Masza złapała wczoraj mysz w domu,polazła na piętro szkodzić, za chwilę zeszła z myszą i postanowiła ją skonsumować w swojej miseczce. Ale jako,że mysz jeszcze żyła to jej zabrałam zdobycz i w zamian zaoferowałam chrupki Dreamies. Przesadnie zadowolona nie była niemniej jednak mysz cała i zdrowa wywędrowała na podwórko. Wiem,że nie powinnam ale co ja poradzę,że mam miękkie serduszko i nie mogę patrzeć jak te łapane przez Maszkę myszy umierają na atak serca? Jak do tej pory wypuściłam chyba z 10

Wiem wiem, za dobrze w głowie to ja nie mam bo przecież one wrócą i jeszcze nie daj Wielka Melitele przyprowadzą rodzinę oraz znajomych tak jak to kiedyś było z pająkiem... Wywaliłam wieczorem pająka za okno. Po 15 minutach wrócił, przyprowadził swoich krewnych znajomych i sąsiadów oraz małżonkę w ciąży która raczyła mi się opajęczyć w wersalce. Trzy dni nie zbierałam pościeli z wyrka bo wyro było pełne maluśkich pająćzków.... Kot miał raj jak na nie polował

W sumie po dziś dzień za kaloryferem w pokoju mam żłobek pajęczy

Takie śliczne malusie nasoszniczki trząśie

Lubię pająki. Ogólnie wszystkie zwierzaczki lubię i jest mi dobrze z moim świrem
