Jesteśmy. Zapadł wyrok - Tosia ma kastracje we wtorek o 18stej. Od rana ma nic nie jeść tylko pić wodę.
Kitusia ma zapalenie oka, jak od przewiania. Na Sylwestrze mogło ją przewiać. I od razu zauważono, że przytyła i ważyliśmy ją i Kitusia waży 4 kg! To jej rekord w życiu!
O ropomacicze pytałam, wetka powiedziała, że może wystąpić po przyblokowaniu hormonami, ale są to jednostkowe przypadki że po pierwszej rujce, bo na to trzeba czasu (my nie blokujemy), permanentne rujki zdarzają się jak jajeczko nie pęknie to wtedy mogą się zdarzyć i po pierwszej rujce, a rak sutka Tosi nie grozi tym bardziej, bo to nie robi się od razu. Wetka też powiedziała, że jest szansa, że te najgłośniejsze dni już minęły lub miną na dniach, myśli, że do piątku Tosi przejdzie. Permanentne rujki można poznać po tym że kot ma nabrzmiały srom - a Tosia nie miała i po tym że kot chudnie, nie je itd a to u nas nie występuje - teraz też w sumie nie widzę żeby ten srom był jakiś dziwny, a mam go przed oczami -++++++++++++++++++++++ Tosia pozdrawia

W ogóle Tosia zachowuje się tak jakby na pół dnia zapominała, że ma rujkę. Jest wtedy normalnym sobie kotem chodzącym po mieszkaniu

Myślę, że ma łagodną to pierwszą rujkę.