Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian. Miałam wypadek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 20, 2015 21:01 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

lilianaj pisze:Florcia już jest w swoim domu. :spin2: <3
Zapomniałam, jakie kociaki potrafią być małe. Florcia ma 12 tygodni i półtora kilograma żywej wagi. Jest przesłodka. W drodze była grzeczna, więc nie musiałam jechać na miauczącym sygnale. Czasami sobie płaknęła cichutko, ale to przecież normalne w pierwszym dniu bez mamy. W domu jest izolowana w pokoju chłopców, żeby nie było draki z Orbisiem i Gustawkiem. Najpierw pozwiedzała sobie, napiła się wody, potem się schowała i zapadła w sen. Mielonej wołowinki nie chciała :roll: , natomiast mięsko z Almo Natur było pyszne i wzbudziło uznanie. Teraz czekam z utęsknieniem na siczku.
Więcej napiszę jutro, bo dzisiaj wymiękam.


Pierwsze koty za płoty :) ciekawa jestem reakcji Chłopaków na Florcię. I z utęsknieniem czekam na zdjęcia Malutkiej :1luvu:

PS. Moje Maluchy dopiero teraz powolutku przekonują się do wolowinki;)

KatarzynkaR

 
Posty: 96
Od: Pt lut 13, 2015 20:46

Post » Pon kwi 20, 2015 21:05 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

Dzień pełen wrażeń.Dla Was i maleńkiej :201461

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon kwi 20, 2015 21:09 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

:ok:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto kwi 21, 2015 6:31 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

Jest przepiękna :1luvu:
gratulacje :piwa:
Jak reakcja ?????
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43964
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 13:42 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

U mnie kocury niańczą małe . to kotki warczą i biją . Takie niańki mi się trafiły :mrgreen:
Dawaj foty :mrgreen:
Będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 21, 2015 15:13 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

Chyba mnie szlag trafi od tego fotosika :evil: :evil: :evil: :evil:
Jestem upośledzona fotosikowo! Od godziny nic innego nie robię, tylko próbuję wrzucić zdjęcia. Przegrałam je na komputer z aparatu w telefonie (wcześniej upojnie poszukiwałam kabla i jedynie na tym polu odniosłam sukces), doszłam do wybierz zdjęcia i utknęłam. Wybrałam najlepsze zdjęcie, które mi się udało zrobić tej małej, zwierconej kociczce i teraz ono ma status "oczekuje". Więc oczekuję. Pewnie ad mortum defekatum będę tak oczekiwać.

Nie mogę zrobić zdjęcia aparatem fotograficznym, ponieważ wszystkie aparaty w tym domu miały gwałtowny i agresywny kontakt z glebą/podłogą, co niekorzystnie wpłynęło na ich funkcjonalność.

Ale Florcia... Och, ona jest słodka i przemiła. Siedzi sobie grzecznie (no, czasem leży lub biega) w pokoju chłopców i rozsiewa urok osobisty. Chętnie sypia na najniższej półce z książkami. Wtedy ja i dzieci przyjmujemy pozycję charakterystyczną dla pobożnych muzułmanów (kolankowo - łokciową) i się jej przyglądamy, jak słodko śpi. Nie da się tego dzieciaka z miejsca nie pokochać. Je chętnie ...Almo natur, siczku robi, bawi się fruwająco. Rano przedstawiłam ją Gustawciowi i Orbisiowi. Wzięłam na ręce i dałam stópki do powąchania. Byli bardzo zaciekawieni, ale panienka prychnęła na Orbisia i ten akcent zakończył prezentację. Kocurki są nastawione bardzo pokojowo. Florcia jednak jeszcze potrzebuje czasu. Jest z siedem razy mniejsza od Orbisia, ale mieszka w niej dusza co najmniej pantery...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto kwi 21, 2015 16:45 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

:-D

Czekam, aż sie fotosikowi odwidzi ;)

KatarzynkaR

 
Posty: 96
Od: Pt lut 13, 2015 20:46

Post » Wto kwi 21, 2015 17:36 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

a kliknęłaś ramkę pt. rozpocznij przesyłanie ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43964
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 22:40 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

Mała sobie chłopaków ustawi :)
Niebawem będzie spać wtulona w ich futerka,przykryta puchatymi ogonami jak pierzynką :wink:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro kwi 22, 2015 13:50 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro kwi 22, 2015 16:32 Re: Gustaw i Orbis-czekamy na Florcię

