Broszka & Company

[Broszka]

PS. Broszko, przepraszam za OT... ale dosyć mnie te lisy zaniepokoiły...

Nie przepraszaj bo na naszym wątku OT nie istnieje - śmiało można pisać o wszystkim


felin, jaki świetny pomysł z tymi rurami

Zostawianie jedzenia dla kotów w miejscach ogólnie dostępnych rzeczywiście może przywabiać lisy jeśli bytują w okolicy. A także bezpańskie psy które też są sporym zagrożeniem.
Ja karmię nasze koty wolnożyjące na parapetach okien na parterze domu - jakieś 1,6-1,8m nad ziemią. W połowie wysokości jest taki niewielki uskok podmurówki szerokości ok 15cm i tam się odbijają wskakując na parapet. Tylko pierwszego kota musiałam "prowadzić" z miską na parapet zaczynając od karmienia na ziemi, nowe koty szybko same załapują gdzie jest stołówka obserwując pozostałe koty

[fumcia]

lisy przychodza bardzo blisko i nie po kocie jedzenie,małych kotków nie ma,co mie złapią lisy to zagryzaja psy (w marcu psy zagryzły naszą Latke i jej kocurka na naszej działce)
Violet pomyśl o zabezpieczeniu przed lisami,lis bedzie podchodził wiele razy aż mu sie uda.
Mamy maleństwa na tymczasie,4 ślepaczki baba wyrzuciła pod śmietnik.Okazało sie że to dzieci zaginionej 3mc temu kotki znajomej,Kociczka,chuda,wylniała oprócz swojej czwórki karmiła 3 duże przybrane koty.Jednemu maleństwu ropieje oczko,na krople chyba jeszcze za mały?

[felin]

Lisy z drapieżników robią się oportunistami i przenoszą się do miast, gdzie latwiej o żarcie.
Londyn ma bodaj największą na świecie populację lisów.
We Wroclawiu też nie są rzadkością.

[Broszka]

przenoszą się do miast, gdzie latwiej o żarcie.

No nie wiem - wydaje mi się że jednak w naturalnym środowisku łatwiej o żarcie, przynajmniej obserwuję to u naszych lisów... W mieście muszą żywić się na śmietnikach i polować co najwyżej na szczury czy koty - poza miastem moim zdaniem jednak mają więcej jedzenia. Ale faktem jest że lis od kilku pokoleń urodzony i wychowany w mieście chyba o tym nie wie

[violet]

Violet pomyśl o zabezpieczeniu przed lisami,lis bedzie podchodził wiele razy aż mu sie uda.

Na pewno zabezpieczę przed lisami przybudówkę na działce.
Na naszym osiedlu właśnie wyłapałyśmy ze znajomą karmicielką 6 kociaków (zdaje się, że w samą porę), ale uganiamy się za jeszcze jednym, ostatnim,
no i za ich matką - do ciachnięcia.

Mamy maleństwa na tymczasie,4 ślepaczki baba wyrzuciła pod śmietnik.Okazało sie że to dzieci zaginionej 3mc temu kotki znajomej,Kociczka,chuda,wylniała oprócz swojej czwórki karmiła 3 duże przybrane koty.Jednemu maleństwu ropieje oczko,na krople chyba jeszcze za mały?

Fumciu, warto chyba zapytać o to na wątku ślepaczków viewtopic.php?f=1&t=147615&start=1035
Są tam doświadczone osoby.
Powodzenia!

[jasia.stargard]

Witam po długiej przerwie - Broszka & Company. Teraz już będę pod tym nickiem. Nic nie pisałam ale na bieżąco wiedziałam co u Was się dzieje. Pozdrawiam serdecznie.

[Broszka]

Witam po długiej przerwie - Broszka & Company. Teraz już będę pod tym nickiem. Nic nie pisałam ale na bieżąco wiedziałam co u Was się dzieje. Pozdrawiam serdecznie.

O, Jasia się pojawiła
Jak tak nagle zniknęłaś to martwiłam się że coś się stało aż podpytywałam ewik85
Bardzo mi miło że zaglądałaś do nas
Co słychać u Sisi i Pusi? I u parkingowej Kicuni?

[jasia.stargard]

Witam po długiej przerwie - Broszka & Company. Teraz już będę pod tym nickiem. Nic nie pisałam ale na bieżąco wiedziałam co u Was się dzieje. Pozdrawiam serdecznie.

O, Jasia się pojawiła
Jak tak nagle zniknęłaś to martwiłam się że coś się stało aż podpytywałam ewik85
Bardzo mi miło że zaglądałaś do nas
Co słychać u Sisi i Pusi? I u parkingowej Kicuni?

U kotków wszystko OK. Śpia, wieczorem się trochę rozruszają, są zdrowe, apetyt mają w miarę. Sisulka i Pusia mają teraz dom przyjazny kotom. Zrobiłam im dwie półki i skaczą aż pod sam sufit. Ponadto w Kuchni mają z siatki fachowo osiatkowane okno całe, często tam lubią teraz przebywać. Pusia to nawet dłuższą drzemkę tam uskutecznia. Ponadto znajomy okratował mi 3/4 okna balkonowego z lekkim wyjściem na parapet. Koty teraz mają wspaniałe okna na świat, a ja jestem spokojna, bo nie wypadną.
Kiciunia parkingowa też jest zdrowa, bardzo łakoma na lepsze "żarcie", tylko jak usłyszy mnie to od razu jest obok mnie. Zostanie już na dobre tam, panowie też ją polubili i bardziej o nią dbają. Trochę martwię się jak to będzie w duże mrozy. Ale przeżyła już dwie zimy, to chyba będzie dobrze.

[Broszka]

Dzisiaj u nas strasznie jesiennie: szaro, zimno i deszcz pada...
Głowa mi pęka i najchętniej wskoczyłabym z powrotem do łóżka
A czeka mnie słoikowanie konfitur i oskubywanie kolejnego czarnego bzu...

[morelowa]

Ale potem Cię czeka wyżeranie konfitur w zimie

Olejek dziurawcowy jest dobry na oparzenia. Sprawdziłam

Też mamy dość ponuro, bez słońca, ale jeszcze nie pada i oby tak zostało. Albo sie ociepliło !

[violet]

a u nas jeszcze lato - piękne, łagodne

[jasia.stargard]

a u nas jeszcze lato - piękne, łagodne

U nas też świeci słonko i jest ciepło.

[felin]

a u nas jeszcze lato - piękne, łagodne

U nas też świeci słonko i jest ciepło.

Wrrrrr
Ja też chcę.

Rude znowu lata do kuwety jak najęte i posikuje po trochu.
Po poludniu odwiedzamy ciotkę i chyba jakiś Furagin walniemy albo coś. Pęcherz ma pusty, humor i apetyt dobre - nie miala baba problemu, to se wzięla rudego kota

[wiewiur]

a u nas jeszcze lato - piękne, łagodne

U nas też świeci słonko i jest ciepło.

I u nas też . Biegun zimna się odwraca?

[Broszka]

a u nas jeszcze lato - piękne, łagodne

U nas też świeci słonko i jest ciepło.

I u nas też . Biegun zimna się odwraca?

Niech jednak biegun zimna zostanie u Was
U nas tylko rano była kiepska pogoda a potem zrobiło się ciepło i słonecznie
Ciekawe jak będzie jutro bo planuję z rana wożenie zapasów dla kopytnych