
Nieee to mikrusik.
Zdjęcia mają chyba dobry rozmiar, dzięki:)
Amelka w krótkiej wersji.
Zdjęciowana przez okno, bo ona ciągle w ruchu...a ma być (i była) wychodząca.
Najszybszy kot świata.
I okolicy.
Idzie do mamy sąsiadki, domek bez zabezpieczeń (parterówka), pani miała kota wychodzącego, ale miał nowotwór i uśpiła w lecie.
Dom dosłownie trzy ulice stąd.
Wychodzić zacznie od czerwca.
I przyjdzie do mnie kiedy pani pojedzie w czerwcu do sanatorium, wychodzenie- potem dopiero.
Nie mój typ kota.
Ładna ale za ruchliwa.
Kotkinsy nie wiedzą ,że mamy kota w piwnicy...nawet Mel nie zauważył...