jej siostra pisze:No i pospieszyła się żem. Wczoraj doszło do wielkiej bójki w korytarzu, sierść fruwała tonami, wrzaski jak w marcu pod balkonem cud-kocicy. Interweniowałam z wodą, potem zamknęłam Kleksa agresora w moim pokoju i się uspokoiło. Ciekawa jestem, czym Hugo tak Kleksona wkurzył![]()
Dziś Kleks ciężkim krokiem spaceruje za H., ale przy miskach i podczas żebringu pełna zgoda.
widzę, że na starość kocury tracą poczucie humoru, a rozbudowują poczucie honoru...
sz.p. Klekson zaczepek mister Huga widocznie nie trawi, a Hugo też nie z tych, coby nogi za pas brali.
u nas Miciusiowi coś się zrobiło na punkcie Lukraca, boi się go i ucieka (!!!), no to Lukrac go goni, Miciek się obraża. A sam go dawniej przyuczył, co to dominacja:
bawimy się w kota i myszkę, ty będziesz myszką. Będzie fajnie