Nie miała baba kłopotu...
Siadło mi wspomaganie kierownicy. Przy dużych prędkościach na łuku nie było problemu, ale przy wyjeździe z parkingu już tak. Pojechałam do osobistego majstra w Stanisławowie Pierwszym, zostawiłam autko i piechotką wróciłam do domu. Szłam ze 2,5 km w romantycznych okolicznościach przyrody, myśląc o tym, że ciągle jeżdżę i praktycznie nie mam kiedy tych okoliczności podziwiać. Więc szłam, wąchałam powietrze, patrzyłam na drzewa i kwiatki oraz cudne widoczki i droga mijała mi wiosennie. Potem jeszcze jeden natchniony spacer do szkoły po Zofijkę i koniec ekstazy: mechanik zadzwonił. Siadła maglownica w układzie wspomagania, olej przecieka z obu stron. Regeneracja kosztuje stówkę więcej, niż mam. :evil: Jestem goła i wesoła. :evil: Jedyna nadzieja w tżcie. Muszę zawisnąć na jego portfelu, co mnie zbytnio nie zachwyca. Raczej z głodu nie zginiemy. Całe szczęście, że mam w zwyczaju robić megatyczne zakupy w zooplusie i zapasów karmy dla świeżo powiększonej rodziny wystarczy.

Rano tż stanowczo stwierdził, że wystarczy tego zamykania drzwi do pokoju chłopców i gwałtownie zakończył Florciową izolację. Gustawcio i Orbisio są nią bardzo zaciekawieni. Węszą bezustannie, co jednak stresuje maleństwo. No i to maleństwo prycha. Jak prychnęła na Orbisia, to ten niedźwiadek o gołębim sercu, skulił uszy, przestraszył się i poszedł sobie do innego pomieszczenia. Gustawcio jednak się nie zraża kociakowym fukaniem. Ba, jak się zapędził, to dostał "z liścia" i dalej się nie zraża. Obawiałam się, że kocurki spuszczą Florci lanie i będzie draka, a tymczasem, to one są nastawione bardzo pokojowo i obchodzą się z nią, jak z jajem, a ona prycha. 8O Przez całe życie nikt nie nasyczał na Gustawcia tyle, co Florcia w ciągu jednego dnia. Ale jest coraz lepiej. To mądra kicia i widzi, że krzywda jej się nie dzieje, więc coraz bardziej pozwala się wąchać i sama też po troszku węszy. Aha: Florcia kocha Julka. Udało mu się ją rozmruczeć. A mi nie. Ale wygląda na to, że zaczynam się jej kojarzyć z jedzeniem.
Wczoraj wieczorem byłam na kocim zebraniu w EKKR. Jest taki stereotyp, albo żart, że właściciele psów z czasem upodabniają się do swoich pupili. W przypadku hodowców kotów, to nie działa. Było sympatycznie, poznałam kilka miłych osób i pooglądałam zdjęcia ich kotów.
Wieczorem poproszę tża, żeby mi pomógł z tym fotosikiem.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro kwi 22, 2015 18:21 Re: Gustaw i Orbis i Florencja

No mówię , że kocury delikatniejsze dla kociąt . :twisted: U mnie każdego malucha niańczyły . A kotki tłukły i syczały . Jak do Loni dołączyła Maja , to przez parę dni miałam wrażenie że ze żmijkami mieszkam . Nie wiedziałam , że młodziutkie kotki będą tak się prały . One były w zblizonym wieku . Ok 4 miesięcy .
A mała posyczy , poprycha i przestanie :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro kwi 22, 2015 18:24 Re: Gustaw i Orbis i Florencja

Na to liczę... Zastanawiam się, czy na noc ją zamykać, czy puścić wolno?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro kwi 22, 2015 18:39 Re: Gustaw i Orbis i Florencja

Dodatkowy plus to taki ,ze sie dotleniłaś .A pogoda dzisiaj przepiękna.
Nie zazdroszczę takiej awarii. Wszystko zawsze się psuje w nieodpowiednim momencie :(
W Twoim przypadku autko jest nieodzowne i oby jak najszybciej uzdrowione powróciło.
Maleńka jest słodka. Ja ją juz widziałm na zdjeciach i wiem jaka jest słodka.Ale chyba istotnie najbardziej pokochała Julka.
Kocie relacje sie wyklarują.Musza sobie sami poukładac hierarchie .Malutka jet waleczna jak lew ale zrozumie szybko ,ze nikt nie zamierza jej krzywdzic a jedynie zaprzyjaznić
Co do teorii upadabniania się własciciela do psa to zastanawiam się do którego ze swoich psów jestem podobna? Chyba nie do buldoga :?: :ryk:
A może do każdego po trochu :)

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro kwi 22, 2015 18:45 Re: Gustaw i Orbis i Florencja

lilianaj pisze:Na to liczę... Zastanawiam się, czy na noc ją zamykać, czy puścić wolno?

Ja bym ja puściła.Zapewne i tak będziesz czuwać i sprawdzac najmniejszy szmer.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 49 gości