Brzuchy białe dwa - niewydolność nawrotna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 21, 2009 22:40

ruru pisze:Ale o śliczny
:love: :love:
będzie zdrowiutki, nie ma to tamto
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


O?

Tak się miał nazywać Olko w pierwszej wersji. :D
(Dlatego, że ja powiedziałem "O!!!" jak zobaczyłem jego zdjęcia po raz pierwszy.)

Dzis jest: Jego Wysokość Aleksander "Szczygieł" The Great(er)

Sam sobie kocurek zapracował na tak zaszczytne imię.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 22:48

PcimOlki pisze: bo przecierz on wówczas jeszcze malutki był.

To ty z jakieś wiochy chyba jesteś - najważniejsze jest przesłanie (albo capslock) Nic nie zmieniam bo przercierz już mi lepiej.. Ja się naprawde ciesze, że qkomputerze też ożna jakąś korektę....pierdyknąć.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw maja 21, 2009 23:21

PcimOlki pisze: Nawet postawiłem duże lustro, żeby miec baczenie na wejście do kibelka siedząc przy kompie.

Ha, ha :D, ja też tak robiłam z moją świętej pamięci Tinką. Przy kompie ustawiałam sobie spore lusterko tak, żeby widzieć, jak panna przemyka się do kuwety.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt maja 22, 2009 9:02

PcimOlki,jeśli Magda,córka p.Ireny,ta,która przywiozła Olusia ma Twój mail,to wyśle Ci zdjęcia.Poproszę o to.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 22, 2009 12:11

dostałam namiary na wątek od Ewar
witam :)
mojej Myszkce półtorej roku temu zdiagnozowano przewlekłą niewydolność nerek
dostaje kroplówke (sól fizjologiczna, witaminy, środek moczopędny) w miarę potrzeb i wode zdemineralizowaną do picia, no i oczywiście dieta niskobiałkowa i niskofosforowa
zamiast miseczki na wodę jest coś co przypomina połączenie dzbanka z wiaderkiem o pojemności 2l - z tego pije
z miseczki woda jest niesmaczna
a tu coś do poczytania
http://kocia_stronka.republika.pl/niewy ... ek-01.html
i z tego samego źródła
http://kocia_stronka.republika.pl/ch_moczowego.html
trzymam kciuki za zdrowie :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 22, 2009 18:13

Mam wyniki - nie wiem czy się cieszyć z nich.
Pierwsza wartość (w nawiasie) to wynik z 12 maja, kolejna dzisiejszy:

HCT - (31,5) 31,9 %
RBC - (5,98) 6,10 10^6/mm^3
HGB - (9,1) 9,0 d/dl
WBC - (15,3) 20,6 10^3/mm^3

MCV - (52,70 52,3 um
MCHC - (28,9) 28,2 g/dl
MCH - (15,2) 14,8 pg
RDW-CV - (14,8) 15,8 %
PLT - (317) 240

LYM - (76,6) 62,1 %

Mocznik - (118,9) 93,8 mg/dl
Kreatynina - (2,84) 2,22 mg/dl

Wapń - 10,8 mg/dl
Fosfor - 3,9 mg/dl
Potas - 4,4 mmol/l
Sód - 153 mmol/l

Włączono Enroxil + Lakcid i kroplówki teraz co drugi dzień, nie jak dotąd codziennie.
Coś tam żyje w tym moim Olku.
Ze złapania sików jak dotad nici.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 22, 2009 18:14

ewar pisze:PcimOlki,jeśli Magda,córka p.Ireny,ta,która przywiozła Olusia ma Twój mail,to wyśle Ci zdjęcia.Poproszę o to.

Powinna mieć, ale ja ci wyślę PW.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 22, 2009 18:25

Piekny kocio:)

Zdrowy bedzie....ja to wiem bo Pancio zrobi wszystko co potrzeba zeby byl:)

Wyniki calkiem calkiem:) zeby jeszcze to siku zlapac...bo ja cos obstawiam pecherzyk
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 22, 2009 18:37

PcimOlki pisze:Ze złapania sików jak dotad nici.


