Szylkretki Są piękne!VI. Pokazujcie się! Zapraszamy!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 21, 2007 17:09

Dorota pisze:
trawa11 pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
bubor pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:Jak fajnie teraz sie za granicę chodzi.. :wink: I tak z z dnia na dzień miasto się nam powiększyło z 35 na niemal 60 tyś. mieszkańców...

A tak swoją drogą, czy jak przychodzimy do domu, to od razu nagle Lafince musi sie chcieć skorzystać z kuwety?! Zawsze tak jest. Zawsze, zawsze. Przychodzę, sprzątam, bo oczywiście jest co, i NATYCHMIAST Lafi tam siedzi, i żeby to raz...Jeszcze łopatki nie zdążę wyjąć, a ona się już pcha...I tak biegam sobie do tej kuwetki ze trzy razy, ledwie się wejdzie do domu.. :twisted:


Ona żąda podziwiania! :D

U nas jest tak samo Kalair :roll: , wracam po pracy i często snujący sie po pokoju zapaszek "nakłania " mnie do wcześniejszego wybrania "urobku " no i co sie wtedy dzieje ? oczywiście jeszcze nawet nie zdąże nałożyć pokrywy na kuwetę gdy pojawia sie Kropcia i ostentacyjnie zaczyna coś " sadzić " w żwirku :roll: .....................


Oho!
Ujawnia sie niespodziewana wspolna cecha Kretek :twisted:


Też coś.. A co, sama mówisz, że to dla podziwiania! A jest przecież co podziwuać, zwłaszcza u kretek, nie? I co powiesz teraz? :twisted:


Kretusieczka wymusza na Was podziwianie zawartosci kuwety.
Lub czynnosci poprzedzajacej pozostawienie czegos tam w kuwecie.

Bo Kretki wiedzą, że zawartość kuwetki jest niezwykle ważna, i swiadczy o zdrowiu, bąź nie kiciów! Gusie tego NIE WIEDZą!? 8O :twisted:


Wiedza, a jakze! :lol:
Afroamerykance tez.

Tylko chyba nie wiedza, ze koty nie jedza dziczyzny :twisted: ,
bo debatuja nad garem z surowym miechem.
Mru ukradl kawalek.
Nora ukradla ten kawalek Mru.
Dalsze losy kawalka nieznane.

dziczyzna :roll: mniam ,mniam :wink: koty nie musz alubiec,wazne ,z eja lubie :wink:
moge Ci tez podkraść? :roll: 8O :?:


Jasne! Zapraszam!
2 kg tego jest :strach:
A ja nie do konca wiem, co z tym zrobic.


jak to co? usmazyć i zjeśc :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt gru 21, 2007 17:56

Obrazek Obrazek

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Pt gru 21, 2007 18:36

trawa11 pisze:
Dorota pisze:
trawa11 pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
bubor pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:Jak fajnie teraz sie za granicę chodzi.. :wink: I tak z z dnia na dzień miasto się nam powiększyło z 35 na niemal 60 tyś. mieszkańców...

A tak swoją drogą, czy jak przychodzimy do domu, to od razu nagle Lafince musi sie chcieć skorzystać z kuwety?! Zawsze tak jest. Zawsze, zawsze. Przychodzę, sprzątam, bo oczywiście jest co, i NATYCHMIAST Lafi tam siedzi, i żeby to raz...Jeszcze łopatki nie zdążę wyjąć, a ona się już pcha...I tak biegam sobie do tej kuwetki ze trzy razy, ledwie się wejdzie do domu.. :twisted:


Ona żąda podziwiania! :D

U nas jest tak samo Kalair :roll: , wracam po pracy i często snujący sie po pokoju zapaszek "nakłania " mnie do wcześniejszego wybrania "urobku " no i co sie wtedy dzieje ? oczywiście jeszcze nawet nie zdąże nałożyć pokrywy na kuwetę gdy pojawia sie Kropcia i ostentacyjnie zaczyna coś " sadzić " w żwirku :roll: .....................


