyko - nadal nie mam się w co ubrać, może jutro pojadę na łowy :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sty 06, 2009 23:11

izaA pisze:Powoli szykujemy sie do balu...już wychodzę na prostą, bo oczywiście jak zwykle są jakieś "wpadki" :P

I co? Ta kreacja "była" czy coś innego?
W tą sobotę tak?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 23:24

Oj tam, takie drobnostki, przed Świętami dowiedziałam się, że nie mam obsługi kelnerskiej - ale już załatwiłam. Dziś dowiedziałam się, że w wypożyczalni, z której mam zamiar skorzystać, nie mają takich ilości różnego asortymentu, którego potrzebuję - ale to też postaram się załatwić...na szczęście spotkanie z DJ-em okazało się bardzo miłe, facet czuje o co nam chodzi. Mam nadzieję, że się nie rozczarujemy w nocy. A, za wypożyczenie obrusów każą nam płacić, tyle, co za nowe obrusy (15 zł), więc załatwiam nowe :P i będziemy mieć dużo obrusów 8) Był też pomysł, żeby kupować zastawę stołową, ale robimy tylko dwa bale w roku, a potem to trzeba przechowywać, spore zamieszanie...no i nie wiem za ile lat się zwróci :roll: Dekarację robią harcerki, stoły ustawiają a potem sprzątają - harcerze. Tak więc zbawiam świat a nie miaąłm czasu zrobić rewii mody mojemu mężowi, coby wybrał, w czym mam wystąpić...no normalnie zakręcona jestem.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 26 gości