Femko – jestem Ci bardzo wdzięczna za Twoją inicjatywę!
Ale... ja nie potrzebuję pomocy na tak dużą skalę...
Przepraszam, jeśli wprowadziłam w błąd, pisząc w swoim wątku, że “nas już nawet wielka pomoc nie uratuje”. Użyłam słowa "wielka" w kontekście moich, szczególnie ostatnich, zarobków (200-300 zł miesięcznie) – dla mnie kwota, jaką teraz musiałabym dysponować, żeby nie doszło do najgorszego, jest wielka, bo nie jestem w stanie takiej zarobić.
Ale nasza sytuacja nie wymaga wielkiej akcji, tym bardziej że kilka osób zadeklarowało już chęć pomocy na pw, zarówno do mnie, jak i Magicmady. Totez myślę, że i komornik nas nie zje, przynajmniej jeszcze nie teraz, i kotki będą miały co jeść. Może nawet starczy na leczenie, bo kilka tego wymaga. Ale nawet jeśli nie, to myślę, że znajdzie się jeszcze parę osób, które i w tym pomogą, również bez potrzeby dużej akcji.
W tej chwili na forum prowadzona jest przez Sydney – zresztą już od jakiegoś czasu – akcja na rzecz zakupu barakowozu dla kotów z Borów Tucholskich. Zima tuż-tuż, a barakowozu ciągle nie ma. Myślę, że byłoby cudnie, gdyby tam skierowały się teraz zmasowane forumowe siły. I bardzo bym o to prosiła!
I jeszcze Prakseda szuka pracy... (ja też) – tu bym się nawet zgodziła na wielką forumowa akcję dla nas obydwu!
Niemniej dziękuję Ci Femko, a także Skasko, Bungo – za to, co chciałyście zrobić. Już to bardzo mi pomogło.
Dziękuję!
---