Oho!
Ujawnia sie niespodziewana wspolna cecha Kretek :twisted:


Też coś.. A co, sama mówisz, że to dla podziwiania! A jest przecież co podziwuać, zwłaszcza u kretek, nie? I co powiesz teraz? :twisted:


Kretusieczka wymusza na Was podziwianie zawartosci kuwety.
Lub czynnosci poprzedzajacej pozostawienie czegos tam w kuwecie.

Bo Kretki wiedzą, że zawartość kuwetki jest niezwykle ważna, i swiadczy o zdrowiu, bąź nie kiciów! Gusie tego NIE WIEDZą!? 8O :twisted:


Wiedza, a jakze! :lol:
Afroamerykance tez.

Tylko chyba nie wiedza, ze koty nie jedza dziczyzny :twisted: ,
bo debatuja nad garem z surowym miechem.
Mru ukradl kawalek.
Nora ukradla ten kawalek Mru.
Dalsze losy kawalka nieznane.

dziczyzna :roll: mniam ,mniam :wink: koty nie musz alubiec,wazne ,z eja lubie :wink:
moge Ci tez podkraść? :roll: 8O :?:


Jasne! Zapraszam!
2 kg tego jest :strach:
A ja nie do konca wiem, co z tym zrobic.


jak to co? usmazyć i zjeśc :lol: :lol: :lol:


Tylko ze z dziczyzna podobno jakies czary-mary sie robi.
Jakies bejcowanie itp.
Zaraz przystapie do tych dziwnych czynnosci :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 21, 2007 19:21

Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt gru 21, 2007 20:54

To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 21, 2007 21:35

kalair pisze:To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:


:twisted:
Nie wiem, czy jadam.
Zobacze, co z tego wyjdzie :twisted:

Mru juz spi, az nie chce mi sie wierzyc.
Chory czy co?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 21, 2007 21:54

Dziczyzne mozna jeść, poświadczam, Mój ojciec nas czasami tym obdara.. ale smak ma specyficzny i to zarowno ptactwo jak i zajęczyna np 8) , z zajaca dobry jest pasztet..pyyycha 8)
Witam i przepraszam ze tak póżno :oops: Nie moglam wczesniej :oops:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 21, 2007 22:00

Dorota pisze:
kalair pisze:To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:


:twisted:
Nie wiem, czy jadam.
Zobacze, co z tego wyjdzie :twisted:

Mru juz spi, az nie chce mi sie wierzyc.
Chory czy co?


Mru śpi??!! 8O 8O No ale w sumie Iriska też..Zbiera siły na noc.. :twisted: .Za to Lafi.....Ehhhh.... :roll: Skąd toto bierze tej energii? Dziś czerpała ze słońca, ale jak go nie ma? :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 21, 2007 22:04

kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:


:twisted:
Nie wiem, czy jadam.
Zobacze, co z tego wyjdzie :twisted:

Mru juz spi, az nie chce mi sie wierzyc.
Chory czy co?


Mru śpi??!! 8O 8O No ale w sumie Iriska też..Zbiera siły na noc.. :twisted: .Za to Lafi.....Ehhhh.... :roll: Skąd toto bierze tej energii? Dziś czerpała ze słońca, ale jak go nie ma? :roll:


Mam kwarcówe!
Ktorej zreszta pradziadek moich dzieci jest współtwórcą :lol: :lol: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 21, 2007 22:04

moś pisze:Dziczyzne mozna jeść, poświadczam, Mój ojciec nas czasami tym obdara.. ale smak ma specyficzny i to zarowno ptactwo jak i zajęczyna np 8) , z zajaca dobry jest pasztet..pyyycha 8)
Witam i przepraszam ze tak póżno :oops: Nie moglam wczesniej :oops:

Z pasztetem z zajączka się zgodzę :wink: Biedny zajączek..A w slangu myśliwych to kot.....
I witaj Mośku! Lepiej poźno niż wcale, jak to mówią :wink:

Dla Ciebie -ja też już nie chcę zdjęć! :?
Lafi-
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 21, 2007 22:07

Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:


:twisted:
Nie wiem, czy jadam.
Zobacze, co z tego wyjdzie :twisted:

Mru juz spi, az nie chce mi sie wierzyc.
Chory czy co?


