
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Hannah12 pisze:Ciocia Joshua_ada, mam rację. Haker jak również Pysia są bardzo nieszczęśliwy bo dzisiaj i jutro nie mogą korzystać z Balkonu. Jutro rano drugie malowanie. A lakierujemy chemoutwardzalnym lakierem wiec okres schnięcia też dłuższa.
Masz dzielny obrońca Haker jak tylko zobaczył obcą osobę to schował się do łazienki i praktyczne cały czas podczas prac tam lub pod komodą w sypialni siedział. Za to Pysia stała pod drzwiami balkonowymi i koniecznie chciała asystować przy pracach. Zrezygnowała z asysty kiedy zaczęłam sie z nią bawić. Jak ona szalała po domu. Nareszcie mogła wszystkie rzucone zabawki dopaść - ten zazdrośnik Haker ze strachu nie uczestniczył w zabawie. Wyszedł zobaczyć co robimy, ogon podkulony, pozycja na ugiętych łapkach, z korytarza do dużego pokoju i... szybka ucieczka pod komodę w sypialni. Wyszedł na solony dobre pól godziny po opuszczeniu mieszkania przez fachowca![]()
Hannah12 pisze:Witam,
na szczęście piękny, słoneczny dzień pozwolił na wielkie otwarcie balkonu już popołudni.
Drapak został obwąchany i zapach być coś nie teguś.
Ale kiedy wyłożyłam półki nowym milutkim polarem od razu kolega się rozsiadł i obserwował z wysokości spacery psów i loty ptaków.
Figunia czuje sie dobrze, apetyt dopisuje i nastrój też.
moś pisze:Bry, całuski dla Figuni w dobrym nastroju i dla Hakerka- też
Hannah12 pisze:moś pisze:Bry, całuski dla Figuni w dobrym nastroju i dla Hakerka- też
Na 7takim wysokim, bo windom należy zjechać na -2 aby wyjść z klatki.
moś pisze:Hannah12 pisze:moś pisze:Bry, całuski dla Figuni w dobrym nastroju i dla Hakerka- też
Na 7takim wysokim, bo windą należy zjechać na -2 aby wyjść z klatki.
to teraz rozumiem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 47 gości