Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 02, 2007 20:54

Pojutrze minie miesiąc jak Balbiska trafiła do mojego domu... :D

Dziś uroczyście została zlikwidowana klatka. Od dość dawna stała otworem a kocica urzędowała gdzie chciała. Nie było sensu trzymać w mieszkaniu zawalidrogi (w sensie klatki ;) ).

Posłanko powędrowalo pod kaloryfer, obok stanął balbisiny drapak i jej osobista kuwetka. Kuwetka stoi bo powinna być jeszcze jedna do 3 kotów w domu, ale Balbiśka coraz częściej używa ogólnej w łazience. I za wzorem Bajry korzysta z niej jak i ja zasiadam na "tronie". Nawet dźwięk spuszczanej wody jej nie płoszy.
Rządzi sie w moim domu jak u siebie. Prosze zbierać tego futrzaka o manierach rozpuszczonej hrabini!

Dom potrzebny. Nie ma sensu jej dalej trzymać. Jej "odagresywnianie" dobiegło końca.

Jeszcze powtórzymy badanie krwi i ... jazda do siebie futrzaku!
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39302
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sty 02, 2007 23:10

Wspaniale.. :D
To potrzymam kciuki za dobry domek.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 02, 2007 23:14

Balbiśka pójdzie do domu, Balbiśka pójdzie do domu! :dance: :dance2:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 02, 2007 23:23

Kicorek pisze:Balbiśka pójdzie do domu, Balbiśka pójdzie do domu! :dance: :dance2:

Jak znajdzie odpowiedni, jak znajdzie odpowiedni! :lol: :lol:


Dziś dzwonił były dom... ucieszyli się że Balbina wróciła do normy. Zarzekali się, ze nie stała jej się tam żadna krzywda. I chyba w to wierzę. Porozmawialiśmy sobie. Żałowali, że nie dali Balbiśce szansy na uspokojenie się w zamkniętym pokoju... cóż, już na to za późno... nerwy wzięły górę i stało się jak się stało. Wierzę, że zależy im na tym kocie. Nie dzwonili by co 2 tygodnie dopytując co z nią. Z tonu głosu przebijał szczery żal. Ot, dwoje starszych mocno osób stanęło przed trudnym przypadkiem.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39302
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 03, 2007 12:11

MariaD pisze:Obrazek
Boszeee, jakbym swojego Baryśka zobaczyła :cry:
Obrazek

Dymcio

 
Posty: 398
Od: Czw lis 25, 2004 16:09
Lokalizacja: Podkowa Leśna/okolice Warszawy

Post » Śro sty 03, 2007 12:31

Dymcio, a może? :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 03, 2007 14:22

:( nie da rady, syn jest alergikiem, musimy uważać i nie przeginać za bardzo. Te dwa futra które mamy narazie wystarczą :lol: .
Ale kciuki za wspaniały domek dla Balbiśki będę trzymała :ok: .
Obrazek

Dymcio

 
Posty: 398
Od: Czw lis 25, 2004 16:09
Lokalizacja: Podkowa Leśna/okolice Warszawy

Post » Śro sty 03, 2007 15:37

A ja szukam domku dla pewnego tomiku wierszy - ostatniego bezdomnego :oops: Zapraszam na aukcję na Kocim Bazarku - uzyskane pieniązki przeznaczamy na ponowne badania Balbisi.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54427
Zapraszam! Taka okazja juz sie nie powtórzy :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sty 05, 2007 13:05

Boże ,jaka ona sliczna tak przytulic te futro ......
Obrazek

ezra

 
Posty: 742
Od: Nie cze 25, 2006 18:22
Lokalizacja: Suwałki/Sidorówka

Post » Pt sty 05, 2007 13:20

Ufffffffffffffff....

nowa tu jestem.... czytam i czytam, oglądam, przytulam do serca i KOCINĘ i Was.............

kciuki za dobry dom

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt sty 05, 2007 13:28

Ruach pisze:Ufffffffffffffff....

nowa tu jestem.... czytam i czytam, oglądam, przytulam do serca i KOCINĘ i Was.............

kciuki za dobry dom


Witaj.. :D
A kocina przypadła do serca? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 05, 2007 15:16

czy KOCINA do serca przypadła? Kocina serce me skradła.!Jest cudna, kochana, bardzo pogubiona - tak jak my często...To troska, która jest dziełem mądrej miłości pozwala takim pogubionym istotom iść w dobre życie dalej.
Dziękuję Wam za troskę i dołączam promyk swojej...

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob sty 06, 2007 9:43

Przeczytalam cały wątek dopiero teraz ... Z zapartym tchem..raz łzy w oczach raz śmiech po pachy :lol:
Już dużo osób Mario podziwiało Cię za to co udało Ci się zrobić dla Balbisi ale myślę, ze tak zasłużonych pochwał nigdy dość :!: :!:
Przyjmij ode mnie, mojego TŻ-ta i dwóch moich kociambrów najszczersze wyrazy szacunku :!: :!: Balbisia już na pierwszym zdjęciu (jeszcze w klatce) rozkochała mnie w sobie :1luvu: Jest niesamowicie śliczna.... Szkoda, że mój TŻ uważa, że nie powinniśmy mieć 3 kociambra :twisted:
Chociaż z powyższych wytycznych co do przyszłego mieszkanka to chyba nawet się nie załapuję się :roll: Będziemy mocno trzymać kciuki za znalezienie nowego najwspanialszego domku :!: :!: Jeśli domek znalazłby się w Bydgoszczy to ja w styczniu jakoś w okolicach 20 może będę mogła pomóc z trasportowaniem kociambry

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 06, 2007 9:45

A może już są jakieś domki na oku :?: :?:

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 06, 2007 14:53

meakulpa pisze:A może już są jakieś domki na oku :?: :?:

Może tak, może nie ;) nie będę niczego pisać by nie zapeszyć. Powiem tylko że parę osób pomaga w szukaniu domku, za co jestem im bardzo wdzięczna.

Przedwczoraj wracając z pracy do odmu ubawiłam TŻ-ta. A było to tak...
Balbiśka ma tendencję do emigrowania na klatkę schodową. Nic groźnego, bo nie jest smukłym, zwinnym orientem i daleko nie zaleci zanim ją się złapie.
Więc otwieram drzwi, przez szparę wytruchtuje Balbiśka. Ja w stroju "urzędowym", z ciężkim westchnieniem schodzę za nią piętro niżej. Łapię pod drzwiami sąsiadów obwąchującą jakieś zostawione torby z makulaturą. Mając zajętą rękę parasolem, upycham kwaczące i pofukujące futro pod pachę.
W drzwi mieszkania wkraczam: z torebką na jednym ramieniu, parasolem w jednej ręce i kotem pod pachą...

Balbiśka zaanektowała już na dobre częśc mojego łóżka - dolną jego część. Dziś więc obudziłam się z Balbiną na nogach (pikuś w porównaniu z ciężarem moich futer) i Sońką obok głowy. Hrabinia Bajra nie raczyła pchać się w ten koci tłum.

W poniedziałek jesteśmy umówieni z dr.Lesiakiem na powtórzenie badań krwi. Prosimy o trzymanie przysłowiowych kciuków za polepszenie wyników.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39302
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości