A u nas znów problemy...
Jakiś czas temu zauważyłam u Bubulka wilgotne wpadnięte oczko i niezbyt przyjemny zapach. Wizyta u weterynarza i diagnoza: świerzbowiec i grzyb w uchu, do tego ropne zapalenie ucha i stan zapalny z ropą w oczku. Dostaliśmy lekarstwa do domu, na miejscu zastrzyk i advocate na karczycho Bubusiowe i dla Izoldy do zaaplikowania w domu. Jak dostałam rachunek, to sobie usiadłam... I to do tego przed wypłatą... ale co zrobić.
Dobra wiadomość jest taka, że Bubu waży 5,5 kg, czy;i tyle ile powinien ważyć

I tak męczę koteczka 2 razy dziennie zaglądaniem do ucha i aplikowaniem lekarstwa....
Już widzę, że jest lepiej, ale koteczek na odgłos moich kroków ucieka gdzie pieprz rośnie
Za to pozmienialiśmy nieco kocie legowiska. I tak Król Bubu zajął siedzisko starego (rozmontowanego) fotela, które położyłam przy piecu. Więc grzeje sobie doopkę

Mam nawet filmik pokazujący szaleństwa kociastego na owym siedzisku

Jak mi się uda, to wrzucę na YT