To musisz wytymczasować pozostałe towarzystwo i kupić żwirek na siki. Bo sik zbadany musi być szybko, żeby z tymi głazami zawalczyć.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pt maja 22, 2009 20:09

Po dłuższych konsultacjach, zdecydowałem podać Olkowi ten Enroxil pomimo jego nefrotoksyczności. Ta bakteria w nim żyjąca musi zostać eksmitowana, a enrofloksacyna jest antybiotykiem o bardzo szerokim działaniu. Jest to ryzyko, ale pozostawienie tej infekcji nie wyleczonej najprawdopodobniej zniszczy mu nerki. Za godzinkę jeszcze Lakcid i resztę tabletek biedactwo będzie łykać.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 22, 2009 21:00

Skoro zdecydowałeś się na antybiotyk - zyskujesz trochę czasu aby pokonsultować różne pomysły na przyszłość gdyby (czego oczywiście nie życzę) znowu pojawiły się problemy z pęcherzem.
Znajomy mi kot miał takie nawracające stany zapalne graniczące z zatkaniem się. U niego problemem była bakteria, normalnie bytująca w pęcherzu, która z jakiegoś powodu "znarowiła się".
Żeby nie faszerować kota na okrągło antybiotykami (a i to ze średnim skutkiem) - rozważana była opcja wykonania autoszczepionki.
To nie jest jakaś cudowna metoda ale wetka (dr mikrobiologii) zaproponowała, żeby spróbować.
Na szczęście w przypadku Gutka dobre rezultaty przyniosła definitywna zmiana diety i dopajanie strzykawką. Poza tym u niego dodatkowym czynnikiem "chorobotwórczym" jest stres. Wtedy pojawiają się wstępne symptomy, którym przeciwdziałamy podając urosept a czasem furagin (oczywiście konsultując takie działania z wetem).
Ale generalnie rzecz biorąc przy problemach z pęcherzem niezwykle ważna jest ilość wypijanej przez kota wody.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 22, 2009 21:29

pixie65 pisze:Skoro zdecydowałeś się na antybiotyk - zyskujesz trochę czasu aby pokonsultować różne pomysły na przyszłość gdyby (czego oczywiście nie życzę) znowu pojawiły się problemy z pęcherzem.
Znajomy mi kot miał takie nawracające stany zapalne graniczące z zatkaniem się. U niego problemem była bakteria, normalnie bytująca w pęcherzu, która z jakiegoś powodu "znarowiła się".
Żeby nie faszerować kota na okrągło antybiotykami (a i to ze średnim skutkiem) - rozważana była opcja wykonania autoszczepionki.
To nie jest jakaś cudowna metoda ale wetka (dr mikrobiologii) zaproponowała, żeby spróbować.
Na szczęście w przypadku Gutka dobre rezultaty przyniosła definitywna zmiana diety i dopajanie strzykawką. Poza tym u niego dodatkowym czynnikiem "chorobotwórczym" jest stres. Wtedy pojawiają się wstępne symptomy, którym przeciwdziałamy podając urosept a czasem furagin (oczywiście konsultując takie działania z wetem).
Ale generalnie rzecz biorąc przy problemach z pęcherzem niezwykle ważna jest ilość wypijanej przez kota wody.


teraz właśnie autoszczepionkę zastosowałam u mojego ruru -
bo antybiotyki pomagały na krótko, autoszczepionka pomaga powoli, aczkolwiek jeszcze idealnie nie jest, tylko, że on się nie zatyka i nie ma żadnych innych objawów tylko krew i białko w moczu.
ruru dostaje też teraz urosept i homeopatyczną pulsattilę
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 22, 2009 21:47

ruru pisze:teraz właśnie autoszczepionkę zastosowałam u mojego ruru -
bo antybiotyki pomagały na krótko, autoszczepionka pomaga powoli, aczkolwiek jeszcze idealnie nie jest, tylko, że on się nie zatyka i nie ma żadnych innych objawów tylko krew i białko w moczu.
ruru dostaje też teraz urosept i homeopatyczną pulsattilę

A ja z homeopatów mogę polecić Cantharis - Dagomed 13
http://www.doz.pl/leki/p5291-Cantharis_ ... ad_moczowy
albo kropelki Berberis - Homaccord
http://www.rodzinnaapteka.pl/index.php? ... rod_id=502
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 22, 2009 21:53

No tak, ale ta bakteria została rozpoznana. U Olka nie bardzo wiadomo z jakim drobnoustrojem mamy nieprzyjemność. Niestety, zeby go rozpoznać, trzeba by odstawić antybiotyki, a to zostało mi zdecydowanie odradzone. Jeśli infekcje będą mu nawracać po zaleczeniu, wówczas konieczne będzie szukanie rozwiązań zapobiegających. Jednak obecnie mam nadzieję na całkowite wyleczenie i brak nawrotów. Czas pokaże. Olcio czuje się dobrze po tym antybiotyku, właśnie kombinuje, którą z kotek potarmosić conieco. :)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 22, 2009 22:21

PcimOlki pisze: właśnie kombinuje, którą z kotek potarmosić conieco.
Jakiś haremik tymczasek mu skombinuj - od razu bedzie jak nowy :D .

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 46 gości