Mru śpi??!! 8O 8O No ale w sumie Iriska też..Zbiera siły na noc.. :twisted: .Za to Lafi.....Ehhhh.... :roll: Skąd toto bierze tej energii? Dziś czerpała ze słońca, ale jak go nie ma? :roll:


Mam kwarcówe!
Ktorej zreszta pradziadek moich dzieci jest współtwórcą :lol: :lol: :lol:


O, to kwarcówka nówka.. :D Ale dla Lafi będzie dobra! Ona jak akumulatorek-się naładuje, i działa dalej! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 21, 2007 22:09

O! dupka Lafinki 8O , to tyle dostaje sie jak sie póżno wchodzi :lol:
Wiem ze kot to zajaczek a raczej odwrotnie.Ojciec jest mysliwym od wielu lat.Nie powiem zebym pałala do tego hobby entuzjazmem :? .Przywozi nam z reguly bazanty, kuropatwy i zajace... od tylu lat zadna z nas- dwu sióstr nie nauczyla sie ich przyrzadzac :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 21, 2007 22:20

moś pisze:O! dupka Lafinki 8O , to tyle dostaje sie jak sie póżno wchodzi :lol:
Wiem ze kot to zajaczek a raczej odwrotnie.Ojciec jest mysliwym od wielu lat.Nie powiem zebym pałala do tego hobby entuzjazmem :? .Przywozi nam z reguly bazanty, kuropatwy i zajace... od tylu lat zadna z nas- dwu sióstr nie nauczyla sie ich przyrzadzac :lol:


Mośku, o tym kocie-zajączku, to tak raczej reflaksyjnie napisałam, (kochamy koty!), niż w sensie wyjaśnienia :D

A ta doopka no tak się trafiło, no..Jak bardzo chcesz, mogę nadrobić całością.. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 21, 2007 22:22

kalair pisze:
moś pisze:O! dupka Lafinki 8O , to tyle dostaje sie jak sie póżno wchodzi :lol:
Wiem ze kot to zajaczek a raczej odwrotnie.Ojciec jest mysliwym od wielu lat.Nie powiem zebym pałala do tego hobby entuzjazmem :? .Przywozi nam z reguly bazanty, kuropatwy i zajace... od tylu lat zadna z nas- dwu sióstr nie nauczyla sie ich przyrzadzac :lol:


Mośku, o tym kocie-zajączku, to tak raczej reflaksyjnie napisałam, (kochamy koty!), niż w sensie wyjaśnienia :D

A ta doopka no tak się trafiło, no..Jak bardzo chcesz, mogę nadrobić całością.. :P

Nie musisz, dupka tez mi sie podoba :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 21, 2007 22:34

kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:To ja uprzejmnie doniosę, że dziczyznę można jeść. Osobiście nie jadam. Smacznego Dorotko, Trawko, (jak Ci Dorotka da :twisted: ), Mru i Norciu. I przypuszczam, że reszta towarzycha... :twisted:


:twisted:
Nie wiem, czy jadam.
Zobacze, co z tego wyjdzie :twisted:

Mru juz spi, az nie chce mi sie wierzyc.
Chory czy co?


Mru śpi??!! 8O 8O No ale w sumie Iriska też..Zbiera siły na noc.. :twisted: .Za to Lafi.....Ehhhh.... :roll: Skąd toto bierze tej energii? Dziś czerpała ze słońca, ale jak go nie ma? :roll:


Mam kwarcówe!
Ktorej zreszta pradziadek moich dzieci jest współtwórcą :lol: :lol: :lol:


O, to kwarcówka nówka.. :D Ale dla Lafi będzie dobra! Ona jak akumulatorek-się naładuje, i działa dalej! :twisted:


A nie lepiej Lafi przefarbowac?
W jakies sloneczne pregi?

Mru rozmarzony, nieśpiący
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 28 gości