Moja gromadka - Leoś chory, pcr na FELV znowu pozytywny...:(

[anita5]

No to dobrze, że się rozpisało, po to chyba jest forum

Pewnie tak...
Piszę se tak sobie a muzom...

[amyszka]

Poza tym to tak. Gdybym wygrała w jakieś lotto czy coś, to chciałabym moim kotom sprawić takie oto gadżety, niezbędne w codziennym kocim życiu:
- poidełko na prąd, czyli fontanna deluxe;
- wieża dwupoziomowa wiklinowa;
- tunel firmy Trixie;
- hamak na kaloryfer;
- wspaniałą wolierę w ogrodzie;
- i coś by się jeszcze znalazło...

Znowu mi się rozpisało... E tam, trudno.

A ja jeszcze mały domek na odludziu z dużym ogrodem i oczywiście ogrodzenie z zabezpieczeniem, coby kotki nie uciekały

Zauważ że Ty domek już masz i to w takim pięknym miejscu i stado footer o jakim można tylko pomarzyć...


To już po nerwach ,teraz niech szybko kotki dochodzą do zdrówka

[Axa76]

Pewnie tak...
Piszę se tak sobie a muzom...

no co Ty, ja czytam tylko nie chcę się tu wpychać bezczelnie, bo i tak już dużo bredzę na forum

[anita5]

Pewnie tak...
Piszę se tak sobie a muzom...

no co Ty, ja czytam tylko nie chcę się tu wpychać bezczelnie, bo i tak już dużo bredzę na forum

Nie zauważyłam...

[kristinbb]

Witaj Gromadko z Anitką na 6....

[anita5]

Witaj Gromadko z Anitką na 6....

O, jak ładnie napisane...

Milusia śpi w hamaczku, a Dorotkę zastałam raz na drapaczku dużym, a raz na drapaczku fali. I nie uciekała, tylko mnie obserwowała - a nuż ją zaatakuję? Musi być czujna!

[EwKo]

A bo to wiadomo, co takim Dużym po głowie chodzi?

Piszę se tak sobie a muzom...

Nikt mnie jeszcze muzą nie nazwał

A z tymi tunelami bywa różnie. Moje olały sprawę zupełnie.

Strasznie przeżywam zabiegi kotek. Dobrze, że Lol i Juras są chłopakami - pewnie nawet nie zauważą, że coś im spod tyłka uciekło Za to Zosia

Za dobre samopoczucie i szybki powrót do formy kociaków - wszystkich

[kristinbb]

Witaj Gromadko z Anitką na 6....

O, jak ładnie napisane...

Milusia śpi w hamaczku, a Dorotkę zastałam raz na drapaczku dużym, a raz na drapaczku fali. I nie uciekała, tylko mnie obserwowała - a nuż ją zaatakuję? Musi być czujna!

Jak się jest koteczką, to trzeba być czujnym...

[Barbara Horz]

Anitko jakie Ty masz piękne marzenia, oby się spełniły. Mi też by się parę rzeczy z ych Twoich marzeń przydało + ten dom z ogrodem

[andziula20]

Anitko jakie Ty masz piękne marzenia, oby się spełniły. Mi też by się parę rzeczy z ych Twoich marzeń przydało + ten dom z ogrodem

Oooo tak właśnie, zgadzam sie z powyższym w całej rozciągłości!

[carmella]

Zapraszam na bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83940

[anita5]

Strasznie przeżywam zabiegi kotek. Dobrze, że Lol i Juras są chłopakami - pewnie nawet nie zauważą, że coś im spod tyłka uciekło Za to Zosia

No właśnie. Chłopcy to jakoś bezproblemowo przechodzą (u nas tylko Kituś był w histerii, no, ale to KITUŚ, on jest 'inny'). Milusia jest nieswoja, widać, że ją boli, dostała antybiotyk i przeciwbólowy. Na szczęście nie majstruje przy brzuszku, tylko znaleźc sobie miejsca nie może. W nocy Tomek się nią zajmował, bo ja straciłam dosłownie przytomność ze zmęczenia i obudziłam się dopiero przed 8, i to tylko dlatego, że ktoś mi usiadł na plecach, a Malutki tragicznie zawodził w pokoiku malentasów.

Dorotka wyprowadziła się z klatki i teraz mieszka pod fotelem.

No i okazało się ostatecznie, że mamy w domu dwa syjamy, jednak. Porównuję fotki z gazety "KOT" i mi wychodzi, że Lucynek i Tymek to syjamy w którymś tam pokoleniu (o nieco rozrzedzonej, ale jednak błękitnej krwi), no syjamy jak nic.
W dodatku Tymek ma przedłużaną sierść.

Normalnie my to se mamy dobrze.

[anita5]

Zapraszam na bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83940

Dziękuję! Taki piękny kubek...

[Axa76]

Może Dorotka od początku chciała mieszkać pod fotelem, a Wy ją do klatki
Mam nadzieję, że Tymek i Lucynek nie są rasistami

[anita5]

Może Dorotka od początku chciała mieszkać pod fotelem, a Wy ją do klatki

My ją do klatki, żeby uniknąć powtórki z rozrywki pt. nigdynieoswojonyamorek. Jeśli z Dorotką będzie tak samo... Gdyby się oswoiła, na pewno ktoś by się zakochał - takie cuda nie zdarzają się codziennie.


Apropos jeszcze rasowców, ktore ze mną mieszkają: Lucynek jest mój, a Tymek Tomka. Dziś całą noc się kleił podobno, wsadzał Tomkowi nos do uszu, nie dał spać. Tak mają te rasowe.