Omne trikotum perfectum… Wróciłam…

Urodziny Dla Domu - ładne

MaryLux pisze:
Nul pisze:To nie były urodziny, tylko moje sześć lat z Bajką - szósta rocznica przybycia kotki do nas. urodziny ma teoretycznie (tzn. wg papierów, bo tak naprawdę to nie wiadomo) w maju.
Więc świętowaliśmy sobie takie coś. To akurat też był wtedy poniedziałek, pamiętam jak dziś... Przyjechało takie małe, długie coś
No i wtedy było szczuplaczkiem. Teraz jest nieco okrąglejsza kotką.

To były Urodziny Dla Domu .
Kiedy przybyła do mnie Mania (moja pierwsza tymczaska), ustaliłyśmy z wolontariuszkami z fundacji, że dokładną datą jej urodzin będzie dzień i miesiąc przybycia Mańki do mnie + rocznik, który znałyśmy.

u mnie Tofik i Elenka mają "urodziny" w dniu kiedy z nami zamieszkały, nie znam ich dokładnej daty urodzenia tylko rok

Nul pisze:Urodziny Dla Domu - ładne

Bardzo ładne określenie. Przyswoję sobie.

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
Nul pisze:To nie były urodziny, tylko moje sześć lat z Bajką - szósta rocznica przybycia kotki do nas. urodziny ma teoretycznie (tzn. wg papierów, bo tak naprawdę to nie wiadomo) w maju.
Więc świętowaliśmy sobie takie coś. To akurat też był wtedy poniedziałek, pamiętam jak dziś... Przyjechało takie małe, długie coś
No i wtedy było szczuplaczkiem. Teraz jest nieco okrąglejsza kotką.

To były Urodziny Dla Domu .
Kiedy przybyła do mnie Mania (moja pierwsza tymczaska), ustaliłyśmy z wolontariuszkami z fundacji, że dokładną datą jej urodzin będzie dzień i miesiąc przybycia Mańki do mnie + rocznik, który znałyśmy.

u mnie Tofik i Elenka mają "urodziny" w dniu kiedy z nami zamieszkały, nie znam ich dokładnej daty urodzenia tylko rok

Ja nawet roku urodzin Noliny nie znam.

W chipie ma wpisaną datę urodzin marzec 2017, w książeczce styczeń 2015, a adoptowałam ją jako dziewięciolatkę, czyli rok urodzenia 2012. Jedyna pewna data to ta, kiedy ją przywiozłam do domu i w ten dzień świętujemy.
A im dłużej Nolina jest ze mną, tym bardziej jestem przekonana, że ta pierwsza data jest prawidłowa.

Ofelia jest chyba wyjątkowa, bo mimo że piwniczanka, to jej datę urodzenia znam z dokładnością do kilku dni - oficjalnie 10.09.2009. Za to Czarnidełko ma datę szacunkową - jak ją znalazłam to wet określił ją na pół roku. No to odjęłam pół roku od końca grudnia i dla łatwiejszego zapamiętania ustaliłam 1 lipca, 2012.

Ja podobnie , obchodzę symbolicznie urodziny Zuni 3 grudnia - dzień w którym przywiozłyśmy ją z mamą do nas do domu....

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
Nul pisze:To nie były urodziny, tylko moje sześć lat z Bajką - szósta rocznica przybycia kotki do nas. urodziny ma teoretycznie (tzn. wg papierów, bo tak naprawdę to nie wiadomo) w maju.
Więc świętowaliśmy sobie takie coś. To akurat też był wtedy poniedziałek, pamiętam jak dziś... Przyjechało takie małe, długie coś
No i wtedy było szczuplaczkiem. Teraz jest nieco okrąglejsza kotką.

To były Urodziny Dla Domu .
Kiedy przybyła do mnie Mania (moja pierwsza tymczaska), ustaliłyśmy z wolontariuszkami z fundacji, że dokładną datą jej urodzin będzie dzień i miesiąc przybycia Mańki do mnie + rocznik, który znałyśmy.

u mnie Tofik i Elenka mają "urodziny" w dniu kiedy z nami zamieszkały, nie znam ich dokładnej daty urodzenia tylko rok