Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Kotkins, Neigh — kocham Was! :ryk:

Badania mu trzeba powtórzyć...

On ma coś z tą wodą...i to ma związek z nerkami.
Jakem okulistka.

Nienawidzę rozmrażania lodówki.

kotkins pisze:...
Właśnie piekę tort makowy. Z masy makowej z puszki.
Co JA mam zaparzać, gotować i mielić mak?
Nieeee...
...

A Felixa od mamy pożyczasz??

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Padłam i chyba się nie podniosę :ryk:

Ja kocham moje koty pomimo tego, że któryś nasikał mi do łóżka, no kocham je....

Ja już nie mogę , taka dawka śmiechu moze poważnie nadszarpnąć moje mięśnie brzucha / zwłaszcza , ze ich prawie nie ma /.Miałam się jutro u Aniady pochwalić, ze - korzystając z wolnego czasu - przeczytałam jej wątki od samiuśkiej pierwszej strony, od 2008 roku, że zaliczyłam radosną twórczość kolendową z Jamnikami i JENOTEM, że na blog Kotki zbłądziłam.... a tu czytam , że kotkins JENOTA w domu trzyma . I na dodatek to samica jest....
Monitor do czyszczenia , TŻ obudzony... :mrgreen:

No , ale taka dawka.... - najpierw Mau-rycy, potem onże vs Persona, potem onże vs Maksiu, potem ciotka Sisi vs KURZ :ryk:

...o biednym Felku w torcie i Maurycym w zamarażarce już nie wspomnę.
Kotkins, tekst z kurzem se zapożyczę, moja synowa czasem ma taki odruch wycierania mi stolika pod Tv, on czarny jest i blisko kominka :mrgreen:

...to ją poproszę, zeby odłożyła na miejsce i bałaganu nie robiła :ryk:

Już widzę jej minę :ryk:

Bo ona kiedyś robiła , jak ciotka Sisi - wpadała i zaczynała sprzątać.

Dobre dobre
Maly i rycy

o. przyjszłamżem. Bo się tak chichracie, że aż do Katowic doniosło ;>
a dobry rechot jest bezcenny wszakże..

Oj, jamnicku, jamnicku, jamnickuuuuuuuu.....
ilebyś nie wszamał.....
tyle razy, ach, razy, ach, razyyyyyy.....
..porcja jest za mała.....

LILILILILAAAAAJJJJ......
Mooooje obżarciąąąąąątkoooo.....
LILILILILAAAAAJJJJ......
kieł-baskowe ty paniąąąąt-koooo......
:mrgreen:

Tabo jak dorwę to zabiję.......( o ile to był jej pomysł żeby go nazwać Maurycy )

Co jak co, ale głos to on ma jak DZWON. Całą noc śpiewał pod lodówką. O 4 nad ranem Tz mruczący inwektywy pod nosem udaje się w kierunku kuchni. Nieco stropiona pytam "co?" a on zjadliwie. Nooo idę go wpuszczę do tego zamrażalnika!!!Niech se siedzi!

( tak Kotkinsie on ma coś z wodą, świszcze i ma brzydkie oczy, po Nowym Roku zadzwonię do mojej p. wet. Coś tu mi nie gra.....

KotkaWodna pisze:o. przyjszłamżem. Bo się tak chichracie, że aż do Katowic doniosło ;>
a dobry rechot jest bezcenny wszakże..

Oj, jamnicku, jamnicku, jamnickuuuuuuuu.....
ilebyś nie wszamał.....
tyle razy, ach, razy, ach, razyyyyyy.....
..porcja jest za mała.....

LILILILILAAAAAJJJJ......
Mooooje obżarciąąąąąątkoooo.....
LILILILILAAAAAJJJJ......
kieł-baskowe ty paniąąąąt-koooo......

Muszę przestać tu przyłazić...
Od śmiechu mam już na brzuchu mięśnie jak nie bele jaka kulturystka...

Tekst z kurzem cudowny i też go wykorzystam! Bo choć potwornego kipiszu u mnie raczej nie ma, to jednak kurzu nigdy nie brakuje. :mrgreen:

Kocham WAS! Teraz i zawsze i na wieki wieków!! (Żeby tak w nastroju utrzymać)

Jak powiadają Kurzu Ci u nas dostatek.

Dobra idę - obiecałam sobie solennie, ze skończe takie dwie okropne papierowe rzeczy, co nade mną wiszą od dłuższego czasu.........słowo się rzekło......Chcę je mieć za sobą jeszcze w starym roku.

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Już nie mogę się doczekać kiedy ktoś u mnie palcem po kurzu przejedzie, może zaproszę teściową?

poryczałam się ze śmiechu i krzesło mi skrzyyyypi od tego gibania się w te i z powrotem

piękne historie makowe ("... cała(y) jestem w maku", hehe, mi się przypomina

), kurzowe i jeszcze kolenda

Mauuu-rycy...on potrzebuje domu z "naszych".
Bardzo mądrego i świadomego.

A unas się śpiewa od rana :

"Lalusiu, Lalusiu
Zrób nam w kabinie siusiu
Kupki-nie!"

Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Kto przegląda